Bezbramkowy remis z Juventusem
Trener Stefano Pioli wziął udział w konferencji prasowej przed meczem z Atalantą. Oto, jak na pytania dziennikarzy odpowiadał szkoleniowiec Rossonerich:
Droga Milanu po Scudetto jest podobna do tej Włochów z ostatniego Euro? Myślę, że trzeba się cofnąć trochę mniej. To od meczu z Lazio rozgrywamy dobre mecze zarówno u siebie, jak i na wyjeździe. Pokonaliśmy kilka trudnych etapów, jutro będzie równie trudno. Po nas Atalanta jest najlepsza na wyjazdach, zmusi nas do grania jak najlepszej piłki.
Kibice? Jutro stadion może dać nam jeszcze więcej energii, wiemy, jak bardzo nasi kibice nas wspierają. W ostatnich dniach widziałem bardzo uważny zespół. Nie ma wśród nich takich, którzy myślą o czymś innym niż jutrzejszy mecz.
Mecz z Atalantą domknięciem cyklu odbudowy? Jestem absolutnie przekonany, że ta upokarzająca porażka pomogła nam zrozumieć wiele rzeczy, ale nie sądzę, abyśmy domykali cykl. Jutro bardzo ważny mecz. Nie wolno nam zmieniać naszego mentalność. Nie wiadomo czego się jutro spodziewać od Atalanty i Gasperiniego, nie wiemy kto zagra. To będzie bardzo trudny mecz, na który dobrze się przygotowaliśmy.
Spokój umysłu i napięcie? Myślę, że drużyna zmierzy się z meczem z wielką świadomością zarówno wagi momentu, jak i swoich cech. Pokonaliśmy wiele etapów, pozytywnych i negatywnych, które pomogły nam się rozwijać. Byliśmy do tej pory bardzo dobrzy. Od teraz do końca będziemy musieli być lepsi.
Sposób na powstrzymanie emocji? Musimy myśleć tylko o meczu, co będzie dalej zależeć będzie od tego, jak będzie wyglądał mecz. Wtedy to, co się stanie, to się stanie. Mamy siłę, by było po naszej myśli.
Atmosfera w szatni? Wyda ci się to dziwne, ale zauważyłem tylko niewielki procent dodatkowego skupienia, co jest bardzo pozytywne. Reszta graczy przystępuje do meczu z taką samą uwaga, takim samym uśmiechem do innych, tą samą chęcią do pracy.
Samopoczucie trenera i samopoczucie zawodników? Jestem przekonany, że czują się tak, jak ja, skupieni i zmotywowani. Wsiadamy do tego pociągu z wielką pozytywną energią, bo będziemy mieli ludzi, którzy będą nas wspierać przez 95 minut.
Last dance Ibry na San Siro? Mam nadzieję, że nie. Jest mistrzem przez duże M. Nie mam na myśli tylko aspektu technicznego. Mam nadzieję, że nie, ale Zlatan ma inteligencję i dojrzałość niezbędną do zrozumienia, jaka będzie jego przyszłość. Jutrzejszy mecz jest dla niego równie ważny, jak dla nas wszystkich, nie ma sensu rozmawiać o jego przyszłości i naszej przyszłości teraz.
Baner na meczu Milan-Sampdoria po 0:5 z Atalantą? Dobrze pamiętam ten baner, zrozumiałem, jak blisko nas byli nasi kibice. Umieścili go przed meczem, wspierali nas, mimo że nie mogliśmy wygrać. Nie zapomnieli o brzydkiej wpadce, ale chcieli pomóc nam odzyskać siły. Drużyna może popełnić błąd.
Rebić? Ante to zawodnik o bardzo dużej jakości, technice, fizyce i charakterze. W tym roku miał więcej problemów, ale teraz jest bardzo dobry, jest dla nas ważnym zawodnikiem.
Dlaczego Milan wygrywa z Atalantą w Bergamo, a od lat nie potrafi na San Siro? Trudno powiedzieć. Jeśli istnieje drużyna, która gra różnie na wyjazdach i u siebie, to jest to Atalanta. Piłka nożna bywa czasami bardzo dziwna, wystarczy zobaczyć wyniki Atalanty w tym roku. Jutro będzie mecz między drużynami, które będą chciały wygrać. Intensywność i jakość zrobią różnicę.
Inter? Nie obchodzi mnie. Nie myślę o tym, co Inter może zrobić. Nie potrzebujemy żadnej innej motywacji, ponieważ z naszego punktu widzenia już jesteśmy w najlepszej formie.
Hellas i Atalanta? Grają podobną piłkę, ale Atalanta często zmienia taktykę na mecze. Będziemy musieli dobrze zrozumieć, kto przyjedzie do nas i czy będzie odpowiednio dużo i dobrze biegał. Aby pokonać tych przeciwników, potrzebny będzie Milan w wysokiej formie.
Pioli odpowiednim trenerem dla Milanu? Kiedy wszystko działa, dzieje się tak dlatego, że wszyscy członkowie klubu idą w jednym kierunku i musimy to kontynuować.
Praca w tym tygodniu? Tydzień był bardzo normalny co do naszych nawyków: są rozmowy grupowe i indywidualne, pokazywane filmy i techniczne sytuacje taktyczne. Nie miałem potrzeby wygłaszania przemówień motywacyjnych, wszyscy są skoncentrowani i uważni.
Rangnick, przedłużenie kontraktu i mecz o mistrzostwo z Sassuolo... Byłem szczęśliwy. Zawsze bardzo ufałem moim zawodnikom, zawsze pokazywali mi nie tylko umiejętności techniczne.
Atalanta zaatakuje jutro jak Hellas? Inaczej.
Jakbyśmy się nie potykali na jakichś salernitanach to już od 3 kolejek bylibyśmy mistrzami.
Sprzedać Theo, Constant się nada.
Relacja z konferencji prasowej sprzed meczu, który MOŻE dać Milanowi scudetto po tylu latach; tyle ciekawych pytań dziennikarzy i jeszcze ciekawsze odpowiedzi trenera, a redaktor jako tytuł umieszcza wstawkę o Ibrahimoviću.
Zlatan to nie Maldini, nie Baresi, a nawet nie Seedorf czy Gattuso. A nawet, gdyby którymś z nich był, to żaden piłkarz nie jest ważniejszy, niż klub. W takim momencie tworzyć z nazwiska jednego piłkarza czołówkę konferencji prasowej to dla mnie porażka i niesmak.
I szanuję.
Ale i tak mi zgrzyta.
Może i racja ale nie ma co przesadzać. No i gdyby nie on to nie bylibyśmy teraz w tym miejscu gdzie jesteśmy.
Pełna zgoda.
Cesarzowi, co cesarskie...
Ale Bogu...
Inter nam nie zagrozi, jeśli zrobimy swoje. Pioli o tym wie. Nie wyjdzie i nie powie: "fajnie by było, gdyby przegrali, bo i my możemy stracić punkty". To by było demotywujące. On wychodzi i mówi: "wygramy, więc co mnie obchodzi Inter?"
Oczywiście to nie egoizm, po prostu motywuje swoich zawodników i pokazuje, że w nich wierzy. Jak każdy trener, nie licząc szkoleniowca Romy Jose "moi piłkarze nadają się co najwyżej do tarcia chrzanu" Mourinho.