10 milionów to chora kwota. To bodaj drugie po Neuerze wynagrodzenie na świecie dla bramkarza. Kwota nie do zaakceptowania praktycznie dla nikogo.

Nie jest to na pewno popularna opinia tutaj, natomiast uważam za bardzo prawdopodobny scenariusz w którym Gigio jest ofiarą Raioli, jak i samego siebie. Nie znamy kulis ich relacji i oczywiście, Dollar nie jest już dzieciakiem, ale nie jest również Ibrą, który zawsze postawi na swoim. A taka glizda jak Raiola na pewno jest mistrzem manipulacji i tutaj w grę może wchodzić nie tylko wiek osoby, ale i charakter. I nie mówię tutaj o jakichś rzeczach typu, że Raiola grozi mu, czy coś takiego, po prostu taka "typowa" toksyczna relacja, gdzie Raiola przyjmuje ojcowską figurę w świecie sportu, wobec dzieciaka jakim był, gdy zaczęli współpracę i mimo ubiegu lat nie jest łatwo się wyplątać z takiej relacji. Wiem, że na pierwszy rzut oka, to może się wydawać jakąś odjechaną teorię spiskową, ale mi się osobiście wydaje się całkiem prawdopodobna i się raczej wstrzymuję z oceną sytuacji.

To nie musi być żadna teoria spiskowa. Większość piłkarzy nie jest gigantami intelektu więc cwaniacy pokroju Raioli mają niezłe pole do popisu. Nie wiem czy Dolar to przygłup czy nie ale Twoja teoria nie jest całkiem absurdalna. Jednak nie ma to żadnego znaczenia. Głupota nie zwalnia z odpowiedzialności.

Tak samo można powiedzieć że gigio ma jakiś głupi zapis w umowie z riola że ostatnie słowo ma grubas. Albo karę za zerwanie umowy. Wielw zapisów tam może być.

Żadne 10 dla Dolara. Max 4 i ani centa więcej.

Tak jest. To dobry bramkarz i powinien dostać dobra pensją. 4.5 bańki to uczciwa stawka.

Jaką patologią? Z punktu widzenia klubów to obojętne czy płacisz graczowi kontrakt 60 mln czy 40 mln+20 mln prowizji dla agenta.
Skoro gracz chce zarabiać mniej ale dzielić się hojnie z agentem, albo nie potrafi negocjować to jego problem.
Zwracam uwagę, że najbardziej patologiczne kontrakty (Neymar, Messi i Mbappe) zostały zawarte z ojcami piłkarzy, a nie zawodowymi agentami.

Co mają zrobić? Durni piłkarze zgadzają się na mniejszą pensję w zamian za gigantyczną prowizję dla agenta to czyj to problem? Większość piłkarzy to kretyni godzący się na to aby agenci doili ich ile wlezie bo sami nie potrafiliby wynegocjować umowy kupna Golfa III. Przecież kasa dla agenta mogłaby trafić na konto piłkarza gdyby miał trochę oleju we łbie.

Bez klubu nie zostanie, za dobry na to jest. Jednak 8 baniek może nigdzie nie dostać.

A Ibra zarabiający 7 mln to ok? Tak tylko pytam zauważając, że jego wkład na boisku to tylko 19 meczów ligowych

Ibra w tych 19 meczach zdobył dla nas 15 bramek. (Są tacy co w 27 mają ich 1 ;)).
Znaczenie Zlatana to już nie tylko sama gra, a wkład poza boiskiem, gdy do nas przyszedł zaczęliśmy wygrywać jak szaleni. Ktoś taki jest potrzebny gdy mamy mega młody zespół. Jego doświadczenie jest nieocenione. Ktoś musi wypłacić przysłowiowego "Lepca" w szatni. Ma kolosalny wpływ na drużynę. Wolę żeby Zlatan miał to 7, niż taki Hakan wrzucający piłkę na pierwszego zawodnika rywali w polu karnym.

@biedrus Ani Ibra nie powinien dostać 7 milionów ani Dolar 8. Żaden na tyle nie zasługuje. Obie stawki to absurd. Ale to nie moje pieniądze więc nic mi do tego jak właściciel Milanu marnuje pieniądze.

Moim zdaniem Zlatan zasługuje na 7, a wyjaśnił to DominoJachas.

Wcale nie. Taki Raiola wydoi klub zarówno dla siebie jak i swojego klienta. Kluby nie są święte. Bez takich Raiolów robiłyby zawodnikow w wała. Ci bardziej rozgarnięci pewnie by zyskali ale większość to przygłupy które zostałyby wycyckane na maksa. Ja tam mając perspektywę milionowego kontraktu brałbym Raiolę na agenta bez zastanowienia. To mistrz dojenia klubów.

Kevin De Bruyne sam negocjował swój kontrakt i jakoś nie był problemu. Jak ktoś jest dobrym piłkarzem i chce grać dla klubu to zawsze można się dogadać. Jakby Donek chciał sam podpisać to dali by mu te 7-8 baniek z 10% podwyżką co roku kontrakt na 5 lat z klauzulą 70-80 baniek i w przypadku braku awansu do LM może odejść.

Np. Los głodujących wiewiórek w Czeczenii i niewegańska dieta orłów w Ameryce Północnej.

Karta w ręku, ale 20 baniek dla Raioli plus premia za podpis sprawia, że transfer robi się kosztowny. Do tego widać w jakim kierunku Mino zmierza i trudno oczekiwać, że np. podpiszą umowę na 5 lat i przez ten czas będzie spokój. No i najważniejsze, kluby mają obsadzoną bramkę, a do tego za niewielkie pieniądze można ściągnąć naprawdę solidnych bramkarzy (m. in. dlatego Szczęsny zostanie w Turynie, bo po co komu on, jak można mieć znacznie taniej Maigana).

To z taką prowizją to jest nieakceptowalne...nie mamy petro-dolarów aby szastać hajsem.

No właśnie i ja decyduje gdzie chce grać i na ile chce kontrakt podpisać
Jakbym był pilkarzem to sam dla siebie byłbym agentem
A Ci wszyscy piłkarze co grają jak im agent zagra to zwykle cipeczki

@POE I już na starcie zostałbyś wydymany przez klubowych prawników. Większość piłkarzy to są intelektualne niziny, bez agenta zostali by zrobieni w balona przez każdy klub. Zresztą przy takich kwotach do podpisywania umów bez dobrego prawnika się nie podchodzi nawet gdy jest się w miarę nieźle ogarniętym człowiekiem. To nie jest umowa kupna Golfa III tylko poważny kontrakt opiewający na milion Euro.

@wielki prostownik

Klub ryzykowałby reputacją byleby "wydymać" gracza?

Piłkarz może przy podpisywaniu umowy skorzystać po prostu z porady prawnika

Pewnie Mino za te 20 baniek opłaca innych ludzi zaangażowanych w transfer. Poza tym Mino kasuje 20 mln a dla Gigio chce 10 rocznie, przy pięcioletnim kontrakcie robi się znacznie więcej.

Ale my tu mówimy o 20mln! Wyobraźcie sobie ile kancelarii prawniczych możecie wynająć za zaledwie 5% czyli 1mln z tej kwoty, całą armie.

@ satoshi Każdy kto miałby na to szansę. W kontraktach liczonych w milionach euro reputacja schodzi na dalszy plan. Liczy się biznes a większość piłkarzy tego nie ogarnia. Większość ludzi tego nie ogarnia. Przy takich kontraktach tylko idiota nie zatrudnia agenta z prawdziwego zdarzenia.

W pełni popieram, tak właśnie obecnie wygląda głoś rozsądku. Ani Gigio ani Raiola nie mają w stosunku do nas żadnych skrupułów i my też nie powinniśmy mieć.

Plus umowa na 5 lat, żeby za chwile nie było znowu cyrku.

8? Po co robić sobie takie koszty? Nie szastamy pieniędzmi, a to spora część naszego budżetu płacowego, którą można przeznaczyć na co najmniej 2 świetnych piłkarzy.

No jak już zaoferowali, to musztarda po obiedzie :D

Fajny plan ale obrażony Raiola będzie odrzucać wszystkie oferty za Romka żeby za rok wziąć prowizję.

Moim zdaniem i tak prędzej czy później by się tym skończyło, nawet po przedłużeniu umowy.

Koncepcja dobra ale nie wiem czy sprzedaż Romka będzie taka prosta. Obecnie przestał być jakiś specjalnie oszukiwanym towarem na rynku. Ostatni rok to potężny zjazd formy.

Bo mu się podoba to, jak działa? Bo Gigio = Mino? Bo Donnarumma chce wycisnąć jak najwięcej, a tego nikt nie dopilnuje lepiej niż Raiola?

Bo Raiola jest najlepszy w dojeniu klubów a Dolar kocha pieniądze.

Barcelona popełniłaby kolejny zły ruch transferowy

Na WP pisali, że sprzedadzą Ter Stegena, żeby podreperować finanse i wezmą "za darmo" Gigio. Pytanie tylko kto kupi za grubą kasę bramkarza Barcelony z nie małym kontraktem i jaki jest zysk skoro Raiola weźmie prowizje, a Gigio jeszcze większy kontrakt.

Biorąc pod uwagę, że Donnaruma ze swoją grą nogami przy Ter Stegenie wygląda jak junior i to kiepskiej jakości, to faktycznie, jedyny komentarz to XD.

W Barcelonie chyba nie wiedzą, że owszem, na transfer Gigio nie wydadzą nic, ale już na jego pensję i prowizję agenta będzie trzeba wydać sporo. Do tego znając ten duet to za 2 lata czekałaby ich kolejna saga z przedłużeniem umowy, a w rezultacie w parę lat stworzą sobie kolejny komin płacowy z pensją.

W Barcelonie akurat kominy płacowe to specjalność zakładu:)

skończy się że wyląduje w mls albo katarze

8 mln to już kwota niespełna rozumu.

Miło to może było wcześniej, od przekręcenia przez Raiole duetu Fassone&Mirabelli to jest raczej niesmacznie.

Dokładnie niech idą gdzie indziej doić kasę to pytanie kto im to da