Koniec przygody Milanu w Lidze Europy. Roma wygrywa rewanż w dziesiątkę i awansuje do półfinału.
Koniec przygody Milanu w Lidze Europy. Roma wygrywa rewanż w dziesiątkę i awansuje do półfinału.
AC Milan w oficjalnym komunikacie poinformował, że Alessandro Florenzi przeszedł artroskopię lewego kolana. Zabieg został przeprowadzony zgodnie z planem. Teraz zawodnik rozpocznie proces rehabilitacji.
Według doniesień medialnych, powrót do zdrowia zajmie Włochowi około miesiąca. Tym samym niewykluczone, że piłkarz zdoła jeszcze zagrać w dwóch-trzech ostatnich kolejkach Serie A i ewentualnym finale Coppa Italia.
Ciekawe, czy taki defetyzm i pesymizm szerzy się również po stronie fanów Bayernu. Kurka, przecież przegrywają z 7. drużyną la Liga, co to za parodia, że lider Bundesligii nie może poradzić sobie ze średniakiem z ligii hiszpańskiej.
Dodatkowo, ten atak u nich do wymiany cały. Co za brak jakości, ponad 20 strzałów, a żadnej bramki...Coman, Sane...Lewandowski? Dajta spokój, do wymiany.
#ironia
*Swoją drogą spodziewałem się, że Bayern przegra 1szy mecz kupon wszedł na dzisiaj :d
dwa Emery chyba wreszcie "przeskoczył" z trenera z poziomu LE na LM :) Bayern dzisiaj rozpracował idealnie.
Jakby go Maldini ściągnął to chapeu bas. Jest to piłkarz mimo wszystko do odbudowy, ale potencjał pokazywał, ze ma, a pan Paweł to chyba od dwóch lat się na niego czai :)
Ale talentu i potencjału nie można mu odmówić, jeśli warunki ekonomiczne były by odpowiednie (tylko nie dawać sobie wciskać jakiś klauzul odkupu przez Real)
sport mediaset
Asensio ma kontrakt do 2023 roku, latem ostatni dzwonek by go sprzedać pewnie za 25-30 mln euro
Asensio jakby coś, to ma też holenderskie obywatelstwo, więc do Milanu jak najbardziej ;)
Edit.: Ok sprawdziłem, to to samo kolano (lewe). Czyli nawrót tej samej kontuzji którą przechodził w październiku.
:)
Aut wykonywany minutę, rzut wolny trzy minuty, pierdnięcie, które przewraca piłkarza na pięć minut. I już odpada kilkadziesiąt minut gry na nic nierobienie.
Nie usprawiedliwiam naszych piłkarzy, bo Bolognę powinni ograć, ale wolałbym oglądać mecz trwający 60 minut, w którym ciągle się gra, niż mecz trwający 90, gdzie 50% czasu nie ma związku z grą w piłkę.