Grazie Mister!
Ismael Bennacer wypowiedział się dla Milan TV: "Kontuzja? Ciężko pracowałem, aby wrócić do formy, ale nie czułem się najlepiej. Kiedy widzisz, jak twój zespół przegrywa, to ty też przegrywasz. Czułem się bezsilny i to było dla mnie trudne. Trzeba jednak zachować pozytywne nastawienie. Jeśli nie można pomóc na boisku, to trzeba próbować pomagać poza nim. Wszyscy mnie wspierali w tamtym czasie: klub, trener, dyrektorzy, sztab, a także moi koledzy z drużyny oraz rodzina. Bardzo mi pomogli. Również dzięki temu zachowałem optymizm. Powrót do gry we Florencji? Starałem się podejść do tego meczu tak samo jak zawsze i pomóc drużynie tak samo jak zawsze. Czułem wielki głód gry i piłki, chciałem poczuć znów smak zwycięstwa z drużyną. Starałem się to pokazać, kiedy pojawiłem się na boisku we Florencji. Koniec sezonu? Postaramy się wyciągnąć wnioski z naszych potknięć. Zostało do rozegrania 10 spotkań. Każdy najbliższy mecz jest dla nas tym najważniejszym. Czujemy się dobrze i jesteśmy gotowi na ten finał sezonu. Kessie? Z Franckiem dobrze się rozumiemy na boisku, ale podobnie jest z innymi kolegami. Może z Franckiem jest mi łatwiej, bo dłużej razem gramy. Musimy zrobić co w naszej mocy, aby pomóc drużynie. Tonali? Sandro się rozwija, bardzo dużo pracuje. Nigdy nie jest łatwo wprowadzić się do takiego zespołu jak Milan w tak młodym wieku. Trzeba dużo pracować, a on jest na dobrej drodze. Reprezentacja? Podczas zgrupowania kadry pracowałem tak samo jak w Milanello realizując mój własny program. Zagrałem, aby wrócić do rytmu meczowego i czułem się dobrze. Muszę nadal pracować i to bardzo dużo. Pobyt w Milanie? Jesteśmy Milanem i zawsze musimy mierzyć jak najwyżej oraz dawać z siebie wszystko na boisku i poza nim tak, aby być optymalnie przygotowanym do meczu".