Wygrana na koniec sezonu.
AC MILAN – AC MONZA 2:0
Zlatan Ibrahimović był gościem programu "Che tempo che fa" emitowanego na kanale włoskiej telewizji publicznej Rai Tre. Oto najciekawsze wypowiedzi:
Udział w festiwalu Sanremo i podwózka motocyklem: "Można by nakręcić film o tamtym dniu [z powodu wypadku na autostradzie Zlatan utknął w korku w kierunku Sanremo i został przetransportowany na miejsce przez przypadkowego motocyklistę - red]. Jedyne, czego się obawiałem to to, że nikt w tę historię nie uwierzy. Kręciłem jednak krótkie filmiki na trasie. Byłem o wiele cięższy niż kierowca, musiałem się jakoś utrzymywać. Do teraz niektórzy nadal nie wierzą".
Motocyklista: "Przykro mi, że nie miałem zbyt wiele czasu na rozmowę. Kiedy dotarliśmy na miejsce, poprosił jedynie o zdjęcie, ale bardzo się spieszyłem. Poprosiłem, aby zaczekał, ale on wrócił do domu. Cieszę się, że się skontaktował".
Festiwal: "To było świetne doświadczenie. Nie wiedziałem, co mnie czeka. Mówili mi, że wszystko będzie dobrze i że mam po prostu być sobą".
Muzyka: "Zdobyłem raz w Szwecji nagrodę za wykonanie hymnu narodowego".
Milan: "W Milanie mam wielką odpowiedzialność. Czuję się liderem. To jedyna drużyna, która poruszyła moje emocje. Chcę dać z siebie wiele i wiele nauczyć innych. Chcę stać się przewodnikiem, bo wiem, że kiedy na mnie patrzą, to tego ode mnie oczekują. Chciałem być w Weronie, bo czuję się bardzo związany z zespołem i brakowało mi bardzo drużyny. Podczas festiwalu często rozmawiałem z Piolim i Maldinim. Kiedy spędzam jeden dzień bez drużyny, to tak jakbym spędzał dzień bez moich dzieci".
Pozostanie w Milanie: "Zobaczymy. To zależy od Paolo. Jeśli on tego chce, to ja jestem do dyspozycji".
Przemowa na koniec festiwalu: "Te słowa wyszły naturalnie. Kiedy wchodziłem na scenę, nie chciałem znać pytań. To musi wyjść naturalnie. To kwintesencja Zlatana - nie żart, lecz sama prawda".
Dzieciństwo: "Jako dziecko byłem niski aż do 16 roku życia. Miałem problemy z kręgosłupem".
Van Basten: "Grałem z wieloma wielkimi zawodnikami. Kiedy podpisałem kontrakt z Ajaksem, zrzucili na mnie wielką presję. Oczekiwali, że będę drugim Van Bastenem, ale nie byłem na tym poziomie. To był gracz kompletny, który napisał historię piłki i należy do najlepszych w dziejach futbolu".
Spektakularne gole: "Kiedy strzelasz spektakularnie, to jest jeszcze lepsze uczucie. Ze spektaklem jest tak, że jeśli się uda, wszyscy mówią "wow", a jeśli się nie uda, to pytają, po co w ogóle próbowałeś".
Inteligencja: "Mam wizję. Widzę, jak zakończy się akcja. Widzę to, co myślę, że się wydarzy i staram się za tym podążyć".
Gattuso: "Wczoraj do niego dzwoniłem, żeby poprosić o wiadomość dla mojego syna, dla którego Rino jest idolem. Bardzo mu się podoba waleczność i mentalność Gattuso. Raz wrzuciłem Rino do kosza na śmieci, ale to były tylko żarty".
Galliani: "Bardzo go lubię, mamy bardzo silne relacje. Nie byłem zadowolony w Barcelonie, a on przywiózł mnie do Mediolanu, dzięki czemu odzyskałem uśmiech. Zanim zostałem sprzedany do PSG, chciałem się z nim spotkać osobiście i prosiłem, żeby w lecie nie dzwonił. Dwa dni przed końcem mercato on zadzwonił i odesłał mnie do Paryża. Ostatecznie poszło dobrze, ale przez kilka miesięcy się do niego nie odzywałem".
Liga nadal nierozstrzygnięta: "Zostało jeszcze sporo meczów, wszystko jest możliwe. Inter gra tylko raz w tygodniu i ma więcej czasu na regenerację. Moja praca to wygrywanie trofeów i dołączyłem do Milanu, aby wygrywać".
Do tego zdecydował się na powrót do kadry i prawdopodobnie dostanie powołanie na marcowe spotkania reprezentacyjne, co jeszcze zintensyfikuje jego terminarz.