Wygrana na koniec sezonu.
AC MILAN – AC MONZA 2:0
Arrigo Sacchi w rozmowie z La Gazetta dello Sport wypowiedział się na temat wpływu Zlatana Ibrahimovicia na wyniki Milanu:
- To prawdziwy mistrz. Autentyczny przykład. Widzieliśmy co zrobił przeciwko Weronie. Bardzo źle wykonał rzut karny. Zwykły piłkarz mógłby wpaść w rozpacz, a on zamiast tego został zmotywowany jeszcze bardziej i zdobył potem gola. Ma szaloną osobowość, czasami musi ją kontrolować. Nie może być zbyt wymagający wobec swoich kolegów z drużyny i ich karcić jeśli są spóźnieni. Czasami pieszczota jest lepsza niż cios. Ale widzę, że uważają go za swoją latarnię i to jest ważne.
https://youtu.be/4fd54bc28vc
Mecz z Weroną mu nie wyszedł ale potrafił przyznać się do błędu i oddać karne Kessiemu. To czyni go mistrzem.
Maldini wziął gościa, który od 15 lat był trenerem i nie osiągnął totalnie nic. W dodatku trenował jedynie niszowe kluby, z którymi nie osiągnął nawet jakiejś zaskakująco wysokiej pozycji w tabeli - brać takiego człowieka do dużo większego klubu, z dużo większą presją wyników i liczyć że nagle, z niczego, będzie wybitnym trenerem i zaprowadzi klub do sukcesu - trzeba być wariatem ;)
MG w momencie zakontraktowania przez Milan był trenerem, którego najwyższa pozycja na koniec sezonu w Serie A to była 9. lokata. Dodatkowo nigdy nie prowadził klubu w jakimkolwiek meczu jakiegokolwiek europejskiego pucharu.
Czy takiego trenera wybiera się na szkoleniowca drużyny, która chce wrócić do LM i aspiruje do walki o mistrzostwo na przestrzeni najbliższych kilku lat? Nie wydaje mi się.
Giampaolo miał w CV równy poziom miernoty przez 15 lat, gdzie nigdy nie osiągnął wyższego wyniku niż 1.42 punktu na mecz, nawet w niższych klasach rozgrywkowych. Do tego przez 3 ostatnie sezony przed przyjściem do Milanu nie potrafił wyjść wyżej niż 9/10 miejsce w Serie A z Sampdorią, która kadrowo miała aspiracje do gry w europejskich pucharach (mając w składzie między innymi takich gości jak: Luis Muriel, Bruno Fernandes, Lucas Torreira, Milan Skriniar, Patrik Schick, Dennis Praet, Antonio Cassano czy Fabio Quagliarella).
Toć po za Murielem i Fabio to praktycznie ci gracze raczkowali w realiach Serie A.
Bruno Fernandes w tej lidze też dziwny przypadek bo w Sampie grał w przebłyskami, w Udine się nie przebił i wyjechał do Portugalii ..