Szósta porażka z rzędu w derbach Mediolanu...
Milan wypadł na Estadio do Dragao w Porto słabo i przegrał z gospodarzami 0:1. Znów jednak wszystko odbyło się w atmosferze sędziowskich kontrowersji - gol Luisa Diaza wydaje się być poprzedzony faulem na Ismaelu Bennacerze.
Pojedynek dla rossonerich rozpoczął się bardzo groźnie. Już w 4. minucie bowiem Portugalczycy wyprowadzili kontratak, który został zwieńczony strzałem Luisa Diaza w słupek. Kolumbijczyk siał sporo niepokoju w defensywie rossonerich, ale pewnie wyglądał zwłaszcza Simon Kjaer, niekiedy bardzo efektownie radząc sobie z kolejnymi próbami gości. Mediolańczycy szukali argumentów w ataku przede wszystkich za sprawą Rafaela Leao. Po jednym z idealnych dośrodkowań skrzydłowego chybił jednak Olivier Giroud. Do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis, choć obie ekipy starały się grać żywo, agresywnie i przebieg spotkania z pewnością nie nudził.
Po zmianie stron boiska niestety podopieczni trenera Stefano Piolego nie mieli już w zasadzie żadnych argumentów. Nie zmieniło to także wprowadzenie na boisko Zlatana Ibrahimovicia. To gospodarze próbowali coraz śmielej i w końcu w 65. minucie do siatki strzałem z linii pola karnego trafił Diaz. Uznanie tego gola przez Felixa Brycha wygląda jednak kontrowersyjnie - faulowany na oczach Niemca wydawał się Ismael Bennacer. Po tej sytuacji mediolańczycy nie byli w stanie zmobilizować się do przeprowadzenia choćby jednej składnej akcji i po trzech meczach fazy grupowej Ligi Mistrzów pozostają bez punktu.
FC Porto - AC Milan 1:0 (0:0)
Bramka: L. Diaz 65'
Żółte kartki: S. Oliveira 3', Uribe 39' - Tomori 16', Giroud 21', Kalulu 81', Ibrahimović 87', Leao 90'
FC PORTO (4-4-2): D. Costa - J. Mario, Mbemba, Pepe, Wendell (46' Sanusi) - Otavio (90+1' Grujić), Uribe, S.Oliveira (67' Vitinha), Diaz - Taremi (84' T. Martinez), Evanilson (67' Corona)
AC MILAN (4-2-3-1): Tatarusanu - Calabria, Kjaer, Tomori (58' Romagnoli), Ballo-Toure (58' Kalulu) - Bennacer, Tonali (66' Bakayoko) - Saelemaekers, Krunić (82' Maldini), Leao - Giroud (58' Ibrahimović)
Sędzia główny: Felix Brych (Niemcy)
Miejsce: Estadio do Dragao (Porto)
*** SKRÓT SPOTKANIA ***
To powinno być karalne.
Dlatego jak mamy zajmować 3 miejsce to może dobrze, że zajmą 4 i skupią się w pełni na lidze, bo po prostu nie mamy ławki, żeby ciągnąć na 3 fronty.
To był nasz najsłabszy mecz w tym sezonie ale trzeba oddać Porto, że zagrało świetny mecz dominując nas i wykorzystując nasze braki.
Co do sędziowania to też większych pretensji tym razem nie mam, bo połowa sędziów nie uznała by walki Bennacera przed golem jako faul, a i tak Porto powinno dostać karnego po faulu Kalulu.
Daj Bóg, wróci pełnia składu i na San Siro to będzie inaczej wyglądać. Jesteśmy w stanie wyszarpać jeszcze 7 punktów w LM, wierzę w to bo to jest młody i ambitny Milan. Jeśli się nie uda, to cuż, spróbujemy w następnym roku. Forza MILAN !
W LM to za mało. Tutaj jak na dłoni widać, że nasza kadra, nawet w pełnym składzie, a co dopiero okrojonym, odstaje poziomem od pozostałych ekip. To prawda, że zagraliśmy świetnych 20 minut z Hiszpanami, którzy nie istnieli na boisku, ale też nie wiadomo jakby wyglądała reszta tego spotkania, bez kartki Kessiego. Wczoraj Atletico też nie miało nic do powiedzenia z L'poolem przez pierwszą część spotkania, dostali dwie szybkie bramki, ale podnieśli się i znowu czerwo przesądziło o losach meczu.
Ogólnie po losowaniu nie spodziewałem się wiele, trafiliśmy do bardzo silnej grupy. Minęły trzy kolejki, szkoda mi, że nie zdobyliśmy punktu, ale i tak jestem zadowolony z chłopaków, bo pokazali sporo przebłysków, ograli się. Oby to był bodziec dla zarządu, który w końcu dojdzie do wniosku, że trzeba nieco bardziej odkręcić kurek, sprowadzając dwóch, a nawet i trzech sensownych piłkarzy, którzy wniosą jakość, a nie kukułcze jaja typu Bakayoko czy Florenzi.
Trzymamy się taktyki low-cost, sprowadzając młodych, utalentowanych zawodników, ściskajmy kciuki aby to wystarczyło do utrzymania top4. Rozmyślania o scudetto radzę włożyć między bajki, pierwszy skład radzi sobie, ale totalnie brak nam zmienników i to niestety będzie się co jakiś czas odbijało czkawką.
Zapominamy o tym meczu, szykujmy się na Bolognę.
Mamy całkiem mocną ekipę na realia ligowe, w LM jesteśmy jeszcze bardzo słabi. Maldini i spółka stworzyli konkretne podwaliny pod utworzenie mocnego zespołu, ale teraz to od właściciela zależy w którym kierunku pójdziemy - czy umocni drużynę i sprawi, że będziemy konkurencyjni na arenie europejskiej czy zadowoli go wynik krajowy i dalsze stosowanie obecnej taktyki.
Najgorsze jest to, że ogranicza nas też FFP, nie sprzedajemy, a zakupy są konieczne. Przez to też stoimy trochę w miejscu.
Mecze z takimi drużynami budują i na pewno są cenna lekcją. W kadrze również brakowało wielu podstawowych zawodników, także baty były przewidywane już przed pierwszym gwizdkiem. Trzeba się skupić na lidze i grać dalej swoje. W końcu w rundzie rewanżowej do zdobycia 9pkt :) Miłego dnia chłopaki i nie przejmujmy się tak tym wynikiem!
Jednak trzeba pogratulować zarządowi hamowania rozwoju tego zespołu. Z jednej strony mamy tryb ściągania piłkarzy za samo nazwisko Gallianiego w wykonaniu trójki Maldini-Massara-Gazidis połączony z działalnością charytatywną najwyższych lotów oraz szkodzeniem zarówno drużynie jak i swojemu, własnemu synowi poprzez wpychanie go na siłę do 1 zespołu na nienaturalną pozycję przez naszego Il Capitano , zaś z drugiej świetne strzały Mocandy, gdzie przez 3 lata pracy, nie licząc oczywistych transferów jak Leao, najlepszym odkryciem stał się ograniczony do 1 schematu Alexis - taki kompletnie mizerny Dalot w Manchesterze wyglądał niczym pan piłkarz przy tym dramatycznym odpadzie z Monaco.
Z taką polityką kadrową tylko patrzeć z nadzieją w przyszłość, na okres po emeryturze Ibry...
Szkoda, ale te mecze hartują, co zaowocuje nie jutro, ale za rok, za dwa lata.
Szczęściu trzeba pomagać, dziś taktycznie Pioli został skasowany przez przeciętnie grajace Porto. Taktycznie zero pomysłu.
Dla mnie kwintesencja tego meczu był występ Ibry. Wchodzi Romek i Ibra, i Kalulu jest nadzieje, Ibra zalicza trzy fatalne dotknięcia piłki, przewala wolnego i znika do konca meczu.
Słabo zagrali równo wszyscy, Tomori w niczym nie przypominał siebie z zeszłego sezonu, ofensywa nie istniała, Leao, Krunic, Alexis wszyscy przeszli obok meczu, nie pokazali nic oprócz dziecinnych błedów Kjaer co drugie podanie za mocne,
Calabria z Tonalim niby poprawnie ale w praktyce nawet oni nie potrafili się wyroznić, Calabria jeden strzał w trybuny to za mało.
Bardzo słaby jak nie najsłabszy występ w tym sezonie, i jeszcze te kartki, jedna za drugà.... nieprzychylnosci przed i w trakcie meczu nie brakowało, ale gra była ponizej poziomu, więc wymówki sa zbedne.
Oby na San Siro wyglàdalo to duzo lepiej przeciwko Porto. Kazdy mógł mic obawy ze Milan skonczy ta grupe na dnie tabeli, ale licze na duzo lepsza gre w ostatnich trzech meczach.
No nic, Forza Milan!!! I jaknajszybciej o tym meczu zapomnieć, to co trochę martwi to to że Liverpool pokazał innym sposob na Taktyke Piolego, czyli duza intensywnosc na poczatku, Milan przyciska, a nie zawsze maja tyle siły i werwy... i czasu! Zeby te straty odrobic jak z Verona. Mentalnie Milan jest mocny, ale mecz trwa 90 min plus czas doliczony, nie mozna dac tak spychac, bo predzej czy pozniej pojawia sie błedy w defensywie.
Pioli zbudował mocny mental w kwestii odrabiania strat, a nie do końca w kwestii narzucenia swojej dominacji.
Słabe zespoły daje się czasem dominować posiadaniem piłki i z czasem coś w koncu wpada.
Średnia zespoły, jak jest czas to konczy się jak z verona, słaby poczatek a pozniej z każda minutà lepiej wchodza w mecz.
No a z mocnymi zespołami (w LM) nie ma czasu.. na wchodzenie w mecz powoli czy proby dominacji posiadania, jak się szybko uda zepchnać Milan Piolego to silni zawodnicy coś strzelà, a jak na to rozsàdny trener postawi autobus, to ofensywa Milanu się gubi. I odrobić z Liverpoolem czy Porto nie ma szans. Niestety.
Obawiam się w tym kontekscie meczu z Roma. Niestety ale w meczach z ogarnietymi trenerami ktorzy maja mocne/porownywale kadry z Milanem, w tym sezonie moze to nie wygladać najlepiej. W zeszłym roku był jeszcze element zaskoczenia, niedowierzanie w jakość Milanu. Teraz juz tego nie ma, albo Milan i Pioli taktycznie wskoczy na wyzszy poziom, cos zmieni wymysli (4-4-2, 3-4-2-1) albo moze być ciężko. Milan musi faktycznie wejść na ten wyższy poziom "top 2 i LM" zeby na tym poziomie zostać na dłuzej.
W dodatku takie farmazony jak z kontraktami kessiego i romka, czy prawdopodobny zblizajacy sie koniec kariery Ibry, na pewno nie pomoga. Kuć... poki gorace....
I tyle, Forza Milan!
z Liverpoolem strzały 23-7, z Atletico 7-22, z Porto 19-4 wszystkie na niekorzyść Milanu. Wiadomo strzał to nie gol, ale to pokazuje jak deklasują inne zespoły. Milan jeszcze nie jest gotowy na LM, co najwyżej do LE, ale i o to będzie ciężko bo Porto zrobiło duży krok ku temu.
Dzisiejszego meczu nie oglądałem (był to chyba pierwszy mecz od 5-6 lat którego nie obejrzałem chociaż pobieżnie na tel.) więc nie mówię nic o tym czy zasługiwaliśmy ta remis czy nie.
Ale takie pier.... że jak drużyna jest wystarczająco mocna to z sędzią wygra mnie śmieszy. Ile razy jufe wygrało ligę bo sędziowie nie dali szans nikomu innemu? Jak nas wykiwali w meczu z atleti?
Z sędzią nie wygrasz i taka jest prawda.
Mówię ogólnie nie o dzisiaj bo nie oglądałem.
ps. a staty strzałów to se możesz wsadzić w du... . Bo możesz oddawać w meczu 50 strzałów i przegrać z zespołem co odda 1-3 strzały.
A jeżeli masz na myśli karnego, to sory ale Milan nie niszczył Atletico do tego momentu.
Bramka zmienia obraz meczu niemal zawsze. Przy 0:0 Milan ustawiał się inaczej. Warto pamiętać, że takie sytuacje się nawzajem nie zerują praktycznie nigdy...
Mój żal w takich sytuacjach jest o to, że sędzia nie pozwolił żebyśmy się dowiedzieli jakby było w uczciwych warunkach. Porto miało z gry znacznie więcej, ale jednak oddało JEDEN celny strzał w meczu wyłączając sytuację z oczywistym błędem arbitra. Nawet jeśli to nie dzięki naszej dobrej grze, a ich złych celownikach - to remis był jak najbardziej możliwy. Nie daje się punktów za styl i to boli w tym konkretnym zachowaniu arbitra. Może Porto by wygrało, może nie - nie dowiemy się, a przecież po to oglądaliśmy mecz żeby poznać odpowiedź...
Chodzi mi o to ,że dziś nie było podstaw do punktu i tak to się kończy, nie widziałem mocy ,zaangażowania, po stracie bramki mieli 25 min I w tym czasie milan zrobil 1 różny i jeden niecelny strzal, więc ta kontra to w sferze marzeń była, nie potrafiliśmy przejąć inicjatywy, zepchnąć przeciwnika, kopaliśmy si po czole na swojej połowie i traciliśmy pod pressingiem... dziś to naprawdę nie było opcji na punkty jak się nie gra o zwycięstwo
P.s.
Nie oglądaj tak meczow, bo będziesz musiał ogladac do pierwszego duzego błędu arbitra, wszystko później to kedna z alternatywnych rzeczywistosci:-)
Po to był wprowadzony VAR żeby nie było już kontrowersji i błędów sędziów. A wydaje się że od tamtej pory jest ich coraz to więcej.
Theo, Diaz i Rebić to nasze trzy fundamenty bez których ani rusz.
Wyszliśmy trochę bez wiary, zrobiliśmy mnóstwo niewymuszonych, prostych błędów. Niemniej, to wszystko będzie procentować w lidze, która wciąż jest najważniejsza.
9 M
5
5
wciąż możliwe
Jednak znalazłem taki przypadek - chociażby sezon 15/16 i grupa E, gdzie Roma wyszła z 2 miejsca z 6 pkt. i lepszym bilansem od Leverkusen (również 6 pkt.). Jednak takie sytuacje to naprawdę rzadkość.
Jeszcze 13/14 Zenit wyszedł też z 6 punktami, sytuacje kiedy ktoś wychodził z 7 oczkami zdarzały się już częściej.
Zgadza się. I to były dwa jedyne przypadki awansu z 6 pkt. Awans z 7 oczkami zdarzał się już częściej. Wczoraj zastanawiałem się też, czy byłby możliwy awans z 5 pkt (odbiegając już od sytuacji Milanu) w obecnej formule LM.
4
4
4
też jest możliwe, mate,matematycznie, ale już nie w tej grupie
Jakoś się nie przejąlem to meczem i oglądałem go bez większych emocji, bo umówmy się - jak wiesz, że twoja drużyna i tak nie podniesie trofeum to emocjonujesz się tylko meczami o prestiż z Liverpoolem, czy Atletico ;) No nic, szkoda, teraz trzeba przejechać się po Bolonii.
XD
Po 3 meczach 0 punktów to mimo wszystko trochę wstyd.
Nie ma co zwalać na sędziów.
Jak spojrzę na statystyki rywali w meczach z Rossoneri to są fatalne.
P.S. niech jeszcze ktoś zaraz napisze o DNA Milanu w Lidze Mistrzów. Tutaj nawet nie będzie awansu do LE.
Daj sobie spokój z tym zwalaniem na sędziów.
Z Liverpoolem czy Porto to najniższy wymiar kary. Kompletna dominacja rywali.
A z Atletico Kessie zachowal się fatalnie i przez to glownie grala juz pozniej tylko jedna druzyna.
Ty zwalasz na sedziów ja na Milan któremu jeszcze sporo brakuje do Europy.
A później piszesz o wycenie składu.
Ostatnio wszystko jest zwalane na sędziów, a wielu nie chce przyjąć do wiadomości, iż gra jest słaba.
Jedyny skandal dzisiaj to nasza gra i nie obchodzi mnie, że wypadło kilku ważnych zawodników.
Gramy o życie z teoretycznie najsłabszą drużyną w grupie i nie potrafimy stworzyć jednej groźnej akcji.
Frycowe za tak długi rozbrat z CL trzeba było zapłacić. Ale w przyszłym sezonie powinno to inaczej wyglądać.
Forza Milan!
Porto do perfekcji opanowany pressing i świetne przygotowanie motoryczne przez całe 90 minut. Pod tym kątem wyglądali jak Liverpool - szacunek, trudno się gra jak rywal stawia takie warunki. Ale jednak, my całkowicie zapomnieliśmy jak się gra w piłkę.
Poniżej poziomu dzisiaj Girud, Krunic, Ballo, Tomori, w późniejszej fazie Leao, u Sale ewidentnie przy kontrach było widać braki w szybkości, Zlatan nic nie dał. Kalulu też. Ewidentnie widać, że mamy problem z zagęszczonym wysokim pressingiem. (Girud i Krunic dla mnie fatalnie) Takim składem, w takiej dyspozycji, z tak grającym Porto to najniższy wymiar kary. Rywal lepszy pod każdym względem. Mam tylko nadzieję, że u siebie będziemy mieli dostępny "pełny" podstawowy skład i chętnie zobaczę wtedy na co naprawdę nas stać.