MILAN – BOLOGNA 0:1
Rossoneri bez Pucharu Włoch...
Milan wywozi trzy punkty z Bergamo. Podopieczni Stefano Piolego pokonali na wyjeździe Atalantę 3-2, choć nie obyło się bez nerwów, gdyż do 82' minuty rossoneri prowadzili 3-0, ale w końcówce dali sobie sobie strzelić dwie bramki.
Znakomite rozpoczęcie meczu przez Milanu, który już w 1' minucie, a dokładnie 28 sekundzie, wyszedł na prowadzenie. Autorem gola Davide Calabria, który świetnie się pokazał do prostopadłej piłki wchodząc w pole karne, gdzie otrzymał ją od Theo Hernandeza i - co prawda po błędzie Musso i "na raty" - trafił do bramki gospodarzy. Kilka chwil później kolejną znakomitą okazję miał Brahim Diaz, ale jego strzał z szesnastego metra, po wcześniejszym rajdzie Leao, zablokował Palomino. Warto podkreślić, że bardzo dobrym wznowieniem przy tej akcji popisał się Mike Maignan. W odpowiedzi De Roon uderzał mocno zza pola karnego, ale zdecydowanie nad bramką. Bramkarz Milanu ponownie błysnął, choć tym razem już w defensywie, w 14' minucie, kiedy w sytuacji sam na sam okazał się lepszy od Duvana Zapaty, który ograł chwilę wcześniej Kjaera. Następnie swoją okazję, po wcześniejszej stracie Theo, miał Malinovskyi, ale jego potężny strzał zza pola karnego został zatrzymany przez defensorów rossonerich. Atalanta próbowała, ale i Milan nie próżnował. W 19' minucie Brahim Diaz mógł podwyższyć prowadzenie, po tym jak piłkę wyłożył mu Ante Rebić, ale strzał Hiszpana był zbyt lekki, po ziemi, choć i tak zaskoczył Musso, który jednak poradził sobie broniąc go nogą. Minutę później Maignan pokazał, że kibice Milanu nie muszą tęsknić za Donnarummą, o ile jeszcze tacy wśród nich są. Najpierw sparował na rzut rożny groźny strzał Zappacosty, a następnie dzięki znakomitemu refleksowi uchronił Milan przed stratą bramki po główce Zapaty. Po tej sytuacji gra z obu stron nieco się uspokoiła i przeniosła na środek boiska. Obie ekipy nie stwarzały sobie specjalnie groźnych okazji. W między czasie dobrą interwencją popisał się Tomori, który zatrzymał wślizgiem w polu karnym szarżującego Pessinę, aczkolwiek trzeba nadmienić, że chwilę wcześniej pomocnik Atalanty ograł Anglika, przez co ten musiał się rehabilitować. W 38 'minucie Sandro Tonali popisał się prostopadłym podaniem do Ante Rebicia, który w polu karnym Atalanty wykonał o jeden zwód za dużo, przez co stracił piłkę. Pięć minut później Milan mógł cieszyć się z kolejnej bramki. Tonali zabrał piłkę Freulerowi, znalazł się sam na sam z Musso i pewnym strzałem umieścił piłkę w bramce. Przed końcem pierwszej połowy podwyższyć mógł jeszcze Kessie, ale jego strzał zza pola karnego minimalnie minął bramkę gospodarzy.
Druga połowa długo upływała pod znakiem próbującej atakować Atalanty i bardzo dobrze neutralizującego te próby Milanu. W pierwszym kwadransie po przerwie najgroźniej pod bramką Milanu było po strzałach z rzutów wolnych. Najpierw próbował Malinovskyi, ale trafił w boczną siatkę, a później Ilicić, którego strzał poszybował nad bramką Maignana. W 60' minucie to jednak podopieczni Piolego mogli podwyższyć prowadzenie. Z prawej strony w pole karne dośrodkował Ante Rebić, ale niepilnowany przez nikogo Alexis Saelemaekers strzelił głowa wprost w Musso, którego jednak trzeba pochwalić za refleks przy tej interwencji. Po chwili doppiettę mógł skompletować Calabria, ale jego strzał sprzed linii pola karnego został zblokowany. W 77' minucie gorąco zrobiło się pod bramką Maignana. Z lewej strony groźne dośrodkowanie po ziemi w pole karne Milanu posłał Pezzella, ale na szczęście na posterunku był Kessie, który w drugiej połowie regularnie notował dobre interwencje w defensywie ratując kolegów przed problemami. Czego nie udało się Atalancie, udało rossonerim. W 78' minucie Theo pomknął na bramkę Atalanty, w ostatniej chwili wyłożył piłkę Leao, którą umiejętnie przepuścił jeszcze będący na spalonym Messiasa, a ten mocnym strzałem pokonał Musso. Kiedy wydawało się, że Milan jest pewny zwycięstwa zaczęło robić się nerwowo. Najpierw w 82' minucie sędzia podyktował kontrowersyjny rzut karny dla Atalanty. Ręką w polu karnym zagrał Junior Messias, który do spółki z Tomorim blokował strzał jednego z graczy gospododarzy. Uderzenie zablokował Tomori, ale piłka odbiła się od niego i trafiła w rękę właśnie mediolańskiego debiutanta. Po konsultacji VAR sędzia Di Bello wskazał na "11" a Duvan Zapata pewnie ją wykorzystał. W doliczonym czasie gry bramkę kontaktową strzelił natomiast Mario Pasalić, jednak i w tej sytuacji nie obyło się bez kontrowersji, ponieważ Chorwatowi asystował Zapata, który chwilę wcześniej - prawdopodobnie - faulował Messiasa, ale arbiter uznał, że odbiór piłki nastąpił zgodnie z przepisami. Na tym w zasadzie spotkanie się zakończyło, gdyż po parunastu sekundach sędzia odgwizdał koniec meczu.
ATALANTA (3-4-1-2): Musso; Djimsiti, Demiral (46' Koopmeiners) , Palomino; Zappacosta, De Roon, Freuler (87' Pasalić), Maehle (56' Muriel); Pessina (25' Pezzella); Zapata, Malinovskyi (56' Ilicić)
Rezerwowi: Rossi, Sportiello; Lovato, Pezzella, Scalvini; Iličić, Koopmeiners, Miranchuk, Pašalić; Muriel, Piccoli
AC MILAN (4-2-3-1): Maignan; Calabria, Kjaer, Tomori, Theo Hernandez (Ballo Toure); Kessie, Tonali (80' Bennacer); Saelemaekers, Brahim Diaz (74' Messias), Leao (90' Pellegri); Rebić
Rezerwowi: Jungdal, Tătărușanu; Ballo-Touré, Conti, Gabbia, Kalulu, Romagnoli; Bennacer, Castillejo, Messias; Maldini, Pellegri
Bramki: Calabria 1', Tonali 43', Leao 78', Zapata 86' (k.), Pasalić 90+3'
Żółte kartki: De Roon 40', Brahim Diaz 42', Tomori 52', 82' Messias, 88' Leao, 90+4' Pioli
Miejsce: Stadio Atleti Azzurri d'Italia (Bergamo)
Arbiter główny: Marco Di Bello
*** SKRÓT SPOTKANIA ***
Intencjonalne przepuszczenie piłki do Leao
by nie spalić to niemal asysta.
Jeśli chodzi o sędziów to ja rozumiem nie było varu to błędy takie karygodne mogły się zdarzać ale ludzie na litość boską mając wszystko wyłożone jak na tacy możesz podejść do monitora sprawdzić sam sytuację o nadal je popełniasz to albo idź sędziuj sobie 5 ligę albo zmnien zawód i nie denerwuj ludzi.
"Allarga l'ebbraccia, Leao allarga l'ebbraccia, allarga l'ebbraccia. Vogliamo insegna te"
https://www.youtube.com/watch?v=hDfA_oWMqsQ
MISTRZ!
Później jednak to Milan kontrolował ten mecz, momentami wręcz dominując na boisku. Strzał Saelemakersa wybroniony cudem. Mamy wspaniały zespół, który z miesiąca na miesiąc będzie grać coraz lepiej, bo pole do rozwoju jest ogromne. Sam bardzo myliłem się w sprawie Leao, który może dzisiaj nie zagrał jakoś wybitnie, ale to co ukąsił, to było po prostu piękne. Przestałem też wątpić w jego zaangażowanie i morale, co w zeszłym sezonie było jego piętą Achillesa.
Nawet jeśli Romagnoli i Kessie odejdą po sezonie za friko (co mam nadzieję się nie stanie), to mamy gotowych zmienników w postaci Bakayoko i Gabbii.
Pierwszy raz od wielu lat możemy być spokojni o nasz Milanik, bo i kadra jest spoko, jest moim zdaniem genialny trener, no i sam klub jest zarządzany przez pasjonatów, takich jak Maldini.
Jestem pełen optymizmu. Dawać już tutaj to Napoli, bo się coś zbytnio szarogeszą :)
Ta liga nie jest gotowa na naszą siłę rażenia w kolejnych miesiącach.
Tak czy inaczej najważniejsze zwycięstwo. Trzeba też pochwalić Piolego - taktycznie wgniotł w ziemię Gasperiniego. Theo grającego praktycznie jako środkowy pomocnik w fazie ofensywnej nikt się nie spodziewał. Bardzo ładna niespodzianke taktyczna zgotował Padre.
Forza Milan!
W tamtym sezonie co by nie mówić nam bardzo dużo pomógł i tylko z Roma chyba nam przeszkodził.
Gol na 2-3 to klasyka debilnej upartości sędziów. Bo on widział i UJ!
Bardzo mnie to denerwuje od początku używania tej technologii. Jest to co gorsze, w świetle przepisów słuszne...
Przy karnym ewidentnie w powtórkach można było zauważyć że pierwsze piłka odbiła się od tułowia dopiero później trafia w rękę i sami komentatorzy przy takich sytuacjach mówili że to nie może być karny. Dziwne że przy sprawdzaniu nie pokazali jednoznacznej powtórki, którą pokazali na eleven zaraz po domniemanym przewinieniu XD.
Później druga bramka i druga kontrowersja, co prawda mniejsza bo to sytuacja stykowa, jeden sędzia gwizdnie drugi nie choć powtórki również wskazywały na faul zawodnika Atalanty.
Reasumując, dobrze że wpadła bramka na 3-0 bo gdyby nie ona to znów byli byśmy pokrzywdzeni przez arbitra, jednak zabrakło im czasu żeby jeszcze bardziej namieszać.
PS czy tylko ja myślę że ostatnio sędziowie nas bardzo nie lubią?
Cieszy zwycięstwo w dobrym stylu, FORZA!!
A zwycięstwo pewne, wynik zakłamany przez hece pajaca z gwizdkiem.
Brawo Sandro!
tyle od powiedzenia występ całej drużyny broni się sam :)
Mvp meczu, jak dla mnie, Tonali. Co ten chłopak zrobił za progres formy w ostatnich miesiącach, to godne jest podziwu. Strzela bramki, asystuje, rozgrywa piłkę jak profesor, haruje w obronie i w ataku za dwóch, aż ręcę same składają się do oklasków. Widać, że kilka udanych występów w jego wykonaniu na początku sezonu dało mu ogromną pewność siebie i spokój na boisku, których tak bardzo brakowało mu w poprzednim sezonie.
Dobrze, że teraz czeka nas przerwa w rozgrywkach ligowych, a potem już mam nadzieję, że z Ibrą w składzie, zgarniemy kolejny komplet punktów z Hellasem.
Dobry mecz kessiego, pierwszy w tym sezonie...trzeba mu to oddać
Meczem jestem zachwycony, bo pięknie potrafiliśmy go zabić i zneutralizować najlepszą ofensywę ligi. Wszyscy zagrali dobrze, ale gdybym miał kogoś wyróżnić, to:
FENOMENALNY KESSIE! Był wszędzie i odebrał wszystkie piłki, które się dało. FENOMENALNY THEO! Miał trudne wejście w sezon, ale od kilku spotkań TOP! Znów ten luz i prostota. No i dwie asysty. Cudownie też Tonali, ale to już standard. :3
Nieco słabiej (nie słabo) Diaz i Alexis.
Milan dziś nie tylko piękny, ale i wyrachowany (gdyby nie wejście parodysty amatora)! Przeżywam chyba najlepszy kibicowsko okres od kiedy kibicuję.
Aha no i kibice na stadionie. Niby mecz na wyjeździe, a jakby u siebie. Znowu!
Tak naprawdę tylko w obronie kaszanil ale faul był I nie wiem jak tego arbiter nie gwizdnął bo Zapata ewidentnie faulował bo ręka 50 na 50.
Aby nie robił głupstw w obronie, choć Ballo Toure powinien tam być przy Zapacie a go nie było.
Ręka 50 na 50 i nasze 0-3 też 50 na 50. Co jak co, ale Messias tam przeszkodził i zrobił sztuczne zamieszanie. Obrońcy Atalanty nie mogli interweniować.
W takim momencie meczu profesjonalny piłkarz nie może sadzić takich byków w obronie. Przecież kontakt z Zapatą nie był faulem. Messias się poślizgnął na mokrej murawie.
Jechałem też przed sezonem po Tonalim i jechałem z Theo. Oczywiście słusznie. Mam teraz na cenzurowanym Messiasa po tym meczu i mam nadzieję, że też się ogarnie. Nikt bardziej za te dwie bramki Atalanty nie był odpowiedzialny.
Przy takim wślizgu ciężko mieć naturalnie ułożone ręce, bo to było w niesamowitym biegu i to chyba dobrze, że właśnie blokował strzał piłkarza La Dei tak? Szkoda tylko, że niefortunnie odbiło się od ręki.
Ja nie jadę po piłkarzach jeśli nie są beznadziejni i na pewno takim nie był Tonali zwłaszcza, że dopiero co wchodził i jednak grał średnio I tyle ale widać już było talent do gry i ślepy tego nie widział a z Theo to jest klasyk, jeden czy dwa gorsze mecze po czym przez prawie cały sezon być ostoją tej drużyny, to jest piłkarz wielkiej klasy.
Nie wiem widzę, że Messias zaliczył dość udane wejście do Milanu tylko aby nie był autorem takich błędów, choć jak mówię tam powinien być Toure który obecnie gra koszmarnie.
Tutaj przy 0-3 sędzia uznał, że Messias nie brał udziału w akcji, inny by uznał, że brał. Dlatego dobrze, że akurat poszło w tę stronę.
Przy karnym nie ma co go moim zdaniem usprawiedliwiać, bo tę rękę miał podniesioną go góry na wślizgu i piłka go tam trafiła. Grał na tej samej pozycji co Diaz a Hiszpan ani nie razu nie interweniował w tak głupi sposób i nie zapędzał się z takimi interwencjami. Dało się? Dało.
Niech sobie Messias gra i wchodzi z ławki, ale trzyma się z dala od obrony. Dopóki nie zaczął się w niej pojawiać, to trzymaliśmy Atalantę na smyczy.
Przypominam, że w okresie przygotowawczym Tonali grał bardzo źle. Wiele osób go za to krytykowało.
Nie umiesz dyskutować na argumenty i na poziomie, to sobie daruj. Inni potrafią pomimo, że się nie zgadzamy. Na naukę kultury nigdy nie jest za późno.
A taka narracja, że wszystko co się dzieje źle na boisku jest winą sędziów jest po prostu śmieszna. Rozumiem, że w LM nas skrzywdzili, ale bez przesady. Nie byłoby naszych błędów, to nie byłoby dyskusji czy sędzia podjął dobrą/złą decyzję.
Brahim nie miał mimo wszystko też takich okazji na takie ofiarne interwencję a ręka cóż, 50 na 50, jeden by. gwizdnął, drugi nie a faul tam był no i zdania nie zmienię po prostu, normalnie powinien gwizdnąć zresztą jak spojrzałem to Calabria chyba zrobił ogromnego babola z Kjaerem gdzie Pasalic był po prostu osamotniony.
Rossonero - To jest jeden z najdłużej urzędujących tutaj userow i jeden z najbardziej ogarniętych forumowiczów.
To zostańmy przy tym, że się nie zgadzamy, ale w cywilizowany sposób. :P
Moim zdaniem piłkarz grający na ŚPO nie powinien w ogóle robić wślizgów w naszym polu karnym, tylko zostawić to innym. Wszak tutaj sam Tomori by wystarczył.
No i racja, że na 2-3 cała obrona już była w szatni i nie grała do gwizdka, chociaż powinna. Całej sytuacji by jednak nie było gdyby znów nie próba interwencji Messiasa.
Dzięki za miłe słowa i o Tobie można napisać, to samo. Piona!