SCUDETTO


Tonali: "Milan to mój dom i punkt odniesienia. W tym sezonie brałem udział w przygotowaniach od początku, co wiele zmienia"

1 listopada 2021, 22:54, Ginevra Wywiady
Tonali:

Znany dziennikarz i kibic Milanu, Carlo Pellegatti, przeprowadził wywiad z Sandro Tonalim dla StarCasinò Sport, jednego ze sponsorów Milanu:

Owacja na San Siro po meczu z Torino: "To są wspaniałe emocje, których w zeszłym sezonie nie było nam dane przeżywać. To, że znowu możemy to poczuć, jest bardzo mocnym przeżyciem, które zapamiętam na zawsze, zwłaszcza ze względu na trudny dla mnie poprzedni rok".

Sandro w sercach kibiców: "Ok, ale prawdę mówiąc nic jeszcze nie osiągnęliśmy. Musimy mierzyć coraz wyżej, powoli kroczyć do przodu i mieć świadomość, że jeszcze nic nie wygraliśmy". 

Gole z Cagliari i Atalantą: "Pierwszy padł z rzutu wolnego, który dzień wcześniej ćwiczyliśmy na treningu i wyszedł perfekcyjnie. To, że gol padł na San Siro, to był wisienka na torcie. Drugi natomiast przeciwko Atalancie - to był mecz, który uświadomił nam, że jesteśmy naprawdę wielką drużyną. Taka wygrana w Bergamo - zasłużona i po dobrej grze, po walce o każdą piłkę - udowodniła wszystkim, że jesteśmy wielką drużyną i możemy razem wiele osiągnąć". 

Milan: "To mój dom, mój punkt odniesienia. Milan zawsze był moją drużyną - od czasu, gdy jako kilkulatek chodziłem na stadion oglądać mecze. Nic się przez ten czas nie zmieniło. Oczywiście teraz moja perspektywa jest inna, bo pracuję dla tego zespołu i zdaję sobie sprawę, że mój związek z klubem jest inny. Tak czy inaczej, Milan jest i zawsze będzie moją ukochaną drużyną".    

Idole z dzieciństwa: "Było ich wielu. Gattuso, Pirlo, Kaká... Mógłbym długo wymieniać. Cały Milan. Wszyscy moi idole to były gwiazdy Milanu. Oglądanie ich gry to była piękna sprawa, choć nie pamiętam zbyt wiele. Także Paolo Maldini, którego teraz spotykam na co dzień. Wszyscy byli idolami dla mnie i dla naszych kibiców". 

Pierwszy mecz Milanu na żywo: "Tego naprawdę pierwszego to nie pamiętam, bo byłem bardzo mały, ale widziałem wiele meczów z moim tatą. Ten zaś, który pamiętam najlepiej, to 1-0 z Chievo po golu Seedorfa w ostatniej minucie. Zwycięstwo w ostatniej minucie po nienajlepszym spotkaniu to zawsze fantastyczne uczucie. Rozumiesz, że miałeś szczęście, ale też, że grałeś do samego końca i że dałeś z siebie wszystko".

Poprawa względem poprzedniego sezonu: "W tym sezonie razem z trenerem zaczęliśmy inaczej. Rozpoczęcie zgrupowania będąc w pełni zdrowym zmienia postać rzeczy, bo okres przygotowawczy dostarcza paliwa, żeby mocno zacząć sezon. Jeśli nie możesz w nim uczestniczyć albo uczestniczysz tylko częściowo, to jesteś poszkodowany. To kluczowa sprawa dla każdego zawodnika i jeden z problemów, których doświadczyłem. W tym sezonie było całkiem inaczej, dobrze spędziłem ten czas i dobrze się czułem. Mam nadzieję, że wykorzystam to wszystko w ciągu całego sezonu". 

Efektowny drybling z Torino symbolem nowego wcielenia: "To są zagrania instynktowne, czasem wychodzą, ale dopiero potem o tym myślisz. Jeśli jesteś pewny siebie i masz dość odwagi, by spróbować, to masz też siłę, by zrobić to dobrze. Potrzeba chęci i siły, by mogło się udać". 

Postępy: "Wiele zmieniło się w porównaniu do zeszłego sezonu i wcześniejszej gry w Brescii. Zmienił się całkowicie sposób gry. Taka zmiana wywraca do góry nogami twoja wizję piłki i całą resztę. To zupełnie inny styl gry i zupełnie inne drużyny, bo w Milanie gramy w oparciu o pojedynki indywidualne, zawsze na rywala, zawsze jeden na jeden. Może w zeszłym sezonie nie czułem się tak dobrze jak obecnie, ale, tak czy inaczej, gra w Brescii bardzo się różniła od gry w Milanie. W piłce nożnej zawsze jest wiele aspektów do poprawy. Staram się o stabilizację formy, która w piłce jest kluczowa, ale trudna do osiągnięcia. To punkt, nad którym pracuję. Jest jeszcze wiele innych, nad którymi wraz z kolegami i trenerem pracujemy". 

Gole: "Nie strzelam ich zbyt wiele. Zdobywanie bramek jest ważne dla pomocnika, zmienia ci mecz. Kiedy strzelisz, czujesz inna motywację, czujesz, że niczego się nie boisz. Gol to życie dla każdego piłkarza. Dla pomocnika, który tak jak ja rzadko strzela, to jeszcze piękniejsze uczucie". 

Wspomnienia, które pozostaną po grze z Ibra w drużynie Piolego: "Zapamiętam wiele, wszystko. Spotkanie Ibry to było przeżycie od pierwszego treningu. Jako dziecko oglądasz go w telewizji albo na stadionie, a potem możesz razem z nim zagrać - to coś pięknego. Pioli to mój pierwszy i jedyny trener w Milanie, który ciągle jest z nami, to nasz dowódca i fantastyczny człowiek. Zapamiętam każdy moment tej przygody". 

Integracja z drużyną: "Na pewno jest większa niż rok temu, również dlatego, że w czasie pandemii i kwarantanny trudno było nawiązać relacje poza Milanello. W tym roku jest trochę łatwiej, jesteśmy wspaniałą grupą i wszyscy się lubimy. Jesteśmy wszyscy młodzi albo dość młodzi, to dobrze wpływa na nas, na zespół i na wszystkich wokół". 

Puzzle 3D jako hobby: "Ta pasja narodziła się w czasie lockdownu, który sprawił, że zacząłem robić rzeczy, których nigdy wcześniej nie próbowałem. Na początku to był sposób na zabicie czasu, zacząłem układać różne rodzaje i w końcu miałem nawet takie, który odwzorowują mojego psa. Mam ich wiele. Muszę znaleźć jeszcze czas, żeby je schować i wynieść, bo inaczej będzie wielki bałagan w domu". 

Puzzle w kształcie scudetto albo Pucharu Mistrzów: "Jedno i drugie [śmiech]. Byłoby miło ułożyć jedno i drugie". 

Rywale w walce o scudetto: "Jest wiele silnych ekip. Liga dopiero się rozkręca, więc obecna tabela nie jest miarodajna. Pierwsze siedem ekip może liczyć się w walce, każdym może wygrać z każdym. Według mnie trzeba jeszcze zaczekać z ferowaniem wyroków". 

Mecz z Porto: "Motywacja i chęć są ogromne, bardzo chcemy wygrać. Milan z zerowym dorobkiem w tabeli to smutny widok. Abstrahując od błędów naszych i innych osób, sytuacja wygląda tak, że jesteśmy nadal bez punktów i tak być nie może, nie ma co owijać w bawełnę. Nasza główna myśl jest taka, że chcemy wygrać, zwłaszcza że gramy u siebie. Z Atletico widzieliśmy, że grając 11 na 11 potrafimy wznieść się na wysoki poziom. Strzeliliśmy na 1-0 i dalej graliśmy dobry mecz. Wszyscy to widzieli, chcemy to powtórzyć i odnieść zwycięstwo".



28 komentarzy
Musisz być zalogowany, aby komentować
wielki prostownik
wielki prostownik
2 listopada 2021, 09:05
Zanim postawicie mu pomnik zaczekajmy aż będzie mu się kontrakt kończył a na stole pojawi się oferta z jakiegoś PSG na wagon hajsu. Kessie też gadał o miłości do Milanu....
2
ArekMILANISTA
ArekMILANISTA
2 listopada 2021, 09:18
Tylko różnica jest taka że u Sandro słowa są poparte jakimś konkretnym działaniem (zgoda na obniżkę wynagrodzenia przed sezonem byle pozostać w Milanie) i nawet jeśli nie wiadomo jak potoczy się przyszłość, to już przez wzgląd na sam ten fakt, porównywanie go do sytuacji z Kessie jest nie na miejscu.
Edytowano dnia: 2 listopada 2021, 09:21
22
plotek
plotek
2 listopada 2021, 09:33
wielki prostownik
Zauważyłem, że nie zawsze, ale dość często 'prostujesz' w złą stronę ;p Jak napisał Arek, Sando już udowodnił czynami swoje słowa.
10
kusniak_22
kusniak_22
2 listopada 2021, 09:37
Dokładnie, a argument, że wróciłby do Bresci gdyby nie zgodził się na obniżkę pensji do mnie nie przemawia, bo gdyby tak się stało inny większy klub by go chciał wyciągnąć i zyskałby świetnego pomocnika.
1
Gianni Rivera
2 listopada 2021, 09:37
Tę zgodę na obniżkę już kilku tutaj tłumaczyło. Niekoniecznie musiała wynikać z miłości do Milanu, a zdrowego rozsądku po prostu. Miał słaby sezon, raczej wielu chętnych na niego by nie było, a jak już, to kluby słabsze od Milanu i będące niżej w tabeli, więc najlepszym wyjściem dla Tonalego było podpisać kontrakt z Milanem.

Żeby nie było, że chłopaka nie lubię. Lubię, jak najbardziej, ale ostatnio już nie jeden "kibic Milanu" szedł za hajsem gdzie indziej, pewnie niedługo pójdzie Kessie, więc nie ma co wróżyć z fusów. Póki co tylko Calabria pokazał, że bez problemu kontrakt da się przedłużyć, mimo że w obecnej formie też by dostał w innym klubie wyższe zarobki, niż u nas. Poczekajmy z huraoptymizmem co do Tonalego jakiś czas.
1
wielki prostownik
wielki prostownik
2 listopada 2021, 10:13
Tak jak napisał Gianni Rivera. Ta zgoda na obniżkę pensji niekoniecznie wynika z miłości do Milanu. Po słabym sezonie alternatywą dla Milanu mógł być powrót do Bresci. Musiał jakoś przekonać Milan do wykupu. I niekoniecznie jakikolwiek lepszy klub byłby skłonny zapłacić więcej niż ma w Milanie. No i w nowym klubie pewnie kolejny sezon miałby w plecy na aklimatyzację. Moim zdaniem Tonali nie miał wiele alternatyw. Co innego Calabria. Spokojnie mógł krzyknąć więcej i spokojnie znalazłby innego pracodawcę.
Edytowano dnia: 2 listopada 2021, 10:17
1
Corsa
Moderator Corsa
2 listopada 2021, 12:35
W tamtym sezonie Sandro grał tragicznie, nie przekonał do siebie ani trochę. Logicznym następstwem było to, że aby utrzymać się w Milanie musi zejść z oczekiwań, bo w innym wypadku transfer ten nie będzie się klubowi opłacał. Z tego też powodów potencjalnych pracodawców nie było widać, cały sezon zagrał mizernie, zapowiadał się jako niewypał.

Nie kwestionuję jego oddania wobec Milanu, ale istnieje możliwość, że konieczność obniżki została ubrana w miłość do barw, aby to ładnie wyglądało, żeby piłkarz wyszedł z twarzą.

Nie wiadomo co by było gdyby wtedy grał tak jak teraz. Obecnie z każdym spotkaniem udowadnia swoją wartość i cieszy mnie to niezmiernie.

Jednak z tymi deklaracjami zawodników to różnie bywa, przekonaliśmy się o tym dość boleśnie. To już nie te czasy, pieniądz wypiera romantyzm z futbolu. Piłkarze pokroju Maldiniego, Del Piero czy Tottiego to przeszłość, tacy już wymarli niczym 'dinozaurowie'.

Nie szukajmy jednak dziury w całym, cieszmy się z tego, że chłopak elegancko się rozwija.
Edytowano dnia: 2 listopada 2021, 12:37
2
DarthImpaler
DarthImpaler
2 listopada 2021, 13:41
Ale po co wy dorabiacie jakieś teorie spiskowe do transferu Tonaliego? Chłopak chce tu grać, obniżył pensję byle tu zostać, od dziecka jest kibicem Milanu. Ja wiem że po deklaracjach Ke$$iego, po zdradzie turka, po cyrku z dolarem wszyscy patrzymy teraz inaczej na takie słowa u innych zawodników ale nie popadajmy w paranoje.

Oddanie go do Bresci też nie było by opłacalne dla klubu bo z tego co pamiętam 10 mln za wypożyczenie zapłaciliśmy. Więc wywalenie 10 mln "w błoto" też nie było by mądre.
4
wielki prostownik
wielki prostownik
2 listopada 2021, 15:44
Ale żadne teorie spiskowe. Po prostu sygnalizujemy inne możliwości.
Edytowano dnia: 2 listopada 2021, 15:45
0
artorn
artorn
2 listopada 2021, 15:49
Z tego co kojarzę miał już lepszą ofertę od chyba juve na stole i wybrał nas
1
Vol'jin
Vol'jin
2 listopada 2021, 16:57
fakt jest taki, że w Brescii by nie został.

na pewno Viola patrzała na rozwój sytuacji, ale nie zdziwiłbym się jakby ktoś z czołówki pewnie też i by takie Juve/Inter (patrząc na problemy z Sensim) Roma nagle by też wyskoczyły
2
Vol'jin
Vol'jin
2 listopada 2021, 16:57
fakt jest taki, że w Brescii by nie został.

na pewno Viola patrzała na rozwój sytuacji, ale nie zdziwiłbym się jakby ktoś z czołówki pewnie też i by takie Juve/Inter (patrząc na problemy z Sensim) Roma nagle by też wyskoczyły
0
biedrus
biedrus
2 listopada 2021, 08:36
"Pierwsze siedem ekip może liczyć się w walce" - czyli Juve nie, bo jest 9:)
Zresztą gadanie o 7 ekipach cały czas mnie śmieszy. Czy naprawdę ktoś myślał, że Lazio lub Roma mogą realnie walczyć o mistrzostwo? Zbyt wąskie kadry, nowi trenerzy, do tego szczególnie w Lazio mało naprawdę wartościowych zawodników.
0
Marcos Salinas
Marcos Salinas
2 listopada 2021, 08:49
Czemu śmieszne? Konflikt Mourinho z piłkarzami, wymiana trenera na np. Rudiego Garcię lub GG za jakiś miesiąc i gonimy czub tabeli. To jest teraz właśnie taka liga, a najlepszym tego przykładem jest strasząca rok w rok mistrza Atalanta po mizernych startach. Czy La Dea miała wystarczająco szeroką kadrę do takich pogoni? Nie wydaje mi się.
7
plotek
plotek
2 listopada 2021, 09:34
[...]
Edytowano dnia: 2 listopada 2021, 09:35
0
Umberto
Umberto
2 listopada 2021, 10:12
Atalabte było stać tylko na Pogoń A nie równy cały sezon, to jest właśnie krótka ławka. Lazio i Atalanta juz swoje 5 minut miało i wraca znowu w swoje miejsce.
0
Fushnikov
Fushnikov
2 listopada 2021, 08:20
Offtopowo mam na sprzedaż bilet na czwartek z Napoli na piknik cena 150zl. Miałem jechać ale granica BY zepsuła cały plan.
0
marcinomilano
marcinomilano
2 listopada 2021, 07:50
A tymczasem podobno Antonio Conte chce do Tottenhamu ściągnąć Kessiego i Vlahovica :D
0
ForzaMilan!!!
ForzaMilan!!!
2 listopada 2021, 07:54
A niech ich bierze w p.... du. Milan stworzył Kesiego ale skoro piniondzory są dla niego priorytetem niech idzie.
0
Rafał0209
Rafał0209
2 listopada 2021, 08:25
Niech idzie będzie w środku tygodnia w tv z conte oglądał Milan w LM.
2
Miaacz
2 listopada 2021, 08:39
W zimie niech dają 20 mln albo niech Milan się wymieni na kogoś i żegnamy
0
Marcos Salinas
Marcos Salinas
2 listopada 2021, 08:54
Ta. Już widzę jak Levy wykłada od 150 mln. w górę na transfery z Włoch... Ten mariaż nie ma racji bytu. Prędzej pójdzie do Newcastle lub United.
0
pawel1989
pawel1989
2 listopada 2021, 09:27
Czy realnie Kessie nie przyczynił się do polepszenia sytuacji Milanu? Szacunku trochę, nawet jeśli chce zmienić klub to ma do tego prawo. I wcale nie Milan go stworzył. To nie masz wychowanek
3
LunaS
LunaS
2 listopada 2021, 06:54
Sky is the limit jak śpiewał B.I.G
1
rk140685
rk140685
2 listopada 2021, 03:01
Piekne jest to,ze Sandro jest oddanym kibicem Milanu a jeszcze piekniejsze jest to,ze gra tak dobrze.Absolutnie jeden z moich ulubuonych pilkarzy obecnego skladu.
11
OLRevan
OLRevan
1 listopada 2021, 23:30
Patrząc po tytule to chyba Eminem natchnął nam Sandro
2
Nelson_Dida
Nelson_Dida
2 listopada 2021, 00:54
His palms are sweaty, knees weak, arms are heavy
There's vomit on his sweater already, mom's spaghetti

( ͡° ͜ʖ ͡°)
7
iMmortal_1899
iMmortal_1899
1 listopada 2021, 23:09
"...Milan jest i zawsze będzie moją ukochaną drużyną".
Moją też! Kibic Milanu od 7 roku życia. Forza Sandro! Forza Milan!
9

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się