Nie tak to miało wyglądać...
Porażka Milanu z Napoli na San Siro
Niedzielne popołudnie to najbardziej klasyczna pora rozgrywania meczów we Włoszech, ale Milan wystąpi w takich okolicznościach dopiero pierwszy raz w tym sezonie. Rywalem rossonerich na San Siro będzie Fiorentina. Wszyscy oczekują od gospodarzy jednego – zwycięstwa i pozostania w tej bajkowej rzeczywistości, którą jest nam dane przeżywać od kilku miesięcy.
Viola z pewnością pojedzie do Mediolanu z nożem w zębach. A to dlatego, że po serii kiepskich wyników pod wodzą Giuseppe Iachiniego i zastąpieniu go Cesare Prandellim, znowu się nie udało. Przed tygodniem florentczycy ulegli na własnym stadionie 0:1 Benevento, a ich sytuacja w tabeli staje się coraz gorsza. Obecnie zajmują 15. lokatę i posiadają raptem 3 punkty przewagi nad strefą spadkową.
W środę Toskańczycy mogli sobie nieco poprawić humory awansem w Pucharze Włoch – po dogrywce pokonali na wyjeździe 1:0 Udinese. Mediolańczycy zaś zanotowali w czwartek remis 1:1 z Lille w Lidze Europy, ale naturalnie zmagania we Włoszech to zupełnie inna bajka. Podopieczni trenera Stefano Piolego wciąż są liderami, nie ma na nich mocnych, a co więcej pozostają opromienieni niedzielną wygraną 3:1 w Neapolu.
Jeżeli chodzi o sytuację kadrową, tutaj narzekać mogą tylko rossoneri. W szeregach Violi nie ma bowiem ani jednego piłkarza kontuzjowanego, ani też żadnego muszącego pauzować za kartki. Milan z kolei będzie musiał sobie radzić bez Rafaela Leao, Ismaela Bennacera oraz swojego prawdziwego lidera, Zlatana Ibrahimovicia. Wyzdrowieć zdołał zaś Alexis Saelemaekers.
Ofensywa florentczyków w niedzielnym pojedynku będzie oparta na dwóch postaciach doskonale znanych. Jednej całemu światu piłki nożnej, Francku Riberym, oraz drugiej wszystkim fanom mediolańczyków, Giacomo Bonaventurze. Dla „Jacka” będzie to powrót do stolicy Lombardii po sześciu latach spędzonych w czerwono-czarnych barwach. Inny ex-rossonero, Patrick Cutrone, rozpocznie na ławce rezerwowych.
Jeżeli chodzi o wyjściowy skład gospodarzy, tutaj trener Daniele Bonera – wciąż zastępujący wyizolowanego w wyniku zakażenia koronawirusem Stefano Piolego – pośle do boju z konieczności nieco odmienioną ofensywę. W rolę „dziewiątki” wcieli się Ante Rebić, na lewym skrzydle będzie go zaś wspomagał Brahim Diaz. Obsada pozostałych pozycji nie powinna budzić żadnych zaskoczeń w porównaniu z tym, jak Lombardczycy wybiegali na murawę w poprzednich pojedynkach ligowych, choć oczywiście kontuzjowanego Ismaela Bennacera musi zastąpić Sandro Tonali.
Poprzednie starcie mediolańczyków z florentczykami miało miejsce 22 lutego bieżącego roku. Na Stadio Artemio Franchi padł remis 1:1 – dla gości trafił Ante Rebić, w końcówce z rzutu karnego wyrównał Erick Pulgar. Viola natomiast ostatnio gościła na terenie rossonerich we wrześniu 2019 roku i całkowicie zawstydziła gospodarzy zwyciężając z nimi 3:1.
Mecz 9. kolejki Serie A pomiędzy Milanem a Fiorentiną rozpocznie się w niedzielę, 29 listopada o godzinie 15:00 na San Siro. Sędzią głównym tego pojedynku będzie Rosario Abisso z Palermo. Transmisja na żywo w polskiej stacji telewizyjnej Eleven Sports 3.
PRZEWIDYWANE SKŁADY:
AC MILAN (4-2-3-1): G. Donnarumma – Calabria, Kjaer, Romagnoli, T. Hernandez – Kessie, Tonali – Saelemaekers, Calhanoglu, B. Diaz – Rebić
ACF FIORENTINA (4-3-1-2): Drągowski – Caceres, Milenković, Pezzella, Biraghi – Amrabat, Pulgar, Castrovilli – Bonaventura – Ribery, Vlahović
Fajnie się patrzy na takie uśmiechnięte mordki Panów pilarzy :)
Jestem wielkim fanem Ac Milan od 2002 roku, strone acm.com.pl śledze praktycznie od poczatku jej istnienia, codziennie lecz nigdy nie udzielałem sie w komentarzach, no poza kilkoma kkmentarzami kilkanascie lat temu, jeszcze raz witam i postaram sie tym razem udzielac dosc czesto. Forza Milan Per Sempre !!!! Dzis obstawiam 2:1 dla nas :)
Skupmy się tylko i wyłącznie na Serie A.
To co się wyprawia w lidze, to jakaś parodia. Nie możemy zaprzepaścić takiej szansy! Panowie nie możemy tego spartolić!
Powrót do LM jest na wyciągnięcie ręki!
To jest nasz czas!
Myślę, że dzięki temu tak często graliśmy w finałach LM :)
Zresztą, nie bierz tego na poważnie. Po prostu ten sezon wydaje się układać pod nas, a nie oszukujmy się nie mamy aż tak szerokiej kadry, żeby rzucać się na wszystko co jest do wzięcia. Osobiście leje na LE. Serie A i walka o PW jak dla mnie wystarcza.
wspaniały był to sezon, nie zapomnę go nigdy