Nie tak to miało wyglądać...
Porażka Milanu z Napoli na San Siro
Milan bez najmniejszych problemów rozprawił się w niedzielne popołudnie z Crotone. Po dwóch golach Zlatana Ibrahimovicia i Ante Rebicia rossoneri wygrali gładko 4:0. Ibra wpisał się na listę strzelców po raz 500. i 501. w swojej klubowej karierze!
Zgodnie z przewidywaniami to rossoneri od początku byli stroną dominującą. Ale choć długo rozgrywali piłkę, to niekoniecznie przekładało się to na groźne akcje jedna po drugiej. Kalabryjczycy dzielnie bronili się przed Zlatanem Ibrahimoviciem czy Ante Rebiciem, w świetnej sytuacji strzałowej Alexisowi Saelemaekersowi przez przypadek przeszkodził też Rafael Leao. Beniaminek od czasu do czasu odcinał się z kontrataku, jednak Gianluigi Donnarumma koniec końców nie był niepokojny.
W 30. minucie natomiast mediolańczycy dopięli swego. Kapitalną akcję dwójkową z Leao wykończył Ibra zdobywając swoją 500. bramkę w klubowej karierze. Nieco wcześniej trafić do siatki nie udało się Davide Calabrii, gdyż podczas akcji szwedki snajper znalazł się na spalonym. Do przerwy nic już się nie zmieniło i Lombardczycy prowadzili jednym trafieniem.
Druga odsłona była już jedną wielką zabawą Milanu. Zaczął Ibra, który z bliska wpakował piłkę do siatki po świetnej akcji i podaniu Theo Hernandeza. W międzyczasie na murawie pojawił się Hakan Calhanoglu i niemal od razu zanotował asystę z rzutu rożnego - centrę strzałem głową wykończył Ante Rebić. A raptem 60 sekund później potężnym wolejem Chorwat podwyższył na 4:0.
W samej końcówce na listę strzelców mógł się jeszcze wpisać Mario Mandżukić, ale świetnie interweniował Alex Cordaz. Żółtą kartkę otrzymał także Davide Calabria, przez co będzie zawieszony na sobotnie starcie ze Spezią. Ale najważniejsza informacja jest taka, że rossoneri wygrali okazale i utrzymali pozycję lidera Serie A!
AC Milan - Crotone FC 4:0 (1:0)
Bramki: Ibrahimović 30', 64', Rebić 69', 70'
Żółte kartki: Saelemaekers 37', Romagnoli 81', Calabria 86' - Rispoli 73'
AC MILAN (4-2-3-1): G. Donnarumma - Calabria, Tomori, Romagnoli, T. Hernandez - Kessie (87' Krunić), Meite - Saelemaekers (46' Castillejo), Leao (62' Calhanoglu), Rebić (77' Hauge) - Ibrahimović (77' Mandżukić)
CROTONE FC (3-5-2): Cordaz - Djidji, Golemic, Luperto - Rispoli, Zanellato, Benali (72' E. Henrique), Vulić (79' Petriccione), P. Pereira - Di Carmine (79' Simy), Ounas (64' Riviere)
Sędzia główny: Luca Pairetto (Turyn)
Miejsce: San Siro
*** SKRÓT SPOTKANIA ***
"Kiedyś podeszło do mnie czterech facetów i chcieli mój telefon. Na drugi dzień miałem cztery nowe telefony".
Pod tym się mogę podpisać.
Rozczarowany to brakiem mistrzostwa może być Inter, który robi wielkie inwestycje już od kilku lat i ściąga różnorakich zawodników pod konkretną wizje sowicie opłacanego trenera wokół którego wszyscy tam skaczą od jego pierwszego dnia w pracy, a nie Milan który robi wyniki ponad stan i teraz ma być ofiarą (bo na bank przy braku mistrzostwa się takie głosy wśród oburzonych kibiców w Twoim stylu pojawią) swojego sukcesu.
Po Scudetto jedzie się tak
PZLA
Dla Ciebie zawodnik który był częścią pierwszej 11 wicemistrza świata to zawodnik na Crotone ? .. cóż no to ambitne to Crotone czy Spezia ^^
Alexis ma 21 lat i już według wszystkich czołowych stron o tematyce transferów piłkarskich podwoił swoją wartość od przyjścia do Milanu.
Jest pracusiem, faktycznie ma problemy z utrzymaniem stabilnej formy, co jest normalne w jego wieku, natomiast jakiegokolwiek wyrokowanie w jego kwestii w tym momencie to kretynizm i niestety, standard na tej stronie (tak też było w przypadku Gabbi, wielokrotnie Leao, a po głowie dostaje też często Dalot i Diaz).
Mnie osobiście Belg nie przekonuje, ale daleki jestem od skreślania jego, po prostu wolę inny typ skrzydłowych, bardziej w stylu Rebicia i Leao, niż typ który więcej pracuje w destrukcji, ale doskonale zdaje sobie sprawę, że dla wielu trenerów ktoś taki będzie niesamowicie przydatny.
Chętnie poczytam Twoją argumentacje tego, dlaczego Pioli jest słaby taktycznie i to w nim upatrujesz wadę obecnego Milanu (biorąc pod uwagę 2 przegrane mecze na 35 rozegranych w tym sezonie) i dlaczego po 4-0 wracasz do spotkań ignorując również fakt np. absencji i zawodników którzy świeżo wrócili po urazie do składu i musieli zagrać z tak wymagającym rywalem ? :)
Natomiast co do Euro to takie pytanko, wiesz w jakim formacie rozgrywane były spotkania na Euro 2004 ? Podpowiedź - turniejowym gdzie nawet nie gra się rewanżu, już chyba zamiast Grecji w 2004 roku mogłeś wybrać Portugalię w 2016 która była mierna, a wygrała nie wygrywając do półfinału ani jednego meczu w regulaminowym czasie gry, ale rozumiem przykład mniej działałby na wyobraźnie niż Grecja.
Otóż główna różnica polega na tym, że my gramy 38 kolejek ligowych, co jest czymś zupełnie innym niż 6 spotkań na Euro.
Gdyby o mistrzostwie Włoch miało decydować 6 spotkań rozgrywanych w jeden miesiąc to takie Sassuolo mogłoby być spokojnie nawet i mistrzem Włoch.
Po drugie jak już chcesz rozmawiać i mnie cytować, to przydałby się cudzysłów.
Jeżeli uważasz, że Saelemakers nie ma techniki użytkowej, to ja nie wiem kto ma. Powtarzam, że nie trzeba kitować 300 zwodów nad piłką stojąc w miejscu, żeby być zawansowanym technicznie. Ty ewidentnie oceniasz chłopaka po dwóch nieudanych meczach, które rozegrał wracając po kontuzji. Tak jak Gol napisał, ma do tego pełne prawo, bo ma dopiero 21 lat i jest to normalne.
A co do taktyki, obejrzyj sobie dokładnie kilka meczów, które zagraliśmy w optymalnym składzie i zobaczyss dokładnie to, co Tobie opisałem w poprzednim wpisie. Taktyka Piolego promuje typ skrzydłowego, który bardziej angażuje się w rozegranie, grę w destrukcji i asekuracje bocznych obrońców. Nie każdemu to pasuje, tak jak Gol napisał, że On sam woli skrzydłowych szalejących w akcjach 1 na 1 przy linii bocznej, ale u nas robią to Calabria i Theo. No a wracając do samego Piolego, jego taktyki i przegranych meczów. Wczoraj Liverpool dostał od City 1-4. Był drużyną słabszą, City rozegrało świetny mecz. Kilka dni wcześniej, dostali od Brighton 0-1, też nie grając rewelacyjnie na tle przeciętnego zespołu i również (co potwierdził sam trener) byli drużyną słabszą tego dnia. Mam rozumieć, że Klopp też jest słabym trenerem i taktykiem, bo Liverpool był w dwóch meczach stroną zdecydowanie słabszą? Na to by wskazywał Twój tok myślenia oceniania pracy Pioliego na podstawie dwóch przegranych meczów.
"...nie porownywalem osiagniecia grecjii do calego sezonu serie a...tylko ze skoro wtedy greccy zdobyli mistrza europy to kazdy z ich zawodnikow dalby sobie rade w Milanie.." - A wysuwasz ten wniosek na podstawie tego, że Greccy wygrali 6 spotkań na Euro 2004. Więc Ci już odpisałem, że to porównanie nie ma sensu bo turniej, a liga to dwie zupełnie różne sprawy gdyż na dobrą sprawę, Sassuolo grając na takim Euro również mogłoby je wygrać pokonując Rep. Francji czy Portugalii z dużo lepszą kadrą.
A pretensji do Rebicia to już nie porozumienie, albo oprzytomnij albo przestań trollować na niskim poziomie.
Dzisiaj o golu nr 500 Ibry się nie zająknęli, ale wychwalali jakim to Ounas jest świetnym piłkarzem mimo, że odbił się od Neapolu i Cagliari i wylądował w ostatniej drużynie Serie A ...
Nie wspomnę, że w zeszłym sezonie Świecicki co mecz powtarzał mantrę, że kupujesz Bennacera to grasz jak Empoli
Nie znam drugiego komentatora, który byłby tak powtarzalny i nieobiektywny, jak Święcicki.
To tak samo, jak mówienie o Borku, że jest ekspertem piłkarskim albo dziennikarzem, podczas gdy zajmuje się tylko prowadzeniem studia i komentowaniem meczów, co wychodzi mu przecież znakomicie.
Jeżeli o Eleven to jak zawsze Panowie Czachowski i Pan Julek :)
Słowa komentatora po strzeleniu 1 bramki w meczu,
" 500 bramka Zlatana Ibrahimowicia w klubowych rozgrywkach " chyba coś tam się zająknęli.
Nizle dzisiaj Meite. Kessie wiadomo - klasa. Rebic super, chaotyczny, ale zaangażowanie i ilość akcji, w ktirych bierze udział przekłada się u niego na staty. Dwie bramki, udział przy trzeciej. Brawo.
Romek zdążył się dwa razy „popisać” w końcówce.
Mario powinien wejsc za Ibre sporo wcześniej. Jemu ogranie i ew bramka bardziej potrzebna niż Ibrze hattrick.
Wartość Hakana dla drużyny aktualnie nieoceniona.
Samu wyglada po prostu tragicznie fizycznie.
Teraz mecz z Crveną i mam nadzieję, że do tego czasu nikt nie dozna kontuzji, Forza Milan!!