SCUDETTO


Giroud: "Nie możemy się bać starcia z Juve, bo przegraliśmy poprzedni mecz. Zawsze jestem optymistą"

21 stycznia 2022, 23:48, Ginevra Wywiady
Giroud:

Olivier Giroud udzielił wywiadu włoskiemu dziennikowi La Stampa

Co musi zrobić Milan, aby szybko zareagować na porażkę ze Spezią w obliczu potyczki z Juventusem?
- Musimy szybko zamknąć tamten rozdział i zagrać wyjątkowy mecz, stosując się do wskazówki Nelsona Mandeli: "Nie osądzajcie mnie po moich sukcesach, ale po tym, ile razu upadłem i zdołałem się podnieść". Musimy walczyć z nożem w zębach. 

Obawiacie się Juventusu, który ma dobrą passę?
- Są silni w ataku. Dybala to kluczowy zawodnik. Ale mają nie tylko jego. Morata to mój kolega od czasów gry w Chelsea. Są doświadczoną ekipą. To, że nie wystartowali dobrze w tym sezonie po stracie Ronaldo, nie ma żadnego znaczenia. Nie możemy się jednak niczego bać, bo przegraliśmy ze Spezią. Ja zawsze jestem optymistą. 

Okoliczności porażki zjednoczyły was jeszcze bardziej?
- Trzeba rozdzielić dwa tematy. Sędzia pomylił się i przeprosił. Widzieliśmy wyraz jego twarzy. Chciałbym przy okazji wspomnieć, że nadal dobrze nie rozumiem, dlaczego anulowano nam gola w meczu z Napoli przed świętami ze względu na mój rzekomy spalony. Powinniśmy jednak wcześniej zamknąć mecz ze Spezią. Mogliśmy strzelić gola na 2-0. Musimy naszą frustrację przekuć w coś pozytywnego. Musimy być zjednoczeni, aby wyjść z sytuacji, w której zostaliśmy przyparci do muru. Chcemy trzymać się blisko Interu. Nie mamy już prawa do pomyłki.

Masz włoskie korzenie ze strony babki. Co odkryłeś we Włoszech po tym, jak tu zamieszkałeś?
- Że uwielbiam tiramisu. Moja babcia Antonia robiła przepyszne. I lasagne, które moja mama potrafi świetnie przygotować. Ale nie tylko gastronomia. Pięknie jest jechać do Milanello podziwiając błękit nieba, które przypomina mi Montpellier i moją Sabaudię - Chambery i Grenoble, gdzie się urodziłem i wychowałem. Londyn to wyjątkowe miasto, ale odzwyczaiłem się od widoku takiego nieba.

Jesteś bardzo religijną osobą. Odkryłeś już w Mediolanie jakiś kościół, do którego możesz udać się na mszę?
- Po włosku kościół to "chiesa" jak ten napastnik? Zatem od dzisiaj lubię jeszcze bardziej Chiesę piłkarza. Co więcej, chciałbym skorzystać z okazji i życzyć mu jak najszybszego powrotu do zdrowia. Nie chodziłem jeszcze na mszę do mediolańskich kościołów, bo w dobie pandemii lepiej unikać zatłoczonych miejsc. Ale każdego tygodnia jestem w kontakcie z moim pastorem z Londynu. Studiujemy Biblię. Dla mnie to jak powiew świeżego powietrza. Potrzebuję się karmić tymi słowami. Jestem ewangelikiem. Wiara to mój motor do działania. Pomaga mi w podejmowaniu ważnych życiowych decyzji. Tak jak wtedy, kiedy byłem blisko Interu, ale potem zrozumiałem, że moim przeznaczeniem jest Milan.

A Juventus był kiedykolwiek tobą zainteresowany?
- Tak, w lecie 2020, kiedy trenerem był Pirlo. Ale wolałem wtedy zostać w Chelsea, dzięki czemu potem wygrałem Ligę Mistrzów. Dla Juventusu byłem jedną z wielu opcji, nie jedyną.

Zawsze strzelasz na San Siro, Ibrahimović przeważnie na wyjazdach. Zmówiliście się jakoś?
- Robimy tak, żeby pokazać Piolemu, że powinniśmy grać na zmianę - ja u siebie, Ibra na wyjazdach. Z Juventusem wychodzę w pierwszym składzie [śmiech]. Ale żarty na bok. Strzelałem lub notowałem asysty przeważnie, kiedy grałem od początku. Staram się dać z siebie maksimum także wchodząc z ławki, ale statystyka jest wymowna.

Wygrywałeś w każdym zespole, w którym grałeś. Podobnie będzie w Milanie?
- No tak, chcecie, żebym powiedział, że wygramy scudetto. Jestem człowiekiem, który zawsze chce walczyć o najwyższe cele. To jest motywacja, która wzbudza bardzo silne emocje w moim sercu. Nie toleruję porażki. Mamy jakość, aby powalczyć. Prawdę mówiąc, w mojej karierze zwykle zdobywałem trofea w drugim sezonie. Ale w Milanie uda się od razu w pierwszym. 

Włochy cierpią na brak środkowych napastników. Dostrzegłeś kogoś interesującego?
- Scamacca ma duży potencjał. Będzie przyszłością waszej reprezentacji. Ja zostawiłem miejsce młodzieży z Francji. Myślę tylko o Milanie i o rodzinie. Mam nadzieję, że Włochy pojadą na Mundial, choć to oznaczałoby brak awansu Portugalii mojego przyjaciela Leao. Mogę tylko życzyć sobie, aby wygrał lepszy.



11 komentarzy
Musisz być zalogowany, aby komentować
WIELKIZNAWCAxd
WIELKIZNAWCAxd
23 stycznia 2022, 13:33
Mamy dwóch doświadczonych snajperów i przyjdzie młody talent, który będzie sie mógł od nich uczyć wszystkiego, świetne rozwiązanie.
0
IL Capitano 3
IL Capitano 3
22 stycznia 2022, 13:10
Po wywiadach , filmikach i postawie na boisku można śmiało wywnioskować że Giroud to człowiek z świetnym i bardzo pozytywnym charakterem do życia.

Forza Giroud!
5
pazioni
Moderator pazioni
22 stycznia 2022, 12:09
W niedzielę po wygraną.
0
Paolo03
Paolo03
22 stycznia 2022, 11:05
Czas przerwać dobra passę Juve.
5
karp_fso
karp_fso
22 stycznia 2022, 10:42
Gdzieś widziałem jeszcze - nie wiem czy z tego wywiadu - że miał iść do Interu, ale rozmawiał z Jezusem i został w Chelsea xD
No i teraz gra z Mesjaszem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
1
Victor Van Dort
Victor Van Dort
22 stycznia 2022, 10:27
W Polsce na Dolnym Śląsku są trzy obiekty wpisane na listę Unesco, Hala Ludowa we Wrocławiu i dwie piękne "chiesy" ewangelickie w Świdnicy i Jaworze - polecam odwiedzić.
0
Demick
Demick
22 stycznia 2022, 09:52
Giroud od początku przygody w Milanie wspomina o tym tiramisu babci xD
5
ACstach
ACstach
22 stycznia 2022, 09:58
Z uzależnieniem nie wygrasz.
0
MilanHomer
MilanHomer
22 stycznia 2022, 09:40
Olivier, nikt się nie boi wynędzniałej damulki :)
Wyjść na boisku zrobić swoje i niech wracają do Turynu po ostrym wpi..... :)

"Że uwielbiam tiramisu. Moja babcia Antonia robiła przepyszne. I lasagne, które moja mama potrafi świetnie przygotować"

Ania Lewandowska nie wierzy, że można jest gluten, węglowodany, mięso, tłuszcze, witaminy....że w ogóle można jeść :)
0
ACstach
ACstach
22 stycznia 2022, 08:45
Bać to się można jedynie sędziego, na pewno nie Starej Kurtyzany.
0
TR3V0R
TR3V0R
22 stycznia 2022, 08:52
sędziowie to za dużą swobodę mają, czasami to się za bardzo poczuwają. Takich to się powinno krótko trzymać, bo taki jeden przygłup jak będzie chciał to w każdej chwili może zabić mecz i żadne taktyki czy inne pomysły trenerów się do niczego nie przydadzą
2

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się