Wygrana na koniec sezonu.
AC MILAN – AC MONZA 2:0
Zlatan Ibrahimović opuścił murawę pod koniec przegranego meczu z Interem z powodu problemu z łydką. Uraz Szweda nie należy jednak do grona poważniejszych. Jak informuje La Gazzetta dello Sport, z piłkarzem wszystko w porządku i wszystko wskazuje na to, że będzie gotowy do gry w nadchodzących spotkaniach rossonerich.
W niedzielę Ibrahimović zanotował swój 250. występ w Serie A. We Włoszech zdobył 146 bramek i zanotował 59 asyst.
Słabo, ze zbiegło to się akurat z kryzysem...
Widze w tym sens poprostu chciałbym się z wami z czymś wartościowym podzielić.To jeden z moich odcinków.
https://youtu.be/H1Hdr9DdZGQ
Mój nick na Facebooku to Mateusz Glaz,w życiu jest ważne rozmawiać tak jak na tym portalu.Milańści i Milanistki.
Bardzo zależałoby mi, to nie dla mnie a dla ludzi by z waszą też pomocą rozwinął się ten kanał "jakoś" do przodu.
Najpierw sami oceńcie,zachęcam do subskrycji i komentarzy bo odbiorca widzi więcej anieżeli nadawca.
Uczymy się w życiu każdej sekundy.
Ja mam inne zdanie na ten temat. Fakt Inter był w opałach na początku drugiej połowy, ale resztę meczu prowadziliśmy grę, bo po prostu nam na to pozwalali. Podobnie było w spotkaniu Inter-Lazio. Moim zdaniem gdybyśmy nawet strzelili na 1:1 to i tak nie dowieźlibyśmy tego do końca. Widać było, że Inter umiejętnie dozuje energię, bo nie musiał się wczoraj wysilać na maksa.
Zgodzę się, ze nasze ofensywne poczynania były pokłosiem przyjęcia takiej taktyki przez Inter, ale nie uwazam, ze musiał powtórzyć się scenariusz z Lazio. Na sąsiadach tez mozna było odczuć elektryczność w defensywie powiązaną z derbami, z Rzymianami nie mieli takich odpałów jak z Milanem, gdzie mega głupieli, gdy piłka była w ich polu karnym, stąd sytuacje Hakana, Theo czy strzał Zlatana.
Pewnie przy wyrównaniu na 1-1 równiez ruszyliby do ataku i mogło być tak jak mówisz, bo potencjał w ofensywie maja niesamowity, ale mógłby równiez wjechac aspekt psychologiczny i trochę panika, ze z pozoru prosty mecz wymyka im się spod kontroli i przy podwyzszonych moralach naszych mógłby sie zrobić wesoły mecz.
No ale nie ma co gdybać.