Bezbramkowy remis z Juventusem
W piątek Soualiho Meite przejdzie testy medyczne przed transferem do Milanu. Francuz udzielił już krótkiego wywiadu tuż po przybyciu do Mediolanu. Oto jego słowa: "Oczywiście jestem bardzo szczęśliwy. Zawsze jestem gotowy. Kessie? Tak. Rozmawiałem już trochę z Franckiem. Milan jest na pierwszym miejscu i musi na nim pozostać do końca sezonu. Przyszłość? Teraz liczą się dla mnie te cztery ważne miesiące. Zobaczymy co będzie potem".
Już oczywiście pomijając Empoli i Brescie z której wykupiliśmy środkowych pomocników, w tym Bennacera który jest obecnie topem na swojej pozycji w lidze, to w większości zawodnicy żeby się rozwijać wybierają takie kluby w których mają szanse zaprezentować swoje umiejętności i pokazać się tym lepszym zespołom. Siedzenie na ławce i granie ogony w lepszym klubie nic im nie da.
Żaden zawodnik w pojedynkę meczu nie wygrywa i jak reszta nie dostosowuje się poziomem do niego, (a w Torino problemem jest również trener) to nie mają co liczyć na lepsze wyniki.
Jak zauważył Gol, jasne, jakiś genialny nastolatek może trafić do topowego klubu, a potem być przyspawany do ławki. Wystarczy choćby zwrócić uwagę na Ruganiego, uważanego za mega talent i przyszłego etatowego stopera włoskiej reprezentacji. No i trafił do topowego klubu, gdzie przesiedział na ławce najważniejsze lata swojego rozwoju, więc z talentu niewiele zostało. Dużo lepiej grać regularnie nawet w słabym klubie. Są piłkarze, którzy to rozumieją, i są tacy, którzy wolą grzać ławkę, ale mieć w CV klub z topu.
Meite geniuszem piłkarskim nie jest, ale też nie przychodzi do nas jako zbawca i "mister X", tylko uzupelnienie składu i rezerwowy dla Francka, który kolejny sezon musi grać większość spotkań od deski do deski, bo w drużynie nie ma naturalnego zastępcy dla niego (ani Tonali, ani Krunić, ani tym bardziej Calabria nie dysponują cechami Iworyjczyka). Przychodzi jako zwiększenie głębi składu, bo widać było niedawno, jak łatwo środek pola może nam się wykruszyć. Stąd nie tyle radość kibiców, co optymizm.
Milanowi brakowało rezerwowego dla Ibry, rezerwowego środkowego obrońcy na poziomie wyższym od Duarte i zwiększenia głębi składu w środku pola. Przychodzi Meite, mówi się o Mandżukiciu (bądź innych napastnikach), ma też przyjść środkowy obrońca. To nie będą transfery do pierwszego składu, bo takich nie szukaliśmy, ale tanie opcje na zwiększenie potencjału na ławce. Meite gorszy od Krunicia nie jest na pewno. Tomori z Chelsea gorszy od Duarte nie jest. Mandżukić również ma umiejętności, które przez pół roku by nam pomogły. Zimowe okienko właśnie temu służy - uzupełnieniu składu, a nie transferom za grube milyjony.
Najlepszym przykładem jest chyba Verratti, prosto z Serie B do 1 miejsca w Ligue 1.
"to gra zespołowa"
To powinno być wryte w mózg każdego fana piłki nożnej, ale nie jest. Niestety winne są gry i media, które wypaczyły przez lata myślenie o sporcie. Lata grania w gry, gdzie rządzą cyferki/parametry ustalone przez producenta, a po pewnym wieku piłkarz może być już tylko gorszy zrobiły swoje.
O mediach nie ma co pisać, bo to oczywiste w czym leży problem.
A wiemy, że tak by nie powiedzieli, tylko cieszyliby się jak można by było go zabrać do siebie