Powodzenia, szkoda że tak się stało.

Żegnam ozięble.

A jak dla mnie... Dzięki Franck za wszystko! Summa summarum to było dobre 5 lat w jego wykonaniu na San Siro. Rozumiem, że coś się kończy, i rozumiem, że kasa ma znaczenie. Takie jest życie - szczególnie obecnie. Szczęście to suma wielu czynników, ale nie tylko finansów. I jeśli znajdzie je w Barcelonie to tego mu życzę.

Bye.

Ta, zaraz będzie o sobie mówił prezydent na uchodźstwie :)

gówno nie prezydent

munej, munej, munej...............

Tego prezydenta to już sobie mógł odpuścić, typ jest do zapomnienia głównie przez jeden wywiad co mówił, że podpisze kontrakt, od tego momentu stracił mój szacunek i dalsza jego kariera jest mi obojętna.

Myślę, że sobie poradzi w Barcelonie. Fizycznością niszczy każdego, a drewnem też nie jest i przy piłce utrzymać się umie. Może Xavi z niego drugiego Yaya Toure na którego się w Atalancie zapowiadał zrobi. Grał inaczej niż rok temu cały sezon ale druga połowa w tym sezonie była nieoceniona. Dużo czarnej roboty wykonał no i tak na prawde gdy grał od 1 minuty to najlepsze wyniki osiągaliśmy i to raczej nie przypadek.

Pewnie po miesiącach/latach przypieprzy się do Zarządu wymyślając jakąś bajeczkę dlaczego to nie podpisał kontraktu mimo obietnicy. Wtedy jest najprościej.

W końcu zrzucił wielinkę.Czy jak się tam nazywa skorupa wstrętnego pająk?

Dał radę zdjąć z siebie "drugą skórę"?

W sumie nic dziwnego - każdy wąż to potrafi.

A wypier...papier. Trafiłeś do grona osób, do których nie ma się szacunku - zdrajców. Nara i niepowodzenia w Hiszpanii

To się chłop rozpisał. Mógł się odnieść do swojej obietnicy jak taki z niego Prezydent. Schował głowę w piasek i uciekł bez wytłumaczenia. Gdyby nie zdobyty mistrz to jego odejście miałoby całkiem inny wydźwięk.

mega mam mieszane uczucia co do tego gościa. Lubiłem go na początku jak nikogo innego, można powiedzieć mój drugi ulubiony zawodnik po Zlatanie. Walczak jakich mało, zęby na boisku gubił, zawsze dawał z siebie max. Po wywiadzie wszyscy oszaleli. Prezydent wraca w genialnej formie, przedłuży z nami kontrakt bo kocha nasz Milan. A potem już wszyscy wiemy jak było. Teraz jest mi totalnie obojętny, wiem że człowiekiem słownym nie jest na pewno, tak jak się zarzekał, ale nie mogę mu też odmówić tego, że gdy grał, dawał z siebie 100% do samego końca i w dużym stopniu przyczynił się do naszego mistrzostwa. Dzięki Frank za wszystko, ale na przyszłość uważaj co mówisz, bo potem możesz nie wywiązać się z tego co mówisz i stracić w oczach ludzi, tak jak to miało miejsce teraz.

Szacunek za to co zrobiles i za tego mistrza bez ciebie pewnie by nie było tego. Ale mam żal do ciebie za te słowa i że nie dałeś Milanowi zarobić na sobie.

Pan druga skóra.
No przynajmniej będziemy pewni jednego - tanio skóry nie sprzedał!

Przykro to było kiedy odchodził Sheva czy Kaka, w tym przypadku nie ma ani żalu smutku czy złości jest zupełnie obojętny.

Kiedy odniesie się do słów o przedłużeniu kontraktu? Piłkarz solidny, w poprzednim sezonie chyba nawet nasz najlepszy zawodnik (w obecnym obniżył loty), ale nie można mu wybaczyć tego kłamstwa. Mógł nic nie mówić i pożegnanie byłoby znacznie sympatycznejsze.

Nie wiem co napisać.... czuję żal. Zasieję trochę pesymizmu. Zarząd zrobi dużo by nie powtórzyła się sytuacja z Diazem i dostaniemy nowego przecinaka ale to nie będzie ten kaliber.
Dzięki Frank, do sukcesu Milanu nie dołożyłeś cegiełke tylko po rusztowaniu wtachałeś całe wiadro cegieł.

Skończy się to jak historia z Lukaku i Interem, zobaczycie. Będzie skamlenie o tym jak to on by wrócić nie chciał xD

Dzięki Franck za to co zrobiłeś, miałeś ogromny wkład w ten sukces, nikt Ci tego nie odbierze, ale zepsułeś ogólne wrażenie i zabiłeś sympatię jaką Cię obdarzyliśmy.

Żaden z Ciebie "Prezydent", a już na pewno nie nasz.

Dzięki Kessie, obyś się nie odbił od Barcy.

Uważaj na Yautja. Będą Cię szukać...