Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu!
Inter - Milan 0:3! Rossoneri w finale Pucharu Włoch!
p. | Drużyna | M | W | R | P | Bramki | PKT | |
1. | SSC Napoli | 34 | 22 | 8 | 4 | 53-24 | 74 | |
2. | Inter Mediolan | 34 | 21 | 8 | 5 | 72-33 | 71 | |
3. | Atalanta BC | 34 | 19 | 8 | 7 | 67-31 | 65 | |
4. | Juventus FC | 34 | 16 | 14 | 4 | 51-31 | 62 | |
5. | Bologna FC | 34 | 16 | 13 | 5 | 52-37 | 61 | |
6. | AS Roma | 34 | 17 | 9 | 8 | 49-32 | 60 | |
7. | SS Lazio | 34 | 17 | 9 | 8 | 57-45 | 60 | |
9. | AC Milan | 34 | 15 | 9 | 10 | 53-38 | 54 |
p. | Strzelec | Bramki |
1. | Mateo Retegui | 24 |
2. | Moise Kean | 17 |
3. | Marcus Thuram | 14 |
4. | Ademola Lookman | 13 |
5. | Lautaro Martínez | 12 |
6. | Romelu Lukaku | 12 |
7. | Riccardo Orsolini | 12 |
Jeśli Milan wygra w niedzielę z Hellasem Werona, to osiągnie pułap 80 zdobytych punktów w sezonie Serie A. Rossonerim udałaby się ta sztuka po 36 kolejkach Serie A, co stanowiłoby dla nich najlepszy wynik od rozgrywek 2005/2006, kiedy ówczesnym podopiecznym Carlo Ancelottiego zajęło to tyle samo czasu. Oprócz tych dwóch sezonów, mediolańczycy osiągnęli dorobek 80 "oczek" w sezonie jeszcze tylko trzykrotnie w XXI wieku - w 2004 roku (34 kolejki), 2011 (37 kolejek) oraz 2012 (38 kolejek). Blisko było także w poprzednim roku, wtedy jednak ekipa trenera Stefano Piolego zatrzymała się na 79 punktach.
Aktualnie mamy sytuację, w której mistrzostwo może się rozstrzygnąć w ostatniej kolejce. Każdą ogląda się z zapartym tchem, śledząc wyniki, analizując szanse poszczególnych zespołów i tak dalej. Dla kibica - super sprawa.
Podobnie większe spłaszczenie tabeli sprawia, że sezon jest ciekawszy, kiedy każda drużyna może wygrać i przegrać z każdym. W moim odczuciu to dużo ciekawsze od podziału ligi na 2-3 topowe drużyny klepiące wszystkich + resztę stawki, która wyżej pupy nie podskoczy, jak to jest w Niemczech czy we Francji, gdzie brak mistrzostwa dla Bayernu i PSG to wielkie wydarzenie, bo tam mistrz z 99% skutecznością znany jest jeszcze przed rozpoczęciem sezonu. W Hiszpanii mamy duopol Barcelony i Realu. Anglia jest świetna pod tym kątem, bo czołówkę tworzy 5-6 klubów, które mogą się ze sobą mierzyć, a zdobywcę tytułu ciężko wyłonić na starcie sezonu.
We Włoszech przez lwią część XXI wieku rządził Juventus. Bardzo mnie więc cieszy, że w końcu w czubie tabeli jest większy ścisk, a poziom się wyrównał. Czy osłabł, czy się wzmocnił, to tak naprawdę bez znaczenia. Dla postronnego fana ligi włoskiej walka o mistrzostwo do ostatniej kolejki jest ciekawsza, niż mistrz znany już w 30 kolejce.
Oczywiście, że nie jest. Inter wygrywający ligę o 1 pkt nad Milanem to będzie "siła Interu", a Milan o 1 pkt nad Interem to "słaba liga" - przecież to są takie bzdury, że twierdzić tak mogą chyba tylko fani Nerazzurrich (a i to tylko ci najbardziej zaślepieni).
"Punktacja mistrza ma jednak wpływ na atrakcyjność ligi"
Tu się nie zgodzę - moim zdaniem "atrakcyjność ligi" to "atrakcyjność" większej ilości klubów (przynajmniej kilku czołowych, a najlepiej kilkunastu) i nawet jeśli znany już jest mistrz, ale trwa walka "na zapleczu" i ta walka jest atrakcyjna (przede wszystkim dla postronnego widza), to taka liga wciąż będzie interesująca do oglądania.
Coś mi się nie chce wierzyć, żeby kuzyn Raioli tak lekką ręką oddał pałeczkę
OT i cała tajemnica
Załatw tez pogbe wspaniały zlatanie:-)
Ale jakby to inny klub zdobył, jak na przykład taki co pewnego sezonu zajął 3 miejsce i zdobył tylko 76 pkt, to oczywiście byłyby bzdury, bo klasowi gracze w zespole i jakieś tam blablabla "argumenty".
Odpowiadając na kiepski argument "a bo to rywale kiepscy i dlatego". To ciekawe czemu nie Juve z czasów gdy Inter i Milan byli w ciemnej dupie, nikt nie mógł ich pokonać na ich stadionie przez wiele lat, a jedynym godnym rywalem przez 8 sezonów było Napoli i to tylko tak na chwilę?
W skrócie, takie pieprzenie to zwykłe bla bla bla. Mistrz to mistrz, puchar to puchar. Coś co mówię od żałosnej szopki z pewnym Niemcem.. On wygrał wielkie nic w karierze, więc nikt go nie zapamięta. Historia jednak zapamięta mistrza, zwłaszcza takiego, który może być początkiem czegoś pięknego :)
Jest kilka prawd, mianowicie Milan jak wygrywa to przypadkiem, jak przegrywa to zasłużenie, jak remisuje to pomogło szczęście bo mogliśmy "nawet przegrać gdyby *wstaw imię zawodnika* wykorzystał akcję z X minuty".
Można sobie zapamiętać i w ten sposób oszczędzić czas.
Tylko dlaczego Milan ma być najsłabszym Mistrzem? Bo się pismakom to nie podoba że wygrają?
Właśnie takim słabym składem zrobić mistrza to jest potęga a nie mając gwiazdy zająć 4 miejsce
Betis poziom Serie B?
Villareal poziom Serie B?
Real Sociedad poziom Serie B?
Valencia poziom Serie B?
No pewnie. W Europie rządzi liga włoska. Pokazała to w tym sezonie CL. Hegemon. Potem długo długo nic i wtedy Premiership. Potem League, 1, polska Ekstraklasa, Eredivisie, Bundesliga, Serie B, Championship i po niej Primera Division.
Z hiszpańską nie przesadzajmy. Niestety jesteśmy słabsi obecnie, choć gdyby władzom się odrobinę chciało, to nie byłby problem ich dogonić. Wystarczyłoby że przez ostatnie 10 lat Roma, Milan i Cagliari zbudowały własne stadiony, tak jak planowali. W kolejce byłyby kolejne.
A ilość punktów to nie jest miarodajny wskaźnik, ani trochę.
czy LM jest wyznacznikiem sił ligi? No jeśli awans sobie zapewniasz graniem w autobus to może :), ale raczej o atrakcyjności ligi też dużo mówi (zwłaszcza, że coraz więcej zespołów w Hiszpanii zaczyna robić "Atletico" w lidze i ciężko te spotkania się ogląda)
W ogóle ktoś coś o hiszpańskiej lidze wspomniał?
Zbylon napisał że są dwa zespoły w hiszpanii i długo nic i do serie b się nadają a ty tu z realem sociedad wyjeżdżasz?
Jak dla mnie to sociedad czy betis to jest badziewie i faktycznie poziom serie b prezentują.
A co do expertów to nie patrząc nawet na tą stronę prawie każdy dziennikarzyna sportowy w polsce pierdoli jakieś bzdury że Milan to najsłabszym mistrzem dekady będzie. Tylko żaden nie powie dlaczego. Żadny nie podał sensownego argumentu na to dlaczego Milan jest gorszym mistrzem od interu czy jufe.
W tym roku 84 pkt dla Milanu i Pioli powinien mieć pomnik w mediolanie
Prawda jest taka, że liczą się tylko zwyciezcy
Kto będzie pamiętać o looserach z napoli co mając 91 pkt nie wygrali ligi...
Trzeba to (scudetto) wygrać i mieć wyjebane na co ktoś tam sobie napisze w polskiej prasie.