Davide Calabria wypowiedział się dla DAZN: "Pierwsze derby? Jako że dorastałem w czerwono-czarnych barwach, derby zawsze były wyjątkowym dniem. Cała moja rodzina kibicuje Milanowi. Pamiętam wielkie ekipy za czasów Ancelottiego i Allegriego. To Milan, na którym wyrosłem. To były wspaniałe czasy dla kibiców. Zdjęcie z Maldinim? Mam jedno, ale poprosiłem o nie dopiero po 6 latach gry z jego synem. W centrum sportowym Visamara od czasu do czasu widywałem go ukrywającego się miedzy drzewami obok głównego boiska. Nie chodził na trybuny, ale trzymał się z boku. Pierwsze derby na boisku? Po raz pierwszy zagrałem w derbach za czasów chińskich właścicieli, o godzinie 12:30. Pamiętam, że zastanawialiśmy się, czy to pierwsze derby w historii o takiej godzinie. To był jednak świetny mecz, z pamiętnym golem Zapaty na 2-2 w 97. minucie. To były wielkie emocje, mnóstwo kibiców. Te akrobacje Zapaty to miłe wspomnienie... Karny Calhanoglu? Z perspektywy boiska w życiu nie powiedziałby, że tam był karny. Przeżyłem to jako moment pecha w trakcie meczu, który doprowadził do utraty gola, nie potraktowaliśmy tego osobiście. Przyszłość? Jestem tu od zawsze i mam nadzieję, że zawsze będę reprezentował te barwy. Poza tym jednak decyzja nie należy tylko do mnie, ale na dziś dzień tak właśnie czuję. Ewentualna ucieczka Interu w tabeli? Myślę, że jest jeszcze za wcześnie, by o tym myśleć. Chcemy wygrać i potencjalnie możemy być bardzo blisko. Zobaczymy po meczu. Spezia? Mistrzostwa wygrywa się takimi meczami, kiedy wydaje się, że nic nie wychodzi, ale w ostatniej chwili wyrywasz punkty. Jestem pewnie, że z publicznością inaczej by to wyglądało. Nie przez przypadek mówi się o dwunastym zawodniku. Kibice tworzą atmosferę ekscytacji. Wchodzisz na stadion i czujesz się podbudowany. Ich obecność lub jej brak wiele zmienia. Wiadomo, że derby to derby, jest to kluczowym mecz, ale rozgrywanie go w obecności fanów to coś, co zawsze chciałbym przeżywać. Curva Sud? Nie byłem nigdy w ich sektorach. Chodziłem na sektory Curva Nord podczas meczów Milanu, bo tam były tańsze bilety, stąd mój sektor to był drugi pierścień zielony. Nowy stadion? Wszyscy wiemy, że jest potrzebny. Klub z własnym stadionem ma większe przychody, lepszą sytuację ekonomiczną, a co za tym idzie także wyniki. Theo i Leao? To młodzi gracze, którzy mają ogromny talent. Prawdopodobnie dopiero teraz wszyscy to dostrzegają, ale sądzę, że obaj mogą być w absolutnej czołówce na swoich pozycjach. W fazie defensywnej pracują bardzo dobrze, a to być może coś, czego wcześniej brakowało. Robią wielkie postępy i bardzo pomagają drużynie. Kogo zabrałbym Interowi? Myślę, że ich siłą jest defensywa. Z przodu też mają świetnych, utalentowanych gracz. Myślę, że zabrałbym im obrońcę, powiedzmy De Vrija".