Nie tak to miało wyglądać...
Porażka Milanu z Napoli na San Siro
STEFANO PIOLI: "Mecz? Nasz zespół był na tyle konkurencyjny, by walczyć na równi z Napoli. W pierwszej połowie nie pozwoliliśmy rywalom na zbyt wiele. Nie był to wielki mecz pod kątem technicznym, zbyt dużo było niedokładnych podań, a gola straciliśmy wtedy, kiedy zaczynaliśmy grać lepiej niż Napoli. Można czasem stracić piłkę w środku pola, ale wtedy trzeba szybko wracać na pozycje. Tabela? Straciliśmy szansę, by odskoczyć rywalom. Mógł to być dla nas wyjątkowy tydzień, ale nie udało nam się powtórzyć poprzedniego występu. Zagraliśmy jednak niezły mecz z bardzo dobrym rywalem. Trzeba już myśleć o kolejnym występie z bardzo mocnym przeciwnikiem, a potem o Fiorentinie. Inter po odpadnięciu z pucharów bardzo przyspieszył, my skupiamy się na tym, aby zgromadzić jak najwięcej punktów. Taktyka? Powinniśmy szybciej operować piłką w ataku, wchodzić głębiej w pole karne rywala, brakowało precyzji, ale także właściwego poruszania się po boisku. Przy straconej bramce powinniśmy lepiej się zachować przechodząc z ataku do obrony. Kiedy brakuje odpowiedniego ruchu, to robi się trudno. Reakcja w zespole nastąpiła, Leao miał świetną okazję bramkową, karny bardziej był, niż go nie było. Potrzeba było czegoś więcej, ale niestety się nie udało. Nieobecności? Kiedy jest ich tak dużo, to ma to wpływ na grę zespołu. Mówimy o zawodnikach, którzy mają dużą jakość i robią różnicę. Przegraliśmy spotkania grające bez środkowego napastnika, bez Ibry, Mandzukicia, Rebicia. Drużynę można tylko pochwalić za to, jak sobie radzi. W polu karnym rywala powinniśmy zrobić więcej, ale pewnych cech nie da się oszukać. Pomyślcie o Interze bez Lukaku, Lautaro i Sancheza, albo o Juve bez Ronaldo i Chiesy. Długo graliśmy bez Ibry i Rebicia, a jednak nadal jesteśmy wysoko. Problemy miedzy liniami? Nie możemy robić pewnych rzeczy tylko w połowie, kiedy robisz coś w połowie, drużyna się rozprasza i zostawia miejsce rywalowi. Potrzebne jest większe zgranie, nie zawsze nam to wychodziło. Nie uważam, że to wina Calhanoglu. Powinniśmy być bardziej skuteczni, gdy wychodziliśmy do ataku. Gra w Europie? Liga Europy jest bardziej męcząca niż Liga Mistrzów. My wróciliśmy do domy o 3 nad ranem w piątek. Sami tego chcieliśmy, nie szukam alibi, ale to jasne, że jest to obciążenie dla drużyny. Zaczęliśmy już we wrześniu, ale liczy się przede wszystkim charakter. Ta porażka boli. Wciąż jesteśmy jednak na drugim miejscu i chcemy tam zostać, choć nie był to nasz cel na początki sezonu. Postaramy się odzyskać siły oraz część kontuzjowanych, bo Manchester to bardzo silna ekipa".
Natomiast w tym momencie nie można mieć pretensji do "Padre", że nie wprowadza nowych rozwiązań...bo tu nawet nie ma zbytnio kogo tych rozwiązań uczyć skoro w każdym meczu gra znacząca ilość zawodników którzy w normalnych warunkach wchodziliby może w 60 - 70 min meczu.
Z drugiej zaś strony, ktoś ze sztabu Pioliego odpowiada za przygotowanie fizyczne i chyba trener powinien wziąć tego pracownika na poważną rozmowę. Ważą się losy sezonu a chłop od 4 miesięcy nie ma pełnej kadry.
Pioli, jeżeli nie ustali sobie teraz priorytetów (czyli nie odpuści zapewne LE) to może się okazać, że sezon będzie kończył juniorami. W UTD wracają już zawodnicy, więc kadrowo (pod względem ilości oraz jakości) będą wyglądali dużo lepiej.. także próba ogrania ich za wszelka cenę może skończyć się tragedia dla poczynań w lidze.
Co do pierwszego składu, Maldini musi jakoś wyczarować napastnika i kogoś na PS. Trzeba szukać okazji bo wiadomo, że budżet jest raczej mizerny. Obyśmy wyszarpali top4 na koniec sezonu i wzmocnili kadrę. Natomiast trener też musi przemyśleć swoją metodykę treningową, bo chyba na dłuższą metę trenować tak nie możemy skoro chłopaki się sypią (warto brać też pod uwagę, kiedy zaczęliśmy nasze rozgrywki).
Kjaer wypadł przed meczem, było info
Rebić po kontuzji to zawsze paralityk, może o to chodziło
Alexis na ławce to ewidentny błąd
Forza Milan!
Pokuszę się o stwierdzenie, że grając od początku z Kalulu z Alexisem, zamiast Dalota i Samu to byśmy tego meczu nie przegrali.
Co oznacza, że będzie jeszcze wpie... od Atalanty, Juve i #pioliout.
Do samego Pioliego trudno mieć pretensje bo próbuje ulepić naczynie, ale zamiast gliny ma do wykorzystania guano (poza paroma wyjątkami).
No właśnie! Dlaczego inni tak masowych problemów z kontuzjami i "odcięciem prądu" nie mają???
Dla kibiców to było super, że piłkarze np. trenują nawet jak mają wolne, ale prawda jest taka, że nie mamy szerokiej kadry jak Juve czy Inter (gdzie Inter odpadły z jakichkolwiek europejskich pucharów jeszcze w zimę), więc piłkarze powinni się maksymalnie oszczędzać.
Rozumiem oczywiście Piolego który nie chciał odpuścić żadnego pucharu, ale jak sobie pomyśle ile kosztowało nas starcie np. w Pucharze Włoch gdzie zagraliśmy dwa bardzo wymagające spotkanie w jednym 120 minut, w drugim 90 grając przez praktycznie połowę spotkania w 10, to były naprawdę bezsensownie stracone siły na Puchar który w kontekście naszego celu, czyli LM, nie ma żadnego znaczenia, nie wspominając nic o tym ile nas sił kosztuje również LE, gdzie wyjazdy również swoje robią chociaż tutaj za zwycięstwo w tych rozgrywkach przynajmniej dostaniemy się do LM w przyszłym sezonie.
Niestety kontuzje i trudy sezonu wymuszają na nas wystawianie co spotkanie nowej jedenastki i ciężko jest to poukładać tak, żeby mechanizm znowu działały perfekcyjnie.
Wczorajszy mecz znowu ktoś wypada, kto inny dostaje czerwoną kartkę, kto inny nie zdąży wyleczyć urazu i tak cały czas.