UDINESE – MILAN 0:4!
(42' Leão, 45' Pavlović, 74' Theo, 81' Reijnders)
Alessandro Florenzi wypowiedział się dla Milan TV: "Forma? To jest właśnie norma, której się spodziewałem po sobie. Mam nadzieję, że dam z siebie nawet jeszcze więcej. Staram się odpłacić za zaufanie, którym obdarzył mnie Milan. To jasne, że na początku miałem trochę problemów, które potem rozwiązałem za sprawą operacji kolana. Sądzę, że z czasem można było już zobaczyć to, co według mnie mogę dać Milanowi. Zaangażowanie? Mówiłem już na prezentacji, że Milan to drużyna, która mi zaufała, więc w zamian dam z siebie 110% wszystkiego, co potrafię, nawet wtedy, kiedy będę musiał przekroczyć własne ograniczenia. Jestem gotowy, nic nie może mi przeszkodzić. Taki już jestem. Rzuty wolne? Jesteśmy do tego ja, Theo, Olivier lub Zlatan, w zależności od tego, kto gra. Rozmawiamy 2 sekundy i wystarczy szybka wymiana spojrzeń, żeby zapadła decyzja, który będzie próbował. Zazwyczaj strzela ten, który w danym momencie czuje się szczególnie pewnie. Rola bocznego obrońcy? Jestem od zawsze graczem uniwersalnym, nie ma co do tego wątpliwości. To jasne jednak, że większość kariery spędziłem na prawej obronie i wiem, na co mnie stać. Oczywiście zagram tam, gdzie trener uzna za stosowne mnie wystawić, zawsze będę do dyspozycji. Przygotowania do meczu z Juve? Myślę, że taki mecz przygotowuje się sam. To są potyczki, które mogą ci dać prawdziwego kopa. Według mnie potrzebny jest mix - z jednej strony motywacja, że rywal jest za naszymi plecami, ale w tej chwili my jesteśmy lepsi i nie możemy stracić punktów, z drugiej strony potrzeba dobrego przygotowania technicznie-taktycznego, które obecnie omawiamy z trenerem. Walka? Jesteśmy gotowi, tak jak byliśmy gotowi w poprzednim meczu ze Spezią. Zdarzył się ten epizod z nieuznanym golem Messiasa, który sprawił, że straciliśmy gola po kontrze w 96. minucie. Ale byliśmy gotowi także w meczu ze Spezią, w pierwszej połowie mieliśmy 8-9 okazji bramkowych, a wynik mógł być wyższy. Za brak skuteczności w naszej lidze jednak trzeba zapłacić, ale my jesteśmy już gotowi na następną potyczkę. Postaramy się o zwycięstwo".
Gorzej, że mamy pozycje, na których nawet podstawowi zawodnicy nie są na odpowiednim poziomie xD
Nie deprecjonowałbym wartości dojrzałego Włocha. Aktualnie to numer 1 na prawej obronie. Calabria w prime wydaje się od niego lepszy, ale po kontuzji to nasza wychowanek musi walczyć o plac, gwarancji na grę nie ma.
Do tego Florenzi charakterologicznie wpisuje się w ulubiony typ Maldiniego, jak również wielu kibiców. Dojrzały, ze staroświeckim podejściem do futbolu, zaangażowany i dający z siebie wszystko. Biegunowo przeciwny rozszczeniowym primadonnom obrażonym na cały świat. Pod kątem mentalnym Włoch to wartość dodana w każdym klubie. Bez pudła można stwierdzić, że obok Ibry i Kjaera Florenzi to najsilniejsza osobowość w drużynie, jest u nas pół roku, a już dał się poznać jako człowiek z mocnym kręgosłupem moralnym. Do tego najbardziej doświadczony na arenie międzynarodowej.