MILAN W PÓŁFINALE PUCHARU WŁOCH!
Alexis Saelemaekers wypowiedział się dla stacji Milan TV i dla Sportmediaset:
Rozwój piłkarski: "Myślę, że bardzo się rozwinąłem dzięki radom trenera oraz pracy, którą wykonaliśmy już w zeszłym roku. Ja zrobiłem postępy i cały zespół zrobił postępy. Razem się rozwijamy i to jest najważniejsze. Ja staram się grać najbardziej naturalnie, jak potrafię, powoli staram się dawać sobie trochę więcej wolności. Słucham oczywiście wskazówek taktycznych trenera i tego, jak chce prowadzić grę na boisku, ale próbuję też dawać drużynie coś więcej od siebie, dążąc do asyst i goli".
Liga Mistrzów: "Jest wielka różnica między pierwszym i drugim spotkaniem. W pierwszym byliśmy trochę nerwowi. W kolejnym widać było postęp. Analizowaliśmy wiele razy mecz z Liverpoolem i staraliśmy się pokazać zupełnie inne nastawienie oraz mentalność w kolejnym meczu Ligi Mistrzów. Teraz postaramy się kontynuować ten trend".
Leao: "Zrobił wielkie postępy. Na początku sezonu było trochę ciężko, ale teraz wszyscy widzą prawdziwego Leao. Jest dla nas ważnym graczem, ma niesamowite umiejętności i mam nadzieję, że będzie nadal zdobywał gole i asystował w tym sezonie".
Powołanie do reprezentacji Belgii: "Dla mnie to zawsze zaszczyt dostać powołanie do reprezentacji mojego kraj. Marzeniem każdego piłkarza jest gra dla swojego kraju. Jestem z tego bardzo dumny".
Mecz z Atalantą: "Wiemy, że Atalanta to silna drużyna. Pokazali to już wiele razy. Jeśli zagramy tak, jak graliśmy w ostatnim meczu i pokażemy na boisku tę samą mentalność, którą mamy od początku sezonu, myślę, że możemy osiągnąć coś fajnego. Teraz popracujemy i zobaczymy, jaki będzie rezultat".
Mecz z Atletico: "Daliśmy z siebie wszystko na boisku. Byliśmy dobrze przygotowani do tego meczu. Taka jest piłka, nie zawsze można wygrywać. Był też karny, który według mnie nie był prawidłowy, ale taka była decyzja sędziego. Sędzia jest człowiekiem i może się pomylić, musimy go szanować. Teraz już skupiamy się na kolejnym meczu - z Atalantą".
Teraz trzeba zacząć myśleć, dlaczego i VAR się myli.