Rozczarowanie...
Milan wciąż pozostaje niepewny zdobycia wicemistrzostwa Włoch. W niedzielnym pojedynku po kilku zwrotach akcji Rossoneri zremisowali z Genoą 3:3.
Manuel Locatelli w piątek został oficjalnie zaprezentowany jako piłkarz Juventusu. Wychowanek Milanu podczas konferencji prasowej w tych słowach wrócił do okresu spędzonego w barwach rossonerich: "Wielokrotnie mówiłem, że Milan na pewno pozostanie dla mnie świetnym wspomnieniem. Gol z Juventusem był nieprawdopodobną chwilą, która przeniosła mnie do rzeczywistości, na jaką nie byłem gotowy. Byłem bardzo młody, miałem 19 lat. Nie byłem więc gotów, mocno cierpiałem po tej bramce, bo oczekiwania stały się ogromne. Na szczęście odbudowałem się dzięki Sassuolo. Milan to był mój zespół, więc ta wygrana z Juve po mojej bramce była niesamowita, ale zdradzę wam pewną historię. Moja babcia, fanka Juventusu tak jak i cała moja rodzina, spojrzała na mnie i powiedziała, że dobra robota, ale przy golu Pjanicia nie było spalonego. To obrazuje, jak bardzo nasza rodzina jest za Juventusem. Ja wtedy nie poczułem się zbyt dobrze, ale z perspektywy czasu sądzę, że wyszło fajnie".
Powodzenia mu życzę!! (z wyjątkiem meczów z Milanem) i dzięki za tamtą bramkę! mega lubię styl jego gry, twardy ale z elegancją, jęczałem jak go Milan lekką ręką oddawał - talent wg.mnie miał nie zaprzeczalny (o czym z resztą świadczy 48 występów w Milanie, przed 21 rokiem zycia) szkoda że nie został... ale takie życie - że ląduje w Juve :-/.
..na osłodę jest jest Tonali. I w ogóle Milan ma się dobrze, więc zero jakiś złych emocji. Forza Manu, i Forza Milan!
No to mnie Manu wyjaśnił.
Po co on w ogóle to mówi? Teraz już ciężko komuś zaufać, futbol to tylko biznes, czekam na szpilę od Calabrii za parę lat :D Pewnie dziadek od dziecka był kibicem juve czy innego interu i tak tylko przypadkiem wyszło że jest wychowankiem Milanu. Eh.
Ludzie nie urodzili się wczoraj i wiedzą jak to działa.Wszyscy rozumieją że romantyzm umarł i każdy wali frazesy by się przypodobać. Ale Locatelli przesadził tak jak chyba nawet Cassano nie przesadził.
Bonucci, Seedorf, Pirlo, Inzaghi, Nesta, Ronaldo, Ibra, Vieri itd. Żaden przychodząc do Milanu nie mówił takich rzeczy tuż po przyjściu, byle tylko dowalić byłemu lub macierzystemu klubowi, który był zaciekłym rywalem tego nowego.
To co jest nie zrozumiałe dla ludzi to zestawienie tego https://i.ibb.co/THdhLf3/IMG-20210819-193222.jpg
z tym https://tinyurl.com/tnpexwnt
Albo tego https://twitter.com/JuvePoland/status/1428701925550215168
z tym https://twitter.com/MateoBomba/status/1428730963010498565
Wyciąga teraz koszulkę jak ten słynny ręcznik Piątka i media naciągają historię.
Jeżeli to nie przekonuje, to polecam uważnie posłuchać przyszłej konferencji Florenziego. Gwarantuje Wam, że zachowa się z klasą i nie będzie wbijał szpili macierzystemu klubowi. Nie zacznie udawać, że nie jest romanistą... albo negować że nigdy nie był.
Można też popatrzeć jak zachował się teraz Lukaku albo Ibra przechodząc od jednego rywala do drugiego.
Locatelli okazał się zbyt dużym obłudnikiem, nawet jak na standardy obecnej piłki.
Przy tym to nawet Hakan i Gigio w zasadzie zachowali się w porządku. Nawet znienawidzony Buffon przeze mnie teraz wydaje mi się pełen klasy i pokory.
Jak Kalemu ukraść krowa...
Bo chyba o zupełnie inną kwestie Tobie chodzi niż ludziom tutaj.
Trochę się na nim Milan nie poznał- jasne.
Ale na Cutrone dobrze wyczuł temat.
Bywa.
Wielu zawodników robi progres w wieku 20 lat, wielu w wieku 22, a nawet 24. Czasami takie decyzje to hazard.
Jak widać jeszcze nie dojrzał w tym Sassuolo.
Ciągle w wywiadach z piłkarzami pojawia się to słowo. Co chwila wygadują teksty w stylu:
"Musiałem biegać, cierpiałem"
"Musieliśmy się bronić, cierpieliśmy'
"Mieliśmy problem ze strzeleniem gola, cierpieliśmy"
Czy ci ludzie wiedzą w ogóle co to jest cierpienie?
Zacytuję:
"Juve,
Historia Wielkiej Miłości.
Marzenie z dzieciństwa, które wyrażałem co roku zdmuchując świeczkę"