Grazie Mister!
We wtorek hiszpańskie Mundo Deportivo umieściło na okładce Francka Kessiego. Pomocnik Milanu najprawdopodobniej nie przedłuży wygasającej umowy, co chce wykorzystać Barcelona. Iworyjczyk w ostatnich dniach, przez różne media, był łączony także z Newcastle, PSG, Liverpoolem, a nawet Interem. Z kolei dzisiejsza La Gazetta dello Sport podaje, że Rossoneri zaoferowali zawodnikowi najwięcej ile mogli - 6 milinów euro, podczas gdy ten oczekuje ponad 8 milionów. W Casa Milan wydają się prawie zrezygnowani i przygotowują się na odejście gracza.
rzygać się chce, po cholere takie rzeczy gada kolejny zjep
dostaje propozycję trzykrotnej podwyżki i jeszcze mu mało - powtarzam, sprzedać zimą
Swoją drogą, wyjaśni mi ktoś lepiej orientujący się we włoskich realiach, dlaczego Kessiego nie dojadą dziennikarze? w sensie, gdyby podobna sytuacja dotyczyła polskiego piłkarza to dziennikarze zamęczyliby go pytaniami, prośbami o wytłumaczenie się ze swoich słów itp. Tutaj mamy ciszę totalną, dlaczego nikt Francka nie zapyta publicznie o co tutaj chodzi?
Dlatego piszę aby pozbyć się go w zime nawet za grosze. Gość który wie że po sezonie odchodzi nie będzie grał na pełnych obrotach ryzykując kontuzje.. poza tym pora dać nauczkę tym wszystkim którzy obiecują a później robia klub i kibiców w uja
Donnaruma czołowy bramkarz świata - odszedł z Milanu i nagle stał się parodystą.
Calhanoglu wykręcał świetne liczby i miał naprawdę dobry ostatni sezon i podniecano się jaką to on jest genialną "10" - odszedł to nagle stał się największą pokraką jaka grała w Milanie.
Kessie wielu uważało za najlepszego pomocnika ligi, osobę oddanego Milanowi i jak on to nie kocha Milanu, a teraz jak jego kontrakt wisi na włosku to uważany jest za niepotrzebnego i "won z tą pijawką"!
Kurde Franck jeszcze nie odszedł, więc takie obrażanie jest już nudne i żenujące.
Teraz dalibyście się pociąć co niektórzy za Tonaliego, a jak poszedłby gdzieś dla kasy i sukcesów to też będziecie wyzywać?
Milan nie jest czołówką europejską jak kilkanaście lat temu i należy przyjąć ze spokojem możliwości finansowe.
Tutaj chodzi przede wszystkim o ich funkcjonalność w systemie Piolego oraz warunki na jakich rozstali się z Milanem. Nie można jednocześnie powtarzać, że nas nie stać, żeby potem, w ostatnim tygodniu wyrównywać ofertę konkurencji. No ludzie! Co to ma być? Negocjacje rodem z gry komputerowej czy może absolutna ignorancja właścicieli?
Albo wóz albo przewóz tzn. POWAŻNA , racjonalna oferta nowego kontraktu lub petraktacja warunków odejścia.
Podobnie z samymi piłkarzami. Nie powinno się niejednoznacznymi wypowiedziami wodzić za nos kibiców, gdyż ultrasi oraz fanatycy wkurzą się i z racji natury, a także stopnia przesadnie emocjonalnego zaangażowania takich ludzi nie będzie przebaczenia.
Czytanie ze zrozumieniem kłania się. Przecież w moim poście co dzieje się w szatni Milanu ma jak najbardziej pozytywny wydźwięk, dlatego brak zapełnienia tej luki konkretnymi wzmocnieniami (Aktualny kierunek jest niewystarczający, gdyż Giroud czy zbędny Florenzi - nawet nie wspominając o kompromitacji ze sprowadzaniem ''nabitego'', kontuzjowanego Messiasa lub Pellegriego, co nie rozegrał 1 pełnego sezonu w dorosłym życiu - to jedynie budżetowe półśrodki) byłoby ponownym stąpaniem po cienkim lodzie jak po 2007 czy 2012 roku.
A pozytywnych komentarzy z mojej strony jest/było mnóstwo np. wczoraj o potencjalnym transferze Belottiego. Kto nie skupia się jedynie na szukaniu guza w internecie lub popadaniu w tygodniową ekstazę po każdym zwycięstwie lepszej części Mediolanu, ten je dostrzeże
Powiedział, że nie zapomni tych ośmiu lat w Milanie - San Siro też nie zapomni...
To naprawdę jest cymbał.
https://pbs.twimg.com/media/FBfpzNcVUAI8idw?format=jpg&name=large
Jak tak ma to wyglądać to już się pogodzmy lepiej z rolą europejskiego średniaka bo jak ciągle ma ktoś odchodzić i to za darmo to nie mamy czego szukać w czołówce.
Obecny zarząd Milanu nie ma ambicji powrotu do czołówki. Najważniejsze jest wyjście na 0 i stadion. Nie ma co się obrażać.
Facet, obecne władze sprzątają gówno w klubie z jakiś pewnie 20 lat zarządzania. Dajmy im iść obraną drogą. Wiem że kibice Milanu są przyzwyczajeni do sukcesów ale nie tak szybko. Wybudujemy stadion, zagościmy na stałe w LM i przyjdą dobre czasy. Co ma w takim przypadku powiedzieć City i PSG które od wielu lat wydają miliony na transfery a nadal gówno w gablocie ;)
równie dobrze możemy się zadłużyć na pół miliarda i nagle przyjdzie jakiś właściciel, który to nagle spłaci
tworzenie planów w piłce nożnej, które wykraczają poza kilka lat mija się z celem bo dłuższej perspektywy nie da się przewidzieć, trzeba kuć żelazo póki gorące, a my mamy niezłą pakę i szkoda, że jej najważniejsze ogniwa tj.. Gigio, Hakan, Romek czy Kessie chcą nas opuszczać
a o tym stadionie ja słyszę od 10 lat, każdy właściciel chce ruszyć temat, a póki co nie posuwamy się do przodu
zgodnie z Waszym tokiem myślenia powrotu do europejskiej czołówki (bo mniemam, że tam mierzymy) powinienem oczekiwać w latach 30 jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem
Kessinho8000000
Wszystkie kluby borykają się z większymi bądź mniejszymi problemami finansowymi, my po latach upokorzeń, wracamy, nie chcę by taki Franck zepsuł coś co buduje się na naszych oczach, chcesz 8 baniek, proszę bardzo, ale nie tu. Nikt nie jest niezastąpiony, także droga wolna, liczę na sprzedaż zimą, zawsze to kilka banknotów, które można wydać na kogoś wartego swojej szansy.
Moim zdaniem pójdzie do nowego projektu Newcastle, najlepiej już w styczniu, bo będzie im bardzo zależało na utrzymaniu, to może sypnęli by kilkanaście milionów euro. Dla nich raczej nie będzie problemu, żeby tyle zapłacić za gracza z półrocznym kontraktem plus jemu dać tyle ile chce. Ewentualnie jakaś ławka w Liverpoolu lub PSG od czerwca.
Na trybuny wysyłać go bez sensu, zwłaszcza, że mamy znów mnóstwo kontuzji. Traktować jako zawodnika do rotacji, a pierwszą parę środkowych bezapelacyjnie powinni stanowić Sandro i Bennacer. Kessiego wpuszczać na ogony "zabitych" meczy i spotkania z dołem tabeli, dając odpocząć naszej podstawowej dwójce.
Inaczej się sprawa ma jeśli zarabiasz miliony. Ile jest rzeczy, na które możesz sobie pozwolić zarabiając 8 mln euro rocznie, a na które nie jesteś sobie w stanie pozwolić zarabiając 6 mln euro rocznie? Myślę, że niewiele.
Chociaż tutaj dochodzą jeszcze inne kwestie finansowe, bo z jednej strony stracił 4mln euro, bo nie podpisał latem i za ten sezon dostanie mniej. Z drugiej strony po sezonie dostanie premię za podpis. Z trzeciej strony kwestie podatkowe dochodzą, gdzie są różnice między krajami (mówię np. o zarobkach ze źródeł okołopiłkarskich - tutaj akurat we Włoszech jest raj). Sporo kwestii do rozważenia.
Z drugiej strony między 6 a 8 milionów to dla niego żadna różnica. Logika
Le wiadomo że im więcej zarabiasz tym więcej wydajesz. I dla mnie i dla miego 2tys/2 mln robi różnicę. Kessiemu nie robiło by różnicy jakby negocjowal podwyzke o 2 tyś.
Oczywiście, fajnie by było gdyby przedłużył kontrakt, bo wtedy pewnie mentalnie by się odblokował i wrócił do formy, a my byśmy przytulili za rok, dwa jakąś sumkę za niego. Ale to się raczej nie stanie.
Niemniej zarząd powinien wcześniej myśleć o przedłużeniu kontraktu. Nawet jeśli Kessie nie był przed ubiegłym sezonem w super formie, to dalej bym młodym piłkarzem, z dużym potencjałem, na którym zawsze potencjalnie dało się zarobić. A tak? Znowu będziemy w dupę.
Problem jest jak piłkarz jest blisko 30stki i jest przeciętny. Z młodymi to się rzadko zdarza.