Nie tak to miało wyglądać...
Porażka Milanu z Napoli na San Siro
Dla takich chwil się żyje, dla takich wydarzeń się kibicuje. Jeżeli przez cały tydzień kibice Milanu mieli problem ze skupieniem swojej uwagi na czymkolwiek innym, to teraz emocje sięgają już zenitu. W niedzielny wieczór nasza drużyna powalczy na stadionie Juventusu o to, aby pokonać odwiecznego rywala i stanąć już bardzo blisko upragnionego awansu do Ligi Mistrzów.
Zarówno turyńczycy jak i mediolańczycy nie mogą mówić, że znajdują się w niesamowitej formie. Bianconeri zawiedli na całej linii przegrywając rywalizację o tytuł z Interem, rossoneri zaś roztrwonili przewagę z jesieni i na samym finiszu drżą o zapewnienie sobie miejsce w Champions League. Bezpośrednie starcie trzeciej z czwartą ekipą Serie A powie w tym względzie bardzo dużo.
Obaj trenerzy, Andrea Pirlo oraz Stefano Pioli, cieszą się w zasadzie pełnym komfortem kadrowym. Szkoleniowiec mediolańczyków nie może zabrać do Piemontu wyłącznie zawieszonego za nadmiar żółtych kartek Samu Castillejo. Wszelkie inne drobne urazy czy dolegliwości zostały pokonane po obu stronach.
Juventus to indywidualności. Choć ustępujący mistrzowie Włoch zdecydowanie zawodzą jako drużyna, to w każdym momencie mogą zadać rywalowi ból dzięki znakomitym piłkarzom, których posiadają w swoich szeregach. W tym względzie nic się nie zmieniło i defensywa gości będzie musiała pozostawać wyczulona do ostatniego gwizdka.
Na tapecie są w szczególności dwa pojedynki. Pierwszy, ten ofensywy, Cristiano Ronaldo ze Zlatanem Ibrahimoviciem. Kiedy ostatnio obaj gracze pojawili się na jednej murawie, fetował Ibra, gdy w lipcu rossoneri zanotowali wspaniałą rimontę z wyniku 0:2, wygrywając ostatecznie 4:2. Drugą kwestię stanowią zaś bramkarze. Pozycja Wojciecha Szczęsnego w Piemoncie zrobiła się mniej pewna z uwagi na Gianluigiego Donnarummę, którego przejściem na zasadzie wolnego transferu kusi Juventus. Przyszłość 22-latka wyjaśni się dopiero po sezonie, ale nadchodząca potyczka i tak obciążona jest ogromnymi kontrowersjami i dużym ładunkiem emocjonalnym.
Jeżeli chodzi o personalia, duet środkowy obrońców bianconerich mają utworzyć Matthijs de Ligt oraz Giorgio Chiellini, wobec czego zabraknie miejsca dla Leonardo Bonucciego. Gotowi do pomocy Cristiano Ronaldo w ofensywie są Federico Chiesa oraz Alvaro Morata. Goście z pewnością będą musieli dodatkowo uważać na Juana Cuadrado, który regularnie notuje asysty.
W zespole Milanu ciekawość budzi obsada przede wszystkim dwóch pozycji. Do samego końca panuje rywalizacja o wyjściowy skład pomiędzy Fikayo Tomorim i Alessio Romagnolim, a także Ante Rebicia, Rafaela Leao oraz Bahima Diaza. Najnowsze doniesienia mówią, że na murawie turyńskiego stadionu ujrzymy Anglika oraz Hiszpana.
Poprzednie starcie mediolańczyków z turyńczykami przypada na 6 stycznia tego roku. Wówczas na San Siro 3:1 zwyciężyli goście. Poprzednia wizyta Lombardczyków w stolicy Piemontu przy okazji starcia ligowego to z kolei 10 listopada 2019 i triumf gospodarzy 1:0 po golu Paulo Dybali, który strzelał rossonerim w lidze w każdym domowym starciu rozegranym przeciw nim w barwach „Starej Damy”.
Mecz 35. kolejki Serie A Juventus FC – AC Milan rozpocznie się w niedzielę, 9 maja o godzinie 20:45. Sędzią głównym tego spotkania będzie Paolo Valeri z Rzymu. Transmisja na żywo w polskiej stacji telewizyjnej Eleven Sports 2.
PRZEWIDYWANE SKŁADY:
JUVENTUS FC (4-4-2): Szczęsny – Danilo, De Ligt, Chiellini, A. Sandro – Cuadrado, Bentancur, Rabiot, Chiesa – Morata, C. Ronaldo
AC MILAN (4-2-3-1): G. Donnarumma – Calabria, Kjaer, Tomori, T. Hernandez – Kessie, Bennacer – Saelemaekers, Calhanoglu, B. Diaz – Ibrahimović
***********************************************************************************
Za faworyta niedzielnego meczu analitycy legalnego bukmachera STS uważają drużynę Juventusu. Kurs na zwycięstwo gospodarzy został ustalony na poziomie 1.80. Współczynnik na remis wynosi 3.80, a na wygraną Milanu 4.30.
Info oficjalna strona Ac MIlan
Szanse dla Milanu upatruje w mlodzienczej fantazji oraz glodzie zwyciestwa i woli walki. Pytanie tylko czy kazdy z tych aspektow juz nieco sie nie wypalil po drodze? Na jesieni Rossoneri zachwycali wybieganiem, zaangazowaniem i charakterem. Obecnie jednak wydaje sie, ze w kazdym z tych elementow pikuja w dol. Nie pomaga tez Pioli, ktory moim zdaniem nie jest w stanie dac tym chlopakom impulsu, iskry. Wydaje mi sie, ze Wloch na ten moment bardziej przeszkadza niz pomaga. Dlatego ten tak bardzo wazny zryw, ktory moze byc zbawienny w kolejnych meczach, moga dzis wyszarpac sami zawodnicy. Do tego powinien napedzic ich Zlatan oraz ewentualnie Mandzukic, ktory tez w Turynie ma cos do udowodnienia, a nie oszukujmy sie, taka motywacja potrafi "zdzialac cuda".
Czysto sportowo Milan ma przewage na bramce (jesli Gigio sie nie spali, a atmosfera bedzie przeciez bardzo gesta) oraz w srodku pola - tam bezsprzecznie pomocnicy, wraz z ofensywnie usposobionym Hakanem maja przewage nad Rabiotem, Bentancurem czy Ramseyem badz McKennie'm. Dlatego tez uwazam, ze Pirlo sprobuje przeksztalcic ten niezbyt optymistyczny aspekt w atut i nie pojdzie na walke w srodku pola, tylko sprobuje sie nieco cofnac wraz z mocnym pressingiem od polowy boiska. Ewentualne przechwyty, pilkarze Juventusu beda starali sie zamienic na grozne sytuacje szybkimi podaniami przez boczne strefy boiska. Maja swietnych ofensywnych pilkarzy, ktorzy potrafia zrobic roznice w takiej grze. Cuadrado moze sie czuc jak ryba w wodzie (w fazie ofensywnej) majac po swojej stronie Theo, ktory umowmy sie, orlem w defensywie nie jest, zwlaszcza ostatnio. Z drugiej strony Chiesa powinien miec ciezsze zadanie, poniewaz Calabria wydaje mi sie radzi sobie lepiej w obronie anizeli Hernandez. Dlatego tez, tak bardzo wazna bedzie wspolpraca Federico z Ronaldo/Morata, ktorzy powinni miec za zadanie wyciagac wolnego Kjaera i probowac grac na tzw. "trojkat", wypuszczajac pilke finalnie w otwarta przestrzen, gdzie nie bedzie mial kto dogonic mlodego Wlocha. Uwazam, ze dzis przed para stoperow Milanu stoi piekielnie ciezkie zadanie i jesli nie beda praktycznie non-stop skoncentrowani, uwazni i na tyle mobilni - beda mieli problem. Theo prawdopodobnie bedzie mocno zaangazowany dzis w gre obronna, tak by nie zostawiac po sobie wyrw, ktore moglby wykorzystac Cuadrado. Tak wiec planem Il Diaviolo na to spotkanie powinna pozostac gra srodkiem, wykorzystujac przewage jakosci w tej strefie. Bardzo duzo moze zalezec dzis od dyspozycji Ismaela oraz Fancka. Jesli beda potrafili unikac niebezpiecznych strat (zwlaszcza Algierczyk), a tym samym madrze i cierpliwie rozdzielac pilki do przodu, niekiedy nawet tworzac dodatkowe zagrozenie odwaznym (ale kontrolowanym) podlaczeniem sie pod akcje ofensywna - to powinno przyniesc pozadany efekt w postaci realnego zdominowania Bianconerich. Wydaje mi sie, ze Calhanoglu moze byc dzisiaj kropka nad przyslowiowym "i", poniewaz kiedy Turek poczuje zaufanie do kolegow ustawionych nieco nizej (przy ich dobrej grze, naturalnie) to powinien wykorzystywac wcale nie tak perfekcyjna mobilnosc obroncow Juve. Chiellini czy Bonucci to wolni pilkarze nadrabiajacy raczej innymi cechami, a de Ligt w wybitnej formie tez nie jest i zdarza mu sie zgubic krycie lub po prostu nie nadazyc za podaniem otwierajacym. Mysle, ze Demiral moglby dzis wiecej zaoferowac potrzebnych cech do obrony gospodarzy. Giorgio prawdopodobnie skupi sie na walce z Ibrahimoviciem, a to moze zaabsorbowac go dzisiaj w calosci. Moze wiec okazac sie, iz wspolpraca Diaza z Hakanem sprawi bylemu juz Mistrzowi Wloch najwieksze klopoty, poniewaz wybieganie czy ruchliwosc Hiszpana wraz z dopieszczonymi podaniami na dobieg od Turka sprawia nie lada problemy. Nie wykluczalbym dzis jakiegos rzutu karnego dla przyjezdnych, wlasnie z uwagi na calkiem realny (powyzszy) plan gry, ktory polaczony z doborem personalnym sprzyja takiemu obrotowi spraw. Chociaz osobiscie zamiast Brahima postawilbym na Leao (mimo wszystko), ktory jest rownie szybki, ale do tego bardziej bezczelny i pewny siebie, juz nie mowiac o sile fizycznej, a to w walce z Holendrem pewnie przyniosloby lepszy efekt.
Warto zauwazyc, ze zarowno Pirlo jak i Pioli szykuja ustawienie (przewidywane 11stki) pod taktyke, ktora wydawaloby sie ma najwieksze szanse powodzenia dla kazdego z zespolow, wykorzystujac swoje najwieksze atuty wzgledem przeciwnika. Stefano sprobuje zaryglowac srodek i liczy na przejrzystosc podan, ruchliwosc i koncentracje. Tymczasem Andrea wyraznie nastawia zespol na gre skrzydlami, gdzie serwuje nam szybkich, wybieganych i dobrych technicznie pilkarzy, ktorzy beda mieli za zadanie uprzykrzac zycie defensorom Milanu najczesciej z kontratakow.
Abstrahujac od spadku formy obu druzyn, presji i innych negatywnych czynnikow, ktore maja miejsce w ostatnim czasie w szeregach obu zespolow, trenerzy wydaje sie koncepcje obiora sluszna. Natomiast mowi sie, ze grupa jest tak silna jak jego najslabsze ogniwo, a takie jedno, moze wiecej z pewnoscia bedzie - wtedy okaze sie czy ktos, a jesli tak, to jaki ma plan "B" oraz jak bedzie potrafil reagowac na wydarzenia boiskowe. Tutaj mimo wszystko widzialbym przewage trenera gosci, poniewaz dysponuje o wiele wiekszym doswiadczeniem i nalezy tego od niego wymagac.
Smaczkiem (oprocz sytuacji Donnarummy), ktory sprawia, iz niemal kazdy fan Calcio czeka na to widowisko jest sytuacja w ligowej tabeli. Moze ten mecz nie bedzie ostatecznie decydowal o tym, ktory klub znajdzie sie finalnie w najlepszej 4ce, ale ewentualny przegrany bedzie w bardzo zlym polozeniu przed dalsza faza rozgrywek. Przeciez zarowno jedni jak i drudzy maja przed soba jeszcze minimum jedno, ciezkie spotkanie. Tymczasem Napoli powinno (przynajmniej w teorii) spokojnie poradzic sobie w swoich pozostalych pojedynkach. Stad tez uwazam, ze awans do LM rozstrzygnie sie miedzy ekipami z dzisiejszego starcia, a ten kto przegra zachowa szanse, ale naprawde niewielkie. Oczywiscie to jest pilka i moge sie mylic, jednak na ten moment tak to wyglada, a to sprawia, ze dzis rywalizacja toczyc sie bedzie o zdecydowanie wiecej niz tylko 3pkt. - przynajmniej w glowach ludzi zwiazanych z ta batalia, to sprawia, ze podchodzimy do tego tak wyjatkowo.
Zapominam o wszystkim co było dobre, o wszystkim co było złe
Tak naprawdę dzisiaj mamy najważniejszy egzamin który wszystko zweryfikuje to jaką jesteśmy drużyną
Zostały 4 mecze
Powinniśmy podejść do tych 4 meczów jak do 4 Finałów ale w szczególności dzisiaj bo dzisiejsza porażka może oznaczać koniec marzeń o LM
Graliśmy w tym sezonie mecze bardzo dobre, dobre, słabe i tragiczne
Nie zagraliśmy jeszcze tylko meczu perfekcyjnego...marzy mi się aby taki się dzisiaj zdarzył
Z Juve musimy walczyć do ostatniego gwizdka bo mogą nas w każdym momencie zaskoczyć zwłaszcza z ich świetnymi indywidualnościami
Jak najbardziej możemy ograć Juve tylko że musimy grać jak drużyna i wyrywać trawę na boisku
Cieszy to że obie drużyny są praktycznie w pełnym składzie nie tak jak to było w styczniu i zapowiada to niezwykle ciekawy bój
Życzę sobie jak i wszystkim kibicom świetnego boju i święta bo taki mecz na to zasługuje :)
Forza Milan !!!
Czy gdybyśmy nie kibicowali Milanowi a jakiemuś mniejszemu klubowi (nie ubliżając nikomu) to tez byście pisali ze znowu przegramy bo ktos tam jest lepszy?
Jestem kibicem to wierze, realistami możemy być po meczu i wyciągnąć wnioski ze ktoś był lepszy. Teraz jesteśmy optymistami i wierzymy, ze wygramy!
Z czego nie wiadomo czy w ogóle coś będzie zmienione.
Takie narzekanie dla samego narzekania słabe to.
Lider w formie na minus (Cr7>Ibra).
Wynik z pierwszej rundy na minus.
Indywidualności w ofensywie na minus(szczególnie jak Chiesa zagra).
Ale przy tym wszystkim jeśli wyjdziemy jak zjednoczona drużyna, gdzie jeden ratuje drugiego to wygramy. Jestem pewny.
Wygrany, który wytypuje wszystko dobrze otrzyma w nagrodę kod blik o wartości 2zł ;)
Juve 1-1 Milan (Ronaldo,k, Rebić)
Ale za to my mamy lepszego bramkarza.
Tu przynajmniej można liczyć na efekt "derbów italii" historii, że Pirlo coś się pogubi a Pioli bedzie miał jakis super plan. Można jeszcze mieć nadzieje, ale oszukiwać się nie ma co. Lepiej się miło zaskoczyć.
Oby tylko nie było jakiś głupich strat bramki w 92 minucie, albo remisu 0-0, bo to gorsze niż zasłużenie przegrać.
Liczę na cud, czasem sie zdarzaja, mecz o honor. O życie bedzie z Atalantą.
Czy organizacyjnie? Tu bym polemizował - w Turynie nie mają żadnego pomysłu na grę tak jak i my
Jednocześnie bardzo proszę o podejście do każdego użytkownika z tolerancją i wyrozumiałością, każdy z nas jest inny i szacunek należy się każdemu.
Dziękuję.
Forza Grzesiek
Cuda się zdarzają oby teraz.
Ponieważ przed nami nie stoi tylko Juve ale jeszcze sędziowie
Niedorzecznie byłoby przerżnąć z Torino po jutrzejszym zwycięstwie z Juve.
Jechali na euforii z Ibrą to było ok, przyszedł kryzys i trener nie ma pomysłu co robić jak gra się sama nie kręci.
Jeśli zostanie na kolejny sezon, to znowu będzie szukanie strażaka jak po Gianpaolo...
Za to własnie należy mu się mega szacunek i ma kredyt zaufania mocny. Ktory niestety własnie z Sassuolo czy Lazio wytraca... a dopiero na koniec sezonu się okaże czy odniósł sukces, czy skonczył tam gdzie bukmacherzy przez sezonem stawiali Milan (dalej LE) .
Pioli w mojej ocenie do konca sezonu powienien nie usłyszeć słowa krytyki. Jak bedzie LM to bedzie sukces. Jak nie bedzie to dopiero wtedy bedzie mozna krytykować. A raczej napisać zrobił co mogł, wiecej nie mógł.
Szczegolnie biorac pozaboiskowe kwestie jak brak przedłuzenia kontraktow, troche dziurawa kadra (prawe skrzydło) brak napastika przez długi czas. Itd. I to nie sa zadne wymowki tylko fakty, ktore tylko dodaja do sukcesu Piolego.
Jakby odpadli z LM i LE to wtedy, dopiero puszka pandory się otworzy i nie ma co do nie przedwczesnie zaglądać.
Dzięki Bogu nie Ty wybiegniesz na boisko, mamy szansę wygrać...