Czytając książkę "Ja Ibra" doszedłem do wniosku że raczej nie myśli o trenerce, jednak podobno kiedyś się wypowiadał że chciałby jednak spróbować sił jako szkoleniowiec. Znając życie zobaczymy go na ławce trenerskiej, jedno jest pewne łatwo z nim nie będzie.

No to asystent zarabiałby więcej niż trener. xD

No cóż na tamten moment był jak najbardziej zrozumiały zobacz sobie jego wyniki z przed trenowania Milanu i to jak grały jego drużyny, zrobił ogromny progres niczym Brahim Diaz :)

Powiem tak - przed jego zatrudnieniem sceptycyzm był uzasadniony. Nie wiem czy ktokolwiek marzył o nim jako naszym przyszłym szkoleniowcu. Pewnie wszyscy byli na nie (choć nie wiem ilu teraz się do tego przyzna) i ja nie wstydzę się, że byłem jednym z nich. Ale odkąd postawił podpis na kontrakcie byłem po jego stronie i życzyłem mu sukcesów. Jak ktoś w tym czasie biegał i wołał "pioli out" jak debil to jego sprawa. Ja Pioliego nie chciałem, ale odkąd zagraliśmy pierwszy mecz pod jego wodzą ani minuty nie żałowałem, że dla nas pracuje.

W chwili zatrudniania ten ruch wydawał się bezsensowny. Podobnie jak zatrudnianie Kjaera i Theo. A jak wyszło to teraz widzimy.......Zanim coś skrytykujmy trzeba poczekać i dać szansę bo potem głupio wychodzi. Jak w tych 3 przypadkach.

Theo komuś wydawał się bezsensowny? Nie pamiętam szczerze.

Gdybym miał czas to bym kopał w komentarzach ale znalazło by się n-dziesiąt..

@Ceran1899

Oczywiście, ze tak.
Były normalne komentarze i były komentarze typu: ze szrot, ze odpad z Realu itp
- Ze to taki Borini xD
- ze ktoś kto go upchał z Realu do nas zostanie sowicie wynagrodzony.

https://www.acmilan.com.pl/mobile/news/27291/oficjalnie_theo_hernandez_zawodnikiem_milanu

I po co ten Theo za 20 baniek, musimy obstawić inne pozycje. Na LO przesyt RR i Laxalt.

ceran
Ibra emeryt z USA, po kontuzjach, nie będzie biegał, do tego pensja.
Theo, odpad z Realu, 4 w kolejce do gry na pozycji, do tego ponad 20 mln za transfer, gdzie mieliśmy już 3 LO
Kjaer odpad z Sevilli, wolny, do tego stary, nigdy nie grał w dobrym klubie
Bennacer, spadkowicz i ma rządzić środkiem pola
Tomori, odpad z Chelsea, po co nam jak nie gra w Anglii (kilka głosów było że chłop jest dobry, tylko szansy nie otrzymuje)
Diaz, odpad z Realu, głęboka rezerwa, słaby fizycznie, głowa w dole jak biegnie z piłką
Alexis no name z Belgii, nie nadaje się na Milan
Leao 35 mln za gówniaka z Portugalii? nie walczy, przechodzi obok spotkań, kto to w ogóle jest

Tak po krótce wyglądały transfery tych jegomości, sprawdzili się mniej lub bardziej, ale nikt nie jest ławkowiczem w Milanie.

Na początku sezonu bez Ibry i paru innych elementów mógłby wylecieć po podobnym czasie jak Giampaolo :) Nie zapominajmy 5:0 z Atalantą.

Gówno prawda. Na moment wyboru Giampaolo wyglądał lepiej od Pioleła. Po prostu tak się przydarzyło, że jeden nie wypalił , a drugi już tak.
W momencie wyboru obaj nie byli trenerami na miarę Milanu, wszyscy spodziewali się ludzi na poziomie Spalettiego i w górę.

Nie no, 5:0 z Atalantą to był początek jego przygody na ławce Milanu i nie miał za bardzo szans, żeby coś w tej drużynie zmienić.
Ale fakt, że bez Ibry mogłoby być różnie. I mam tu na myśli bardziej aspekt psychologiczny, niż sportowy. Bez niego na boisku może by się udało, ale on dał po prostu wiarę, że się da.

rafal996 - No nie do końca, Pioli został trenerem 9 października, a mecz z Atalantą był 22 grudnia i udało mu się przed tym spotkaniem rozegrać już 9 spotkań.

Hyrus ma rację a ludzie pokroju mista czy trzesuafa pitolą straszne głupoty. Zacznijmy od porównania Pioliego i Giampaolo w 7 pierwszych meczach (bo ten drugi nie zdążył więcej). Giampaolo 3 wygrane i 4 porażki, 9 punktów czyli średnio 1,29 na mecz. Pioli 2 wygrane, 2 remisy i 3 porażki, 8 punktów czyli średnio 1,14 na mecz. Analizując tylko dane można powiedzieć, że Pioli miał gorszą średnią więc jest gorszym trenerem. Tak zrobiłyby polskie media sportowe (tak robią choćby z Sousą). Ale czy analiza którą może przeprowadzić 10 latek który nie widział żadnego z tych meczy rzeczywiście jest taka super optymalna? Za Giampaolo byliśmy zagubieni w każdym meczu. Wydaje się, że był jeden z tych 7 (choć nie pamiętam który) w którym wstydu nie było i zagraliśmy "jakoś". Zatem zdobywaliśmy punkty pomimo złej gry. Za Pioliego od pierwszego meczu graliśmy dobrze. Wyniki tego nie pokazują, ale każdy kto oglądał mecze i nie ma sklerozy pewnie potwierdzi, że za tego trenera od pierwszego meczu graliśmy dobrze. Dlatego ja np. byłem spokojny o wyniki za Pioliego choć miał gorszą średnią niż jego poprzednik. Bo wiedziałem, że z dobrą grą lepsze wyniki są kwestią czasu. I dlatego chciałem wywalenia dziampaolo. Bo wiedziałem, że ze złą grą jeszcze gorsze wyniki są możliwe. Nie zawsze przyfarcisz i wygrasz źle grając. Warto dodać, że Giampaolo zagrał z silnych tylko z Interem. Pioli miał w tych paru meczach: Lazio, Juve, Napoli i Romę. Co do Ibry to graliśmy dobrze i bez niego. Zresztą dalej gramy dobrze i bez niego. Fajnie, że jest. Ale przypisywanie jemu całej zasługi za nasze wyniki (jak to robią niektórzy)? po karierze pewnie będzie trenerem, zobaczymy czy tak samą obecnością w szatni czy ogólnie w klubie będzie umiał prowadzić drużyny do zwycięstw nie będąc na boisku. A co do 0:5 z Atalantą tak, cebulaki będą to Pioliemu zawsze wypominały i traktowały z jakiegoś powodu ten mecz jako wyznacznik tego na ile tą drużynę stać choć wcześniej zagrała z 4 innymi z czołówki i ani razu nie przegrała wyżej niż o 1 bramkę. Atalanta zagrała cudowny mecz. Nam nie wyszedł. Traktować to jako "Pioli bez Ibry był zerem" to żenada i głupota. Bayern w zeszłym sezonie przegrał jeden z pierwszych meczy 1:4 z Hofenhaim. I co? Bayern był taki cienki w tamtym sezonie a Hofenhaim taką potęgą? Czy może istnieje szansa, że możliwe jest, że czasem w meczu dwóch równorzędnych drużyn padnie wysoka wygrana jednej (a czasem nawet pewnie wygra zespół wyraźnie słabszy ogólnie, po prostu nie w tym dniu)

Jak najbardziej zgadzam się z Majkelem, od pierwszego meczu było widać, że Pioli jest zdecydowanie lepszy od Giampaolo, przede wszystkim piłkarzy ustawiał na swoich pozycjach, a nie jak Giampaolo miał jedno swoje magiczne ustawienie i piłkarze musieli się do niego dostosować chociaż było na meczu widać, że nie pasuje im takie ustawienie.

Nawet Rino Gattuso mocno polysial ale nie zdążył i wyleciał