Typowa rimonta: Pulisic – Reijnders pokonują Como
Na łamach La Gazzetta dello Sport następująco starcia z Manchester United z 2007 roku wspomniał ówczesny pomocnik Milanu, Massimo Ambrosini: "W rewanżu cały czas myśleliśmy o stracie gola na 2:3 w ostatniej sekundzie pierwszego meczu. To była iskra do tego, żeby zaprezentować to, co zaprezentowaliśmy w rewanżu. Bez tego gola nie bylibyśmy tak zmotywowani. Wyszlismy na boisko w najlepszej możliwej formie. Wygraliśmy każdy pojedynek. A poza tym - publiczność... Ludzie, gra na San Siro w takich warunkach nie jest łatwa. Dla rywali. Już kiedy wyszliśmy na rozgrzewkę, stadion był wręcz przepełniony".