Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu!
Inter - Milan 0:3! Rossoneri w finale Pucharu Włoch!
Milan wygrał 3:2 w pełnym emocji meczu z Fiorentiną rozgrywanym na Stadio Artemio Franchi. Dla gości strzelanie w 9. minucie zaczął Zlatan Ibrahimović, a dla Fiołków trafienie zaliczył Eric Pulgar umieszczając piłkę w siatce po strzale z rzutu wolnego. Po przerwie dla Violi trafił szybko Franck Ribery, ale Brahim Diaz i Hakan Calhanoglu ostatecznie swoimi golami zadecydowali o tym, że to Rossoneri zgarnęli w tej kolejce komplet punktów, co jest kapitalnym rezultatem biorąc pod uwagę porażkę Juventusu z Benevento.
W 9. minucie Simon Kjaer najpierw wypatrzył lukę w obronie Fiorentiny, a następnie z głębi pola posłał dokładną prostopadłą piłkę do Zlatana, ten bez zastanowienia opanował ją i lewą nogą sprytnie uderzając w kozioł, pokonując polskiego bramkarza gospodarzy - Bartłomieja Drągowskiego. W 17. minucie jednak gracze z Florencji mieli rzut wolny w okolicach 20 metra. Znanym specjalistą od takich strzałów w ekipie Violi jest Chilijczyk Eric Pulgar, co udowodnił właśnie w tej sytuacji. Pomocnik z Ameryki Południowej dokładnie i mocno strzelił pod poprzeczkę i choć Gianluigi Donnarumma był blisko, nie udało się uchronić zespołu od utraty prowadzenia.
W 29, minucie Fiorentina miała korner, po którym jej kapitan German Pezzella mógł zdobyć kapitalnego gola. Piłka po jego strzale piętą wylądowała na poprzeczce i wyszła w pole, zabrakło centymetrów, by zachwycić wszystkich niecodziennym golem. Kilka chwil później piłka znów obiła obramowanie bramki, tym razem po drugiej stronie boiska za sprawą Ibrahimovicia, który otrzymał świetną piłkę od Calhanoglu, ale przesadził przy próbie lobowania Drągowskiego i znów widzieliśmy futbolówkę uderzającą o poprzeczkę! Polak chwilę przed przerwą był zmuszony opuścić plac gry z kontuzją, a wynik w pierwszej połowie już się nie zmienił i na tablicy mieliśmy remis.
Początek drugiej części gry to przede wszystkim szybka bramka Ribery'ego, doświadczony Francuz trafił do siatki w 51. minucie po świetnej akcji i rozmontowaniu defensywy Milanu. Asystę przy tym golu zanotował będący w świetnej dyspozycji Dusan Vlahović. W 57 minucie był zaś już znowu remis za sprawą Brahima Diaza. Hiszpan walczący o wykupienie z Realu Madryt trafił w lidze po raz drugi, wykorzystując zamieszanie po rzucie rożnym i piłkę zgraną przez Kjaera. Mocno wpakował ją pod poprzeczkę! Od razu po tej bramce trener Pioli zdecydował, że wpuści na boisko Ismaela Bennacera i Samu Castillejo.
W 73. minucie Milan ponownie zaś wyszedł na prowadzenie! Franck Kessie zagrał do Calhanoglu po znakomitym przechwycie Fikayo Tomoriego, a Turek bez zastanowienia uderzył po ziemi w długi róg bramki, nie dając szans rezerwowemu bramkarzowi Violi! Niesamowite zwroty akcji oglądaliśmy w tym spotkaniu, emocji było co nie miara. Ostatecznie podopiecznym Piolego udało się wywieźć z trudnego terenu trzy punkty i drużyna może wracać do Mediolanu z podniesionymi głowami.
ACF Fiorentina - AC Milan 2:3 (1:1)
Bramki: Pulgar 17', Ribery 51' - Ibrahimović 9', B. Diaz 57', Calhanoglu 73'
Żółte kartki: Kouame 89' - Calhanoglu 41', Tonali 47', Meite 90+2'
ACF FIORENTINA (3-5-2): Drągowski (44' Terraccino) – Milenković, Pezzella, Quarta (79' Kouame) – Caceres, Castrovilli (71' Venuti), Pulgar (79' Callejon), Bonaventura, Eysseric – Ribery, Vlahović
AC MILAN (4-2-3-1): G. Donnarumma – Dalot, Kjaer, Tomori, T. Hernandez – Kessie, Tonali (58' Bennacer) – Saelemaekers (58' Castillejo), Calhanoglu (90+1' Meite), B. Diaz (81' Krunić) – Ibrahimović
Arbiter główny: Marco Guida (Pompeje)
Miejsce: Artemio Franchi (Florencja)
*** SKRÓT SPOTKANIA ***
No nie gadaj, że ta wypowiedź Cię zaskoczyła, czy zdziwiła?
Ante jak wróci to pewnie będzie podobnie jak do tej pory. Zwalniająca się maszyna losująca zadecyduje czy Chorwat wygra nam mecz czy zacznie grać na poziomie okręgówki
(wiem, wiem - aluzja, że był niewidoczny, ale nie był. Pomagał rozgrywać, schodził na skrzydło i miał nawet niewykorzystaną sytuację1vs1)
Dziś kolejny mecz gdrzue Napoli daje sygnał że nie odpuścić top 4.
Z jednej strony marzenie żeby w top 4 był Milan , Atalanta i Napoli a z drugiej strony cały czas strach ze to przeciwnicy nas dogonią.
Chyba trzeba czekać na mecz Starej ekhm Damy z Neapolitańczykami.
Brawo za 3 pkt, zwłaszcza, ze dzisiaj to była chyba najlepsza Viola jaka widziałem w tym sez.
Troszkę martwi mnie, że Fiorentina jest kolejną, zaraz po Spezii, bardzo przeciętną drużyną, która wysokim, intensywnym pressingiem potrafiła rozbić nieco taktykę Piolego. Na nasze szczęście akurat temu przeciwnikowi nie starczyło sił, aby utrzymać taki styl przez całe spotkanie. Po przerwie oddychali wręcz rękawami, mieliśmy ich już wtedy na linach. Jednak potwierdza się to o czym wielu z Was pisało - Milan łatwo rozpracować. Stefano musi coś z tym zrobić, ogarnąć jakieś alternatywy, bo zaczyna wyraźnie pojawiać się "efekt Piątka", na początku wszyscy byli zaskoczeni naszą grą, a teraz z każdym miesiącem ta strategia staje się łatwiejsza do rozgryzienia, przez to nawet słabi rywale mogą być męczącym wyzwaniem.
Możliwe, że duże znaczenie ma sytuacja kadrowa i jeśli uporamy się z kontuzjami, to wróci ta drużyna, która bez mrugnięcia okiem niszczyła niżej notowanych rywali. Na to liczę.
Fajna niedziela, wygrywamy, Juve w cyc, oby jeszcze Neapol zremisował z Romą.
Na chłodno po meczu - Fiorentina, jak już wcześniej wspomniałem, totalna chamówa i bardzo dobrze, że udało się wygrać. Spinę mieli przeogromną, każdy kontakt, czy to nssz faul, czy ich faul, to nieustanne darcie ryja, niewiadomo w jakim celu. Prandelli poziomem rynsztoka dostosował się do poziomu swoich podopiecznych. Fatalna drużyna, dobrze, że pokazaliśmy im miejsce w szeregu.
Jeśli chodzi o nas, to w sumie był to dobry mecz. Fiorentina była na boisku przez 25 minut, od bramki na 1-1, do końca pierwszej połowy. Wtedy faktycznie grali dobrze. Druga połowa, to jeden ich wypad i pech chciał, że akurat nam się odmachnęli gole. Tak, to nic nie wynikało z ich ataków, byli agresywni, ale niegroźni w ostatecznym rozrachunku. Skutecznie kasowani. Z pojedynczych występów, trzeba się pochylić nad Tomorim. Absolutny MVP spotkania i Dalot na zupełnie przdciwnym biegunie. Pierwsze sobre zagranie w 82 minucie jak odebrał piłkę Riberiemu i 5 minut później jak wsadził twarz w rękę Kouame i zaoszczędził parę sekund. Na następny mecz obowiązkowo Kalulu, bo Dalot na boisku to proszenie się o dzwona. Z przodu jedyna ciekawa rzecz, warta odnotowania, to że Hakan z Diazem zaczęli grać w piłkę, jak zmienili się pozycjami. O wiele szybciej jeden i drugi i zdecydowanie wieksza jakość ich zagrań po tej zmianie. Dość powiedzieć, że przy bramce mógł tam być Diaz i byśmy mieli podanie do bramkarza :) No i na koniec Benek! Gość przyspieszył naszą gre, co najmniej o dwa tempa! Oby to był początek jego powrotu, bo jest potrzebny jak tlen. Tyle! Brawo Milan, wielkie 3 punkty!! Czekamy na remis Romy z Napoli!
Jeszcze muszę się odnieść co do Dalota. Jego decyzje na boisku są opłakane w skutkach. Mało brakowało i byśmy stracili kolejne punkty właśnie przez niego. Kiedy dostał piłkę jako ostatni obrońca przy dwóch pressujących napastnikach Violi, autentycznie serce zaczęło mi mocniej bić. Dawno mnie nikt tak nie raził. Wystawianie go w składzie to automatyczny handicap dla przeciwnika.
Dzisiaj dwie rzeczy przeczuwałem tj. bramkę Riberiego i tego, że nie przegramy.
Milan przetrwał kryzys !!!
Pozdrawiam wszystkich!
Podobało ci się jak o nas pisali Chilan?
Poza tym i tak już nam odjechali
Forza Grande Milan !!
P.s. pozdrawiam serdecznie użytkownika, któremu napisałem że będzie mu po meczu bardzo głupio bo widział łatwą kasę za wygraną Violi.
Mimo wszystko Forza!
Forza Milan!
Dalot do utylizacji, Brahima dziś uratowała tylko bramka. Reszta bardzo dobrze.
Pioli musi popracować nad czasem w przerwie, chyba trzeci mecz z rzędu dostajemy bramkę zaraz na początku drugiej połowy.
( ͡° ͜ʖ ͡°)