Dalej nie mogę dojść do siebie po tym meczu. Żeby tylko jutro nie było kolejnego gwoździa masakra

Co z Kalalulu?

Ten zimny prysznic był nam bardzo potrzebny wbrew pozorom .. bo tutaj ludzie już "wybierają garnitur do fotki z trofeum na koniec sezonu". To także jest lekcja dla trenera, który postanowił "podtuningować" bardzo dobra, sprawdzoną i przede wszystkim działająca taktykę jaką udało mu się w Milanie wdrożyć. Nasza gra jest oparta o wydolność środka pola, szybkość na flankach i błysk Ibry/Hakana.

ŚP nie ma tej wydolności co wcześniej, bo Tonali jest na te chwilę dużo słabszym pomocnikiem od Bennacera i w dodatku nadal gra w "ofajdanej zbroi" .. ale jest młody, można mu wybaczyć. Na skrzydłach nie istniejemy bez Rebicia i Saelemaekersa w formie ... Leao jest dobry jak sie mu chce i ma swój dzień -> bardzo chimeryczny zawodnik. Theo bez formy, Calabria chyba trochę odczuwa już zmęczenie mam wrażenie. Trener powinien z miejsca poprosić o dobrego skrzydłowego na prawą stronę, Samu niech idzie grać do Hiszpani.. nie mam nic do niego, ale jego gra irytuje strasznie. Zlatan dziś pozbawiony dobre 10 w mojej opinii .. Meite się nie odnalazł na tej pozycji a i tego siłowego szału nie zrobił .. niech Francuz będzie opcją do zluzowania Kessiego i to wystarczy.

Jeżeli nie sprowadzimy kogoś na PS, to lepiej dawać tam grać Diazowi wymiennie z Saelemaekersem .. bo na Samu nie da się patrzeć. Jego gra opierała się na szybkości którą gdzieś zatracił .. bo fizycznie to jednak nie można od niego wymagać prawie nic.

Ja osobiście uważam, że coś się zacięło w naszej grze.Albo kryzys...Słabo ,to ostatnio wygląda.Oby to był tylko brak zawodników kontuzjowanych i zdiagnozowanych.

Już na chłodno, dzień po meczu kilka wniosków. Na pewno była to dla mnie ciężka gorycz do przełknięcia. Smutny wieczór, nie wiem czy nie jeden z najsmutniejszych. Głównie z tego powodu, że o ile przez te lata upokorzeń człowiek jakoś był przyzwyczajony do tego, że może być kicha, to w tym sezonie przystępując do meczu z Atalantą jednak pierwszy raz od dawien dawna była mobilizacja i chęć po prostu zmiażdżenia zespołu z Bergamo, a zostaliśmy brutalnie rozjechani piłkarsko. Nie wiem czy można to określać zimnym kubłem na łeb czy po prostu wpadką. Fakt jest jednak taki, że już od kilku meczów można było zauważyć niedokładność i wolne tempo rozgrywania akcji naszych piłkarzy. Z Cagliari czy Benevento to przechodziło, zwłaszcza z tymi pierwszymi widać było jak na dłoni, że wystarczy choć na chwilę przyspieszyć i tamci się gubili, a wczoraj to Atalanta przyspieszała z nami i nie wiedzieliśmy co się dzieje. Bardzo się boję tego, że ten mecz może być takim początkiem złych oznak i trudów sezonu, bo miałem wrażenie, że nasi kopacze są po prostu strasznie ociężali i wolni. Po prostu zmęczeni. Najbliższy miesiąc powie nam wiele. Jeśli drużyna się podniesie i pokaże dobrą piłkę, wrócą brakujące elementy to wróci nadzieja na super wynik w tym sezonie. Martwi mnie trochę styl, bo nawet jak się uda wyszarpać te TOP4 to pamiętajmy, że to nie ma być jednorazowy strzał na LM tylko chcemy w tym topie zagościć na dłużej i wynik musi być powtarzalny, a styl który oglądaliśmy wczoraj, no cóż... jest wątpliwy jeśli chodzi o tę powtarzalność.

Po raz kolejny Hakan pokazał niedowiarkom ile daje tej drużynie, będąc w domu przed TV. Bez niego nie ma rozegrania ani pomysłu na grę.

Nie można tej porażki bagatelizować. Druga runda jest trudniejsza, a my dużo paliwa wylaliśmy w pierwszej. Zobaczymy, czy Pioli to tylko coach mentalny, czy pokaże jakieś pomysły taktyczne, bo na samej ambicji młodych zawodników daleko nie pojedziemy. Obawiam się wypadnięcia poza top4, gdyż poza punktowaniem z dołem tabeli trzeba jednak wygrywać też mecze z topem. Poza Interem, Napoli i Lazio, nie graliśmy dobrych zawodów z topem.

Miała być zemsta a dobrze, że nie było powtórki z poprzedniego spotkania między tymi zespołami .... Parę akcji Milanu na początku potem ,,dwie akcje" Kalulu i po meczu. Niesmak pozostaje, jednak teraz liczy się tylko spotkanie z niebieskimi sąsiadami. Oby Milan nie przedłużył serii negatywnych wyników.

Teraz liczą się tylko zwycięstwa z Bologna i Crotone i na dwie następne kolejki utrzymamy lidera.

Daliśmy ciała to prawda nwm co powiedzieć natomiast jak słyszę że atalanta to za wysokie progi to mnie coś strzela jesteśmy Milanem i mamy zawodników obecnie lepszych niż Atalanta myślę że można to stwierdzić już obecnie po tych wszystkich transferach, więc poprostu to nie był nasz dzień ale wierzę że ta drużyna nasza ma ogromny potencjał aby konkurować z każdym Forza Milan teraz tylko lm się liczy i uzupełnienie tej układani jeszcze w letnie mercato

Kwintesencja głupoty Piolego. Jak można zdecydować się na oddanie inicjatywy La Dei poprzez ''fizyczne'' ustawienie, gdy ma się z tyłu Theo bez formy oraz takiego stopera (co innego gdyby grał na PO) jak Kalulu? Istne proszenie się o kłopoty. Mecze z Sassuolo oraz Lille niczego nie nauczyły. I teraz niezbędna jest szybka reakcja w derbach, co patrząc po indywidualnych popisach części zawodników nie może być takie pewne. Inaczej za 2-3 kolejki zrobi się nieprawdopodobny kocioł na górze tabeli, gdzie Milan zwyczajowo wychodził na tarczy z takich nerwówek. Reasumując najgorszy z możliwych momentów, żeby zaliczyć tak bezmyślną wpadkę.

Tak na chlodno to Atalanta byla druzuna o klase lepsza w tym meczu. Mozna tlumaczyc, nas brakami kadrowymi ale szczerze z Atalanta w tej dyspozycji nie dalibysmy rady nawet przy optymalnym skladzie. Atalanta to druzuna ktory grywa w Lidze Mistrzów i o maly wlos nie zagrala w finale. Po za tym taktycznie Gasperini rozpykal Piolego, wysoki pressing i nasi nie mieli nic do powiedzenia. Z tak grajacym przeciwnikiem trzeba grac bardzo szybko I wprowadzac zabojcze kontry, cos moze w stylu Lipska. My nie gramy zle ogolem, ale nie jest to formacja I taktyka odpowiednia na Atalante. Boli ta porazka ale bedzie rewanz I miejmy nadzieje ze Pioli ogarnie taktyke na Atalante do wiosny. A poki co to my prowadzimy w tabeli i najwazniejsze musimy isc do przodu, nie ogladac sie za siebie, I wierzyc w mistrzostowo. Forza Milan

Atalanta zalozyla wysoki, skuteczny szybki pressing jak próbowaliśmy z niego wyjsc to były błędy i nieskuteczność podan,niestety brakuje nam tej szybkiej intensywnej gry

dzisiaj chyba wiemy dlaczego Hakan powinien u Nas zostać :)

Nasz Kochany Milan... eh boli ta porażka cholera jasna..... ale odbudujemy się.............szybko

Obyśmy się zrewanżowali w następnym sezonie tej Atalancie dwukrotnie.. boli ale co zrobisz jak już się to stało.. oby zawodnicy nie załamali się i nie dali wytrącić z dobrego toru. Wierzę w mistrzostwo, to jest naprawdę możliwe, poczekajmy, zobaczymy co wydarzy się w lutym, wiadomo.. że taka porażka boli.. mieliśmy sie odegrać za 0:5 a znow wpierdol.. Muszą się podnieść, zrobią to, ale na pewno ciężko jest Poliemu i zawodnikom, czuć to kurde mocno, ..... ale to droga wojownika... będzie okazja do zrewanżowania się.. może i dobrze się stało , moze to spowoduje ze sie bardziej zawezmą i wiecej uwaznosci bedzie....... spokojnie Milaniści, teraz spokój nasz musi wypelnic i zaufanie, a zawodnicy musza po prostu odbudowac sie mentalnie w nastepnych meczach... BĘDZIE DOBRZE, TERAZ JEST TROSZKĘ CIĘŻKO, ALE .. TO MILAN WYGRA MISTRZOSTWO A W NASTEPNYM SEZONIE WPIERDOLI ATALANCIE!!!!!!!

I znowu nas zbili. Jak ja nie cierpię tej Atalanty. Kieduly w końcu ich ogramy?

Ale nas wyjaśnili. Nie mogę spać jak Pioli.

Panowie, męczyły nas te chude lata, problemy w zwyciężaniu łatwych spotkań, dzisiaj dostaliśmy baty, ale to co się stało przez rok, to coś niespotykanego. Ta Atalanta co dziś, ma szansę by wygrać LM .Wierzmy w naszych chłopaków. Walczymy o coś, co jeszcze rok temu, wydawało się tak odległe. Do boju!

Ja powiem tak, nie do końca na trzeźwo - mamy mistrza zimy, na dobrej drodze do powrotu do LM. Przegraliśmy 2 mecz w sezonie na 19 więc dla mnie tragedii nie ma. Mecz nam nie wyszedł, to nie Atalanta była jakaś cudowna tylko my zagraliśmy tragicznie i tyle, zdarza się. Nie ma co rozpamiętywać, lecimy do przodu, Forza Milan !!

Przegapilem mecz z powodu urodzin, moglby ktos w odpowiedzi pod tym komentarzem napisac w skrocie jak spisala sie druzyna, jak Meite i przedewszystkim: jak tam Mandzu?

Było słabo,ale bez trzonu jesteśmy(Hakan,Benek i Roman )A przy remisie Interu to nawet mnie to nie boli.Forza Milan!

Dobry wynik.

Nie ma co płakać..

To była przede wszystkim świetna lekcja futbolu dla Pioliego, szczególnie.. ale też Ibry i boiskowych liderów... Na szczęscie pozycja lidera została zachowana, i to najważniejsze. Podobnie jak ostatnia demolka przez Gasperiniego, tak ta też.. mam nadzieję że przyniesie pozytywną reakcję, ostudzi trochę ega i drużyna wskoczy na wyższy bieg, od meczu z Bologną (bo na podrarzniony Inter trochę mało czasu żeby się pozbierać) Indywidualnych błędów też nie ma co wytykać bo tu zawiedli wszyscy.

Trzy kwestie, przed derbami puchrowymi... pierwsza oczywista Milan fizycznie odstawał, nawet Kessie. Czy to zmęczenie? czy zwyczajnie duzo lepiej przygotowana jednak silniejsza od Milanu ekipa (przez pryzmant sukcesów Atalanty), podobnie jak będzie z Interem.. w każdym razie tu ewidentnie coś nie grało.

Druga kwestia to jednak dużo nieobecnych, szczególnie zawodników którzy narzucją tempo w środku Bennacer i Hakan, do tego lidera obrony też nie było. Tu nie chodzi o to żeby sobie tłumaczyć przegraną tylko zwyczajnie takie są fakty, Atalanta jest w ostatniej 16 LM, drugi rok z rzędu, (czy więcej?) a Milan ma dobrą rundę za sobą, z perspektywy czasu czy doświadczenia ledwo co sklejony zespoł. Tak więc silna Atalanta, w pełnym składzie vs mocno osłabiony i wypruty Milan. Gasperini wyraznie wrzucił opcję "very hard tackling" a sędzia też zrobił swoje.

I trzecia wg.mnie najważniejsza porażka to jednak w tym akutat przypadku Pioli (który póki co statystki trenerskie ma lepsze niż Ancelotti) więc to nie krytyka jego osoby tylko ustawienia na ten mecz. Gasperini zaciesnił środek pola tak że zdominował Milan, Milan który ze swoim stylem utrzymywania się przy piłce i spokojnego budowania, nie mógł zrobić nic. Nie dość ze grali piątką w pomocy, to jeszcze duvan i ilicic mocno wracali. Prawie wszystko z pierwszej piłki, w Milanie co drugi zawodnik przyjęcie i zwolnienie. W Milanie było de facto trzech pomocników bo (Castillejo czy Leao, byli zbyt wysoko żeby wracać, nie ma co ich liczyć ze będą wracac do swojej linii, jak przy drugiej bramce to nawet Calabria był przy linii środkowej) do tego eksperyment z Keite,,, trochę nie do końca - okej mógł probować, ale reakcja - zmiany też przyszły za pózno. Z Diazem w środku od razu lepiej normalniej. Ale i tak dominacja w środku pola, twarde faule. Większa motywacja żeby pokonać lidera, i to wystarczyło.

Brawa dla Gasperiniego, ale i tak bym Pioliego na niego za chiny nie wymienił. Ocenimy na koniec sezonu, jedyne co irytuje to ża za plecami Inter.. przynajmniej dziś znów, dzięku Udine Milan dostaje mini prezencik.

Będzie dobrze. Jest Tomori, Mandżu, wrócic Romek, Benek i Hakan, Rebić Ibra ledwo co po kontuzjach się rozkręcą, i myslę ze z Bologną, Crotone i Spezię będzie 9 puntków. Tylko ten N'zola niezły całkiem.

Prawy pomocnik potrzebny na gwałt...

Sezon jest długi i pewnie nie raz zgubimy punkty.

Forza Milan!

Dawać ten inter, trzeba się odbić :)

Najsłabszy nasz mecz w tym sezonie. Po raz pierwszy nie podjęliśmy walki. Wyglądaliśmy fatalnie pod względem mentalnym i fizycznym, nie próbowaliśmy pressingu i po za kilkoma zawodnikami przegrywaliśmy wszystkie pojedynki siłowe i szybkościowe. Mam nadzieję że to tylko wypadek a zapowiedź zapaści fizycznej. Najgorzej według mnie wypadł nasz środek pola który właściwie nie istniał a kessie i tonali wyglądali jakby mieli że 100 lat. Grunt to się pozbierać i golić gorsze zespoły a wpadki z Atalanta czy juve zawsze mogą się przydażyć a nic bardziej mnie nie denerwuje jak straty punktów z w teorii słabszymi rywalami

Kalulu przypisujemy błąd z automatu przy stracie gola na 1-0 no bo jego gość trafił - okej, tylko niech kazdy mi powie kiedy niby mial zareagować i wyjść przed niego? I drugie pytanie - gdzie był Gigio wtedy? Piłka ląduje na 4 metrze na wysokości kolan, dla mnie to jest teren bramkarza i swoją interwencją Gigio powinien ubiec i Kalulu i Romero. Dla mnie brama na 1-0 wpływa na konto naszego GK.

Atalanta fizycznie nas rozniosła zły znak że odstaje nawet Kessie i Calabria. Kolejny fatalny mecz Theo, Ibry i Samu. Widoczny brak Hakana. Meite nie może grać na 10. Co to za pomylony pomysł Piolego w ogóle był. Mecz życia Romero, schował do kieszeni Zlatana i w pojedynke zblokował Kessiego i Mandzukicia. Teraz tylko Inter. Forza!

Czuję się, jakby ktoś wyrwał mi kawałek serca po tym meczu, tak się człowiek przyzwyczaił do dobrego, masakra :P.

My jak już przegrywamy to grubo. To mnie martwi. Kolejne 0:3 na swoim stadionie.

Nie chce nic mówić , ale dopóki nikt nie miał dziewiątki w drużynie, wszystko bylo dobrze:)

Jak zagrał Mandzukić?

Niestety nie mogłem oglądać meczu... Z góry dziękuję za odpowiedź.

Oby tylko zimowe lanie od Atalanty nie stało się jakąś nową tradycją, bo to już 2 raz z rzędu;)

Trzeba liczyć, że na Bologne będzie już Hakan i Bennacer. Zaczynamy wtedy drugą rundę w najmocniejszym składzie z nowymi nabytkami. Trzeba zgarnąć 9 punktów do derbów!

Bez Hakana jest duża czarna dziura na ofensywnym pomocniku. Eriksen tam akurat hula.... . I te prawe skrzydło.....

Ess muss sein.. Atalanta w meczach o większym ciężarze gatunkowym zwykle wchodzi na wysokie obroty. Zagrali agresywniej, na większej intensywności. Boże jak ja bym chciał Josipa u nas widzieć. Mieszał naszymi chłopakami jak gównem w betoniarce :D

Pozdro!

Ess muss sein.. Atalanta w meczach o większym ciężarze gatunkowym zwykle wchodzi na wysokie obroty. Zagrali agresywniej, na większej intensywności. Boże jak ja bym chciał Josipa u nas widzieć. Mieszał naszymi chłopakami jak gównem w betoniarce :D

Pozdro!

Ess muss sein.. Atalanta w meczach o większym ciężarze gatunkowym zwykle wchodzi na wysokie obroty. Zagrali agresywniej, na większej intensywności. Boże jak ja bym chciał Josipa u nas widzieć. Mieszał naszymi chłopakami jak gównem w betoniarce :D

Pozdro!

Pioli dzisiaj defensywnie i przez to w pale nie ma co gadać.

Nie ma się co podniecać tym mistrzem półmetka. To żaden tytuł. Jeżeli nie poprawimy szybko gry to za chwilę zostaniemy z LE. Benacer i Hakan pilnie potrzebni.

We wtorek DERBY. Oby nasi dobrze zareagowali i Inter z Pucharu Włoch przegnali.

Yagi miałem 11 lat rok później piękne zwycięstwo z Barcą 4-0 i rok 95 Ajax porażka pamiętam te lata jak dziś Massaro Savicević i wielu innych

Atalanta to team z którym za wuja Milan nie umie wygrać siebie. Dziś liczyłem chociaż na zwyczajowy remis, nie udało się - cóż, są drużyny z którymi nigdy nie idzie a La Dea jest tego idealnym przykładem.

Na pocieszenie możemy podnieść puchar za Scudetto na stadionie Atalanty xD

Teraz już wiem dlaczego nie jestem zawodowym piłkarzem, wyleciałbym z czerwoną kartką w drugiej połowie... Jednak obiektywnie trzeba przyznać byli lepsi...
Jak polecę do Mediolanu to już nigdy przez Bergamo, choć bym miał zapłacić dużo więcej :)

Gdyby wystawił od początku Rebicia, Mandzukicia i nie wystawiać Meite to pewnie wynik mógł być inny... Tak czy siak jesteśmy wciąż liderem Serie A.
WINTER CHAMPION!

To jest tak:

Theo potrzebuje ustablizować formę. Miewa dużę wahania formy. Normalne w takim wieku i z niedużym doświadczeniem.
Rebic, jak każdy gracz po długiej przerwie potrzeuje czasu na rytm meczowy.
Meite za szybko zbyt odpowiedzialna rola.
Ibra robi robotę ale jest trochę denerwujący kiedy nie walczy w defensywie. Nawet w tym meczu w II połowie, stracił piłkę zaczął wracać za stratą, został wyprzedzony i.. odpuścił i rozłożył ręce. W dodatku sporo strat. Tak nie gra lew.
Tonali dzisiaj miał kilka błędów i niedokłądnych podań ale chłopak rośnie. Dziś po raz pierwszy widziałem próby dryblingów i przede wszystkim walczył fizycznie cały mecz i nie odpuszczał, kilka razy ratował sytuacje.
Kalulu to złoty chłopak ale nie na ŚO. On powinien grać na boku obrony.
Kessie stłamszony. Mam wrażenie że więcej walczył Tonali. Kessie spóżniony albo niedokładny. Zdarza się. Karny trudno, bywa w ferworze walki.
Samu no niestety ale to nie jest gracz na lidera SerieA. Walczak ale bez jakości. Zwłaszcza z tak silnym fizycznie rywalem.
Leao dziś wracał, walczył i dawał coś z przodu. Jedyny, który próbował 1 na 1 i czasem się udało. Występ na +

Atalanta jest bardzo mocna fizycznie. Wydaje mi się, że Inter mógłby z nimi powalczyć w takiej grze.
Zły moment na porażkę. Za chwilę Inter i druga wtopa może zachwiać pewność. W tej sytuacji duża rola Ibry i Mandzukicia na treningach i w szatni.
Dobry moment na porażkę. Jest chęć reważnu i udowodnienia wartości.
Następny mecz: Mandzukic za Ibrę. Będzie więcej walki i poświęcenia. Ważny mecz z punktu widzenia mentalnego.

Meczu niestety nie mogłem obejrzeć, że względu na to, że jestem w pracy. Jak występ Mandzukicia po wejściu w 70 minucie?

Nic nie szło.
Meite beznadzieja.
Po co Samu trzymany prawie 70min? Przecież każdy inny zawodnik zagrałby tam lepiej.
Rebic wrócił do swoich początków gdzie piłki nie może przyjąć.
Tonali mizernie.
Kalulu ambitnie, z potencjałem, ale niestety kolejny błąd bramkowy.
Najsłabszy mecz od wielu wielu miesiecy Prezesa, brak Hakana i Milan nie istnieje.

Absencje w.kadrze swoją drogą ale wg mnie Stefan przegrał mecz, nie trafił ze składem, taktyka i nastawieniem pierwszej jedynastki. Nie potrafiliśmy zaskoczyć niczym Atalanty, za to Gasper wypunktowal nas jak chciał. Trudno, Pioli też się uczy mam nadzieję że wyciągnie wnioski. Z piłkarzy jak dla mnie chyba tylko GiGIO zagrał na poziomie, reszta poniżej bądź na równi swojego poziomu.
Cel.jest jeden, TOP 4