Rozczarowanie...
Milan wciąż pozostaje niepewny zdobycia wicemistrzostwa Włoch. W niedzielnym pojedynku po kilku zwrotach akcji Rossoneri zremisowali z Genoą 3:3.
Bajkową historię napisał w niedzielę skrzydłowy Milanu Jens Petter Hauge. W doliczonym czasie gry meczu z Napoli zawodnik doskonale wykończył kontrę rossonerich i zdobył swoją pierwszą bramkę w Serie A, jednocześnie pieczętując wygraną mediolańczyków pod Wezuwiuszem, ale... to nie wszystko. Tego samego dnia zawodnik został mistrzem Norwegii wraz z ekipą Bodo/Glimt, w której spędził znaczną część sezonu 2020 (w Norwegii gra się systemem wiosna - jesień). Tym samym 21-latek zyskał dwa istotne powody do świętowania!
Ma ten nasz wiking niesamowity ciąg na bramkę, bardzo dobrze drybluje, nie boi sie pojedynków jeden na jednego, a i huknąć celnie z dystansu lewą nogą też potrafi. Jestem pewny, że jak tylko będzie dostawał wiecej minut na boisku, to już niedługo wygra rywalizację na lewej flance z Leao i Rebicem.
Norweg ma w tym sezonie
5 spotkań i 2 gole w Milanie. To wszystko zrobił w 61 minut!
Zdobywa gola co 30,5 minuty! Jest wielki :)
Edit. Jak doliczyć mu zdobycze z Bodo/Glimt, wychodzi potwór 8 spotkań 5 goli i 2 asysty.
Btw myślałem że jest młodszy od haalanda, a hauge jest tok starszy jednak... No troszkę mu do kolegi brakuje, ale wszystko przed nim.
Dodatkowo zupełne przeciwieństwo Alexisa którego wyróżniające się cechy to motoryka, waleczność, nieustępliwość.
Norweg natomiast wydaje się, że ponad te cechy stawia boiskowe IQ. Wiadomo porównanie na wyrost, ale jakbym widział Luce Doncicia z NBA. Oby rozwój również był podobny ;)