ZGODNIE Z PRZEWIDYWANIAMI...
MILAN – LIVERPOOL 1:3
Finał Coppa Italia niestety nie dla Milanu. W spotkaniu rewanżowym Inter Mediolan, który występował w roli gospodarza, pokonał drużynę Milanu 3:0 (2:0). W pierwszym meczu padł bezbramkowy remis, co oznacza, że dalej zagrają piłkarze nerazzurrich, natomiast podopieczni Stefano Piolego w stu procentach skupią się na walce o scudetto.
Zachęcamy do ocenienia postawy rossonerich w tym meczu. Nie uwzględniliśmy Marko Lazeticia, który na murawie spędził zbyt mało czasu.
Wczoraj Inter pokazał jak się gra w piłkę na wysokim poziomie pokazał, jakość piłkarską, która obnażyła, nasze braki, i to, że w naszym składzie nie ma jeszcze wysokich jakościowo piłkarzy. Obrona może nie wzniosła się na wyżyny swoich możliwości, ale na taką Sampdorię by wystarczyło. Co do ofensywy to nie ma, co wałkować w kółko tego samego. Nie mamy jej sam Leao to za mało. Podsumowując Milan zagrał tak samo jak gra i Inter też, więc teraz widzimy, w który miejscu jesteśmy myślę, że na mistrza to jeszcze za wcześnie, ale 2 miejsce było by ok.
Przeciez wcale dobrze nie grali
Ot stworzyli sobie z 5 akcji w meczu po czym padły 3 gole bo naszych błędach bo obrona zagrała 3 klasy gorzej niż zazwyczaj
Błędy Tomoriego nie były wymuszone przez Lautaro i w poprzednich spotkaniach nir ustawiał się tak tragicznie oraz on czy Pierre nie popełniali prostych błędów technicznych
Inter tutaj ma niewiele do rzeczy
A to że ktoś jest skuteczny nie znaczy że gra świetnie i daje komuś lekcje futbolu
Jest po prostu skuteczny i tyle
Nie ma się nad czym zachwycać
Inter był lepszy i wygrał zasłużenie Ale mimo dysproporcji wyniku nie ma między oboma zespołami żadnej różnicy klas
Forza Milan!
Do tego krótko kryty Rafa który się i tak urwał parę razy ale tego nie wykorzystał i mamy to co mamy
Graliśmy słabo, ale Inter też - na pewno boisko nie odzwierciedlało wyniku ale trudno - za błędy w obronie się płaci tak samo jak za rażącą nieskuteczność
Obyśmy się mentalnie poskładali i ten mecz podziała na nas jak 0:3 z Lazio rok temu po którym rozgnietliśmy Juve