Bezbramkowy remis z Juventusem
W Sportweeku, weekendowym dodatku do La Gazzetta dello Sport, ukazał się wywiad z obrońcą Milanu, Theo Hernandezem oraz jego partnerką, znaną we Włoszech modelką oraz influencerką, Zoe Cristofoli. Wybraliśmy najciekawsze wypowiedzi włosko-francuskiej pary:
Theo o tym jak poznał Zoe: "To było podczas kolacji w Mediolanie u naszego wspólnego znajomego. Zoe się nie odzywała, nie reagowała. Zapytałem o jej psa... Następnego dnia napisałem do niej na Instagramie i nie odpowiedziała. Przez dwa tygodnie się opierała, ale potem odpisała, więc zaprosiłem ją na kolację, potem na tańce. I... wywalczyłem zwycięstwo".
Zoe o cechach Theo: "Na pewno zdeterminowany. Trochę egocentryczny w dobrym tego słowa znaczeniu. I słusznie - może sobie na to pozwolić (choć w życiu prywatnym mógłby czasem trochę odpuścić). A poza tym to dobry człowiek, najlepszy jakiego znam. Nigdy by nikogo nie skrzywdził. Czasami zdarza mu się z czymś wyskoczyć, ale nie robi tego, by sprawić komuś przykrość. Po prostu działa spontanicznie, bez namysłu".
Zoe i Theo o nowym domu poza miastem: "Dopiero co przeprowadziliśmy się do nowego domu. Jest w nim jeszcze pełno nierozpakowanych kartonów, ale jesteśmy szczęśliwi z naszą 'wielką rodziną'. Mamy cztery psy. Mediolan bardzo mi się podoba, ale wolę mieszkać poza miastem - tak jest wygodniej. Pierwszy rok, kiedy byłem sam, nie był dla mnie łatwy, ale teraz jestem szczęśliwy z Zoe. Mam się doskonale. Dzięki niej czuję się jak w domu".
Theo o czasie wolnym: "Najlepszy moment dnia to sjesta. A poza tym gra na PlayStation i Fortnite. Mogę grać nawet 5-6-7 godzin. Z Brahimem i moimi przyjaciółmi z Madrytu. Idealny wieczór? Zabrać Zoe na kolację, gdy znów będzie można. Ona wie, że wolę kanapę i seriale na Netfliksie (oglądam teraz Królową Południa - fantastyczny). Zoe zaś lubi wybrać się do centrum, do restauracji, na aperitivo (gdy nie ma Covidu - precyzuje Zoe)".
Zoe o tym jak Theo reaguje na porażki: "Kiedy zachowuje się jak beztroski szaleniec, śmieje się i żartuje, to wiem, że wszystko gra. Jeśli coś jest nie tak, jeśli coś go martwi, to zamyka się w sobie, wycofuje. Nie chce rozmawiać, woli sam zmierzyć się z problemem".
Theo o smutku i szczęściu: "Smutek dla mnie to obecna sytuacja, Covid, który trzyma mnie z daleka od mojej mamy Laurence i mojego brata, i który nie pozwala nam prowadzić normalnego życia. Szczęście? Dobre samopoczucie mojej rodziny, moja relacja z Zoe i dobra gra dla Milanu".
Theo o dumie: "Wygrywanie z Milanem - to sprawia, że czuję się dumny".
Theo o wyrzeczeniach: "Cały czas mi towarzyszą. Gdy byłem dzieckiem, nie mieliśmy pieniędzy jak dziś. Mój brat i ja ciężko pracowaliśmy, teraz jesteśmy szczęśliwi. Wstawanie codziennie na trening? Czasami wolałbym zostać w łóżku. Zoe mówi, żebym dłużej pospał, ale nie mogę, muszę pracować!"
Theo o szaleństwach: "Jestem szalony, ale nie najbardziej. Samu Castillejo jest jeszcze bardziej zwariowany niż ja. Z Samu i Brahimem zawsze trzymamy się razem, pochodzimy z Madrytu i lubimy robić Włochom żarty... Co takiego robimy? Opowiem o numerze, który ja zawsze wykręcam Samu. Kiedy leży na łóżku u fizjoterapeuty głową w dół, wlewam mu krem do masażu do spodenek. Za każdym razem chce mnie zamordować, a potem... wrzuca mi mandarynki do butów".
Theo o celach: "Dążę cały czas do tego, aby być najlepszym i muszę się trzymać tej drogi. Nie mogę spoczywać na laurach. Taki mam charakter".
Theo o muzyce w szatni: "Puszczamy muzykę na zmianę: ja, Jolo [Diego Dalot], Leao, który włącza rap i Chala, który puszcza tureckie kawałki. Śmiejcie się, ale są lepsze niż włoskie. (Zoe protestuje i dodaje, że Theo zna na pamięć Sarà perché ti amo...)"
Theo o swoich rajdach ofensywnych: "Nie myślę o tym, tylko dążę do strzelenia gola. Bardzo lubię strzelać bramki. Muszę strzelić chociaż osiem - jedną więcej niż rok temu. To na pewno".
Theo o łatwości w zdobywaniu goli: "Nie zawsze tak było. Zacząłem dopiero tutaj w Milanie, bo Pioli mówi mi, żeby szedł do przodu, atakował. Ale potem też wracał do obrony. Więc atakuję i kiedy widzę bramkę, to strzelam. Teraz jest też Ibra, który krzyczy, bo chce dostać piłkę".
Theo o Ibrahimoviciu: "Ibra dodał nam odwagi, udziela nam wielu rad, a czasami też nas zgani, ale zawsze żeby nas zmotywować. Kiedy wróciłem z wakacji, powiedział do mnie: Co tu robi te 90 kilo? Trochę mi się przytyło... Powiedział mi też, że jestem silny i że mogę być najlepszy, ale muszę dużo pracować. My wszyscy go słuchamy, a na treningach zawsze dajemy z siebie wszystko. Wszyscy razem. To był niesamowity rok. I jest to zasługa wszystkich".
Theo o przyśpiewce Pioli is on fire: "Widzieliście nasze Instastory? Dobrze się bawimy. Pioli jest świetny. Zidane też jest sympatyczny, ale mniej mówi".
Theo o odejściu z Realu: "Być może byłem zbyt młody. Jeśli nie grasz, trudno pokazać na co cię stać. Pioli od razu mi zaufał, a moja forma dzięki temu eksplodowała".
Theo o rozmowach z Maldinim: "Ile czasu zajęło mu przekonanie mnie do transferu? Tyle, ile wypicie jednej kawy. Zadzwonił i przyjechał do mnie na Ibizę. Nie mogłem w to uwierzyć... Jest dla mnie postacią mityczną, zawsze był. Każde jego słowo ma wielkie znaczenie. Tak jak Marcelo w Realu".
Theo i oczekiwanie na powołanie do reprezentacji: "Wciąż czekam, Deschamps jeszcze nie zadzwonił... Moim marzeniem jest, aby razem z bratem zagrać w barwach reprezentacji Francji".
Theo o tym, jak dwa razy odmówił kadrze młodzieżowej Francji: "Byłem dzieckiem, nie zdawałem sobie sprawy z tego, co to oznacza. Od dwóch lat, odkąd jestem w Milanie, gram też po to, aby zasłużyć na powołanie do reprezentacji. Wciąż chodzę z telefonem w ręku".
Theo i Zoe o tatuażach: "Bardzo mi się podobają. (Theo zrobiłby sobie więcej, ale matka go zabije - wtrąca Zoe). Mój pierwszy tatuaż był z dedykacją dla mamy i brata - ich imiona na nadgarstku. Potem dla kuzynki i dziadków. Te są najważniejsze. Część z nich zrobiłem, bo były ładne, jak na przykład gejsza, którą mam na plecach. Rodzina jest dla mnie ważna. Chyba dla wszystkich... Ostatni tatuaż? Mandala na tyłku. Bolało jak diabli, nigdy więcej [śmiech]".
Theo i Zoe o swoich psach: "Ian to pies Zoe. Ciągle chce jeść i szczeka bez końca. Blu to mój bernardyn. Ma rok i jest ogromny. (Ciężko udźwignąć takiego psa, ale niektórych ludzi jeszcze ciężej... - dodaje Zoe). Dwa lata temu miałem 3-miesięcznego owczarka. Zachorował na raka i zdechł. Przez kilka dni płakałem jak dziecko".
Theo o tym, jakim był dzieckiem: "Okropnym. Razem z bratem cały dzień graliśmy w piłkę, rozwalaliśmy wszystko. Mama była zdesperowana, biegała za nami, żeby zmusić nas do jedzenia. Nasi rodzicie rozstali się, kiedy byłem dzieckiem. Miałem 3-4 lata, nic nie pamiętam. Ojca więcej nie widziałem i nie chcę widzieć. Z mamą wyjechaliśmy z Marsylii i przenieśliśmy się do Madrytu. Daliśmy sobie radę".
Theo o problemach z ojcem: "Czasami związek się kończy, to się zdarza, ale kiedy porzucasz dwójkę dzieci z matką i znikasz, nie zasługujesz nawet na to, by cię wspominać. Moja mama jest dla mnie wszystkim. Ona, mój brat, mój bratanek Martin i ja będziemy razem aż do śmierci".
Theo o perspektywach ligowych: "Jest Inter, jesteśmy my, Roma, Juve. Dwa lata temu był tylko Juventus. My liczymy się i będziemy walczyć do końca. Inter to dobra drużyna, ale Juventus jest silniejszy. To jeszcze nie koniec, walka nadal jest otwarta. Widzieliśmy już nie raz, jak lider odskakiwał na kilka punktów, ale potem drużyna z drugiego miejsca odrabiała straty i wygrywała. W tym roku jest ciężko nawet z niżej notowanymi rywalami, tabela niewiele mówi. Co wybieram pomiędzy scudetto, miejscem w Lidze Mistrzów a wygraną w Lidze Europy? Nie wybieram - chcę wszystko".
No ale takie juz czasy że 20 l piłkarze mają tyle dziar jak by z 20 lat odsiatki zaliczyli,
Ale i tak gorzej jak się czyta że profesjonalny sportowiec spędza 5-7 h na kanapie i to jeszcze grając w takie gówno jak Fortnite ^^
Zoe to bardzo ale bardzo ładna kobieta,
Dla mnie to wygląda gorzej niż blizny po oparzeniach na całym ciele.
Mi osobiście bardzo sie ta kobieta podoba, z dziarami czy bez, ale te tatuaze sa sexy moim zdaniem.
Sorry za brak polskich znakow.
Smutne jest to, że wciąż oceniamy kobiety w tak prostacki sposób, po okładce. Do tego jeszcze chwalimy się "opinią" na publicznym forum. Już lepiej zostawić to dla siebie.
Tylko nie rozumiem po kiego grzyba oceniać czyjąś partnerkę. W sensie - Theo jest z nią dobrze, no to fajnie, dobrze dla nich, nie widzę sensu, ani potrzeby, żeby komentować jej wygląd xD Przecież to Hernandez z nią jest, a nie jakiś anon z internetu.
Weźcie pod uwagę, że nie jesteśmy w knajpie, po czwartym piwie, w towarzystwie samych facetów. Między nami są też i kobiety, autorka tego tekstu jest kobietą.
Być może przesadzam, ale zawsze jakoś tak mi głupio kiedy w towarzystwie pań któryś z kumpli wypali coś durnego, coś co powinno być powiedziane wyłącznie w męskim gronie.
ale no w polsce trzeba się do wszystkiego przyczepić, tu że brzydka, tu że tatuaże, tu że to i tamto.. ehh
Ja też. I oby się udało.
Strzel 10 bramek i wyprzedzimy Inter. Oby tylko nic się z kontuzjami nie porobiło i w przyszłym sezonie Theo w czerwono czarnych włosach będzie biegał.
Nie ładne to, co ładne, ale to, co się komu podoba. :P
https://www.thesun.ie/sport/football/3268278/meet-the-mystery-woman-with-tattoos-on-her-neck-spotted-with-sergio-aguero-outside-la-nightclub/
Całkiem fajna. Chyba modelką by nie była jakby była "paskudna".
wstawisz jakieś zdjęcie jej gdzie wygląda ładnie z twarzy? nie żebym jakoś przeglądał pare zdjęc widziałem to po protu na nich wygląda jak trans ;)
Nie. Była już dziewczyna Boatenga to Melissa Satta.
Na google przejrzałem parę zdjęć z nią i na przynajmniej dwóch z twarzy według mnie wyszła całkiem spoko :)
Z telefonu piszę to nie chcę mi się wstawiać tego jej zdjęcia, bo w sumie to i tak jest to dla nas mało istotne, czy Theo ma ładną dziewczynę, czy nie, ważne że na boisku dobrze gra.
https://www.youtube.com/watch?v=YTJ_2SoEJR8
Owszem, stracilibyśmy dobrego obrońcę, ale nie powinniśmy za wiele stracić w jakości "pierwszego składu", bo tam powinni dać radę Fikayo i Simon, za to mielibyśmy całe okienko, by poszukać jakiegoś fajnego stopera na ławkę i to niekoniecznie za gotówkę, bo równie dobrze można by kogoś wypożyczyć. A zaoszczędzone w ten sposób pieniądze spożytkować w inny sposób, np. na zakup prawoskrzydłowego (jeśli nie udałoby się pozyskać Thauvina/Otavio) lub napastnika (np. Belottiego).
Niestety Milan jest na takim etapie, że musi sprzedawać, by móc się wzmacniać, a w tym kontekście odejście Alessio wydaje się być jednym z najmniej "bolesnych" ruchów.
Edit Kamilus - najmniej bolesny wydaję mi się Leao, który powinien kosztować te kilkanaście milionów, lub niestety jeśli zajdzie taka potrzeba (oby nie) to Bennacer
1. Kessie,
2. Calabria,
3. Theo.
Gigio jest już spalony. W dobie kryzysu ekonomicznego powinien pójść po rozum do głowy i przedłużyć kontrakt na obecnych warunkach, zamiast próbować wydoić klub z kasy. To jednoznacznie pokazuje, że ma gdzieś Milan, liczy się tylko hajs. I zwalanie całej winy na Raiolę, jak to niektórzy robią, jest już śmieszne. To nie Gigio, który miał 17-18 lat, tylko dorosły, ponad dwudziestoletni facet, który sam decyduje o sobie, swojej karierze i swoim życiu.
Romagnoli zaś pokazał, że nie ucieka z tonącego okrętu (bo mógłby odejść do lepszego klubu, kiedy był w mega gazie), ale wydaje się zbyt cichy i mało charyzmatyczny jak na kapitana.
Sprzedaż Romka nie wchodzi w grę , choć wykup Tomoriego będzie bardzo kosztowny , to obok Tonaliego jest priorytetem. Sprzedać Samu i ewentualnie Leao.
Bardziej zależy mi na utrzymaniu obecnej kadry .Zawsze można wypożyczyć kilku graczy.
marazmu i chcą wrócić do permanentnego kryzysu przywództwa poprzez mianowanie kolejnego papierowego kapitana Opaska dla Hiszpana przebywającego we Włoszech 2 rok, bez specjalnych cech przywódczych, gdy w kadrze mamy kilku wychowanków, zadeklarowanych kibiców Milanu od dziecka czy też spory materiał na liderów z prawdziwego zdarzenia ? Bez jaj. Kapitanem powinien być produkt sektora młodzieżowego Milanu lub zasłużony zawodnik z wieloletnim stażem w Serie A, a nie fanboy Maldiniego, co z częstotliwością paru tygodni wraca myślami do poprzedniego miejsca pracy w Hiszpanii...
A co do Romagnolego... nie zapędzałbym się z jego sprzedażą. Dokończmy ten sezon. Zobaczmy jak się spisze Tomori. Do tego nie wiem czy Anglik nie będzie chciał grać u Tuchela.
Maguire dobrze sobie radzi jako kapitan? Kurde ja rozumiem ze można mieć różne spojrzenie na dana sytuacje ale chyba trochę odleciałes. Nawet kibice MU są zwiedzeni poziomem jaki prezentuje Anglik. Jest oceniany jako tragicznie przeplacony dodatkowo zaliczył niezła wtopę wizerunkowa poza boiskiem. Mógłbyś wyjaśnić skąd taki wniosek? I co znaczy jeśli będzie „tak długo grać”? Bo chyba nie tak długo jak Maguire? U nas tez popełniono taki błąd z opaska jak w MU i dano ja komuś kto niczym sobie na to nie zasłużył. Na szczęście ten zawodnik już uciekł z podkulonym ogonem do dawnej drużyny.