Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu!
Inter - Milan 0:3! Rossoneri w finale Pucharu Włoch!
AC Milan pokonał Atalantę Bergamo 2:0 w meczu 37. kolejki Serie A. Bramki dla gospodarzy strzelali Rafael Leao i Theo Hernandez. Taki wynik oznacza, że upragnione marzenie jest już na wyciągnięcie ręki.
Spotkanie rozpoczęło się od intensywniejszych ataków Milanu, ale brakowała zdecydowania pod bramką Juana Musso. Potem inicjatywę przejęła Atalanta, ale podobnie nie potrafiła znaleźć sposobu na sforsowanie obrony gospodarzy. Pierwszy celny strzał oddał w 21. minucie Rafael Leao, ale jego uderzenie było za słabe i pewnie wylądowało w rękach argentyńskiego golkipera. W 31. minucie strzelał Luis Muriel, ale Maingnan stanął na wysokości zadania. W 35 minucie ponownie za lekko uderzył tym razem Alexis Saelemaekers. W 41. minucie nad bramką strzelił Leao. Pod koniec pierwszej połowy doszło do kontrowersji. W okolicach pola karnego upadł Olivier Giroud i domagał się odgwizdania jedenastki. Siędzia Orsato nie zdecydował się na użycie VARu i jak pokazały powtórki była to dobra decyzja. Chwilę potem arbiter zaprosił obie ekipy na przerwę.
Druga połowa rozpoczęła się podobnie jak pierwsza. Obie drużyny próbowały dostać się pod bramkę przeciwnika. Nic jednak z tego nie wynikało. W 56. minucie stało się to na co wszyscy czekaliśmy. Junior Messias, który pojawił się na boisku kilka chwil wcześniej świetnie wypuścił Rafaela Leao, który wygrał pojedynek biegowy z Koopmeinersem i umieścił piłkę między nogami Musso. San Siro eksplodowało. Jak pokazały jednak powtórki, gol został uznany kontrowersyjnie. W tej samej akcji Pierre Kalulu mógł faulować Matteo Pessinę. Mimo analizy VAR, sędzia stwierdził, że bramka została zdobyta prawidłowo. W 75 minucie nie mogło być już żadnych wątpliwości. Nieprawdopodobną nawet jak na siebie akcję przeprowadził Theo Hernandez. Francuz dosłownie przebiegł całe boisko, po drodze mijając kilku zawodników Atalanty, a następnie umieścił piłkę w siatce. Trybuny wystrzeliły w kosmos. Pod koniec meczu swoją okazję miał jeszcze Ante Rebić, ale dobrze spisał się Juan Musso. Blisko bramki był również Duvan Zapata, ale dobrze zareagowała defensywa Milanu. Jak w wielkim hicie zespołu "Europe". Finałowe odliczanie!
AC Milan - Atalanta BC 2:0 (0:0)
Bramki: Leao 56', Theo 75'
Żółte kartki: 44' Giroud, Kessie 67', Bennacer 90+2; Koopmeiners 53', Malinovski 87'
AC MILAN (4-2-3-1): Maignan - Calabria (Florenzi 80'), Kalulu, Tomori, T. Hernandez - Kessie, Tonali (Bennacer 63') - Saelemaekers (Messias 54'), Krunić (Bakayoko 80'), Leao - Giroud (Rebić 54').
ATALANTA BC (3-4-2-1): Musso - De Roon, Djimsiti, Palomino (Demiral 79') - Hateboer (Scalvini 79'), Koopmeiners, Freuler, Zappacosta - Pessina (Boga 70'), Pasalić (Malinovski 55') - Muriel (Zapata 55').
Miejsce: San Siro
Sędzia główny: Daniele Orsato (Montecchio Maggiore)
*** SKRÓT SPOTKANIA ***
Dla wszystkich zainteresowanych - skrót tego spotkania do pobrania [KLIK!]
No dziś gra źle ale kurde beż przesady to bardzo udany transfer jest
Saelmakers zaczął obiecująco, ale po 20 minutach wrócił kurczak bez głowy, jakim Belg zwykle jest na placu gry.
Leao próbuje coś szarpać, podobnie Theo, ale na razie im też nie idzie.
W takich meczach żałuję, że Milan Piolego jest tak słaby przy stałych fragmentach gry. Bo przy takim przebiegu spotkania jakiś korner czy rzut wolny mógłby nam dać te upragnione 3 punkty.
Mam nadzieję na co najmniej 2 zmiany od 46'.
Nie bądźcie Januszami, którzy siedzą przed telewizorem żłobiąc piffsko i oskarżać zawodników o brak ambicji czy zaangażowania. Wiecie jaka jest stawka w tym meczu? Zawodnicy grają bardzo zachowawczo i nie chcą pozwolić na błędy. Jak kibiców bierze ogromny stres, a co dopiero piłkarzy grając o mistrzostwo przy prawie 80 tys ludzi.
Wyluzujcie i kibicujcie do końca drużynie.