Bezbramkowy remis z Juventusem
Zlatan Ibahimović w mediach społecznościowych następująco odniósł się do swojej sytuacji zdrowotnej: "Przez ostatnie pół roku grałem bez więzadła krzyżowego w swoim lewym kolanie. Kolano puchło od sześciu miesięcy. Mogłem trenować z drużyną tylko dziesięć razy w tym okresie. Wziąłem ponad dwadzieścia zastrzyków. Opróżniałem kolano z płynu raz na miesiąc. Przeciwbóle - każdego dnia przez pół roku. Przez ból ledwo co spałem. Nigdy nie cierpiałem tak bardzo na boisku i poza nim. Przemieniłem coś niemożliwego w możliwe. W swojej głowie miałem tylko jeden cel - uczynić moich kolegów i trenera mistrzami Włoch, bo złożyłem im obietnicę. Dziś mam nowe więzadło krzyżowego i kolejne trofeum".
Pewnie dzięki jego postawie te ostatnie 5 meczów poszło nam dobrze i mamy mistrza.
Dla tych co nie wiedzą. To jest tak hakanowsko niewyobrażalny ból, że idzie łatwo wymięknąć. Minęło 15 lat i do dzisiaj to pamiętam.
"Przeciwbóle - każdego dnia przez pół roku. Przez ból ledwo co spałem."
Nie wiedziałem że to możliwe, ale nabrałem jeszcze większego podziwu do Zlatana. Legenda, niepowtarzalna postać. Może faktycznie jest coś boskiego w nim? To by wszystko tłumaczyło.
Tak bo ją bardzo kocha. Ale nie za mniej niż 20 baniek :D