Bezbramkowy remis z Juventusem
Alexis Saelemaekers wypowiedział się dla Tuttosport: "Biegam jak Forrest Gump? Bardzo lubię ten film i też mam to uczucie, że muszę ciągle biec. Szczególnie, gdy gram w tak wielkiej drużynie jak Milan, pośród wielu mistrzów. Aby być godnym tego miejsca, trzeba zacząć choćby od biegania przez cały czas, poświęcając swój występ dla dobra drużyny, jeśli jest taka potrzeba. Forma? Nie koncentrowaliśmy się na tabeli, gdy byliśmy na czele i nie patrzymy na nią teraz, kiedy jesteśmy na drugim miejscu. Przede wszystkim dlatego, że co tydzień sytuacja może być inna i - tak jak mówi trener Pioli - tabela liczy się dopiero w maju. Wcześniej nie jest do niczego potrzebna. Kalkulowanie nie jest częścią naszej mentalności. Pod tym względem nic się nie zmienia. Zagramy tak sam, jak wówczas, gdybyśmy nadal byli na czele. Różnice na linii Milan-Inter? Myślę, że rywale mają kilka świetnych indywidualności i wielu bardzo dobrych zawodników. My natomiast jesteśmy bardziej drużyną, bardziej kolektywem. Jesteśmy prawdziwą rodziną i to może robić różnicę na boisku. Podejmiemy Inter bez strachu. Tak jak wspomniałem, jestem pewien, że nasza grupa jest silniejsza niż ich indywidualności. Porażka ze Spezią? Wszyscy razem dokonaliśmy analizy tego spotkania. Ja sądzę, że to po prostu był kiepski dzień, o którym trzeba jak najszybciej zapomnieć. Nie czujemy się zmęczeni. Zawsze dużo pracowaliśmy, nie tylko w tygodniu przed tamtym meczem. Musimy raczej skupić się na poprawie popełnionych błędów. Kluczowy moment sezonu? Z pewnością rozgrywki wchodzą teraz w decydującą fazę, ale nie możemy myśleć o rywalach, tylko o sobie - o naszej dobrej grze i utrzymaniu kontaktu z czołówką. Moja rola? Mówiąc szczerze to dla mnie bez znaczenia. Przybyłem jako boczny obrońca, teraz występuję bardziej z przodu, ale gram na obu pozycjach z tym samym nastawieniem, aby jak najrzadziej się zatrzymywać i zawsze być pomocnym. Gole? Rola nie ma tutaj znaczenia. Wiem, że mogę strzelać więcej, wiem, że muszę pracować nad poprawą mojej skuteczności i stać się bardziej konkretny pod bramką przeciwnika".
Szkoda,że tego kolektywu nie widać na boisku.Pojedyńcze zrywy i przebłyski tego czy tamtego grajka.To po stronie rywala jest kolektyw,plan i konsekwencja