ZGODNIE Z PRZEWIDYWANIAMI...
MILAN – LIVERPOOL 1:3
W sobotni wieczór poznaliśmy zwycięzcę Ligi Mistrzów 2021/22. Został nim Real Madryt, który pokonał 1:0 Liverpool. Tym samym Carlo Ancelotti został pierwszym w historii trenerem, który czterokrotnie wygrywał te elitarne rozgrywki. Popularny Carletto dwukrotnie dokonał tego z Milanem (2003, 2007), a następnie dwa razy z ekipą Los Blancos (2014, 2022). Wczorajszym triumfem "wybronił" też niejako Rossonerich przed wyrównaniem ich osiągnięcia siedmiu Pucharów Europy przez The Reds, którzy w takim wypadku na razie nadal pozostają z sześcioma zwycięstwami.
Widząc jego zdenerwowanie mówiłem mu zawsze dwa słowa...
"PODAJ WYNIK"
Dlatego też do wszystkich hejterów Carletto mówię dzisiaj to samo ;p
Podajcie wynik ;D
i można dać doktrynę na temat Realu jak o reprezentacji Niemiec na dużych turniejach :)
Wydaje się, że Carlo miał z 10 sezonów, w których miał silniejszy zespół w lm.
Nigdy nie bylem wielkim fanem Realu ale trzeba przyznac ze ich wyniki sa kosmiczne a dodatkowo cieszy mnie sukces Carletto. Brawo!
Wycieczki personalne. Ostrzeżenie. // Corsa
P.S. Kibicowałęm wczoraj Realowi i gratuluję im wygrania, ale mimo sceptycyzmu, to nawet ja nie spodziewałem się, że zobaczę takie badziewie na boisku jak gra Realu Ancelottiego.
Ok wczoraj bramkarz Realu zagrał świetnie ale nie nazwałbym go cudotwórcą padły może z 3/4 konkretne strzały ale każdy bramkarz z TOPu by to obronił albo może inaczej powiem "powinien był to wyciągnąć" i on też tak uczynił. Zrobił po prostu to co do niego należało był czujny i dobrze się ustawiał.
No i nie powiedziałbym, że Real w ogóle nie był przygotowany do finału LM bo był przygotowany i to bardzo dobrze. Przyznam szczerze nie widziałem takiego meczu, żeby ktoś zdominował wręcz na boisku Liverpool. Grając przeciwko takiej drużynie trzeba wiedzieć jak wyłączyć ich wszystkie atuty w ofensywie i Real to zrobił. Było bardzo ciasno w polu karnym Courtois i tych sytuacji było niewiele, skrzydła praktycznie wyłączone jak już coś doszło to piłka była daleko i ciężko było ją zagrać w dokładny sposób do kolegów.
Klopp trochę jak Guardiola chcę zdominować każdego rywala i zajechać w grze ofensywnej a tak nie można wiecznie wygrywać bo tak najzwyczajniej się nie da i się robi bardzo przewidywalne. Wczoraj stary lis znowu zaszachował rywala dał mu się wyszaleć, poczekał, na każde ich ustawienie miał przygotowaną blokadę a sytuację jakie wypracował Real wyglądały tak jakby ktoś przygotował pułapkę albo wystawił przynętę i tak patrzył czy da się coś złapać a jak złapało to zaraz i weszło. Generalnie powinno być raczej 2-0 dla Realu a gdyby nie Ceballos to i 3-0. Samo to jak Carletto wczoraj czekał ze zmianami pokazuję jaki miał plan przygotowany na ten mecz dokładnie wiedział kiedy jak i gdzie uderzyć.
Przesyłam jeszcze filmik z wszystkimi interwencjami Courtois z wczorajszego meczu i weź mi powiedz panie czy jestem ślepy bo ja tam nie widzę, żeby to mogło być 5-0 może i być mogło jakby na bramce stał Karius ;)
https://www.youtube.com/watch?v=1866Jf4qJCg
Statystyki:
Strzały:
Liverpool 23 - Real 3
Strzały celne:
Liverpool 9 - Real 1 (jeden i bramka)
Rzuty rożne:
6-2
Coś jeszcze tu można dodać? Chciałbym żeby Milan Trafił na Real w przyszłej edycji LM, wtedy Pioli pięknie wyjaśni Ancelottiego. Jeśli Real będzie grać tak jak wczoraj, to jestem spokojny o wynik.
Co do zmian, to Carlo zawsze czekał ze zmianami nie wiadomo ile i po co, tutaj nic się nie zmieniło od 2001 roku - przewidywalny jak zawsze. No wielka mi nowość, że będzie robił defensywne zmiany przy wyniku 1-0 - widziałem to setki razy i w 50% przypadków kończyło się remisem z dupy. A bramkę i asystę zaliczyli piłkarze z pierwszego składu. Jedno dobre podanie, strzał i gol. Faktycznie geniusz taktyki i totalna dominacja :)
To ile akcji wykreował LVP i to naprawdę dobrych akcji to idąc tym tropem zespół z Angli powinien mieć 7 bramek trafionych a Real "tylko" 3
Owszem 3 strzały Realu czyli 1 bramka strzelona nieuznana 2gi strzał bramka i 3ci strzał spartolona seta dwóch na jednego wniosek? Mogło być 3-0 dla Realu a czy mogło być 5-0 dla The Reds? Zdecydowanie nie, na te całe 23 strzały to większość nawet nie musiał ruszać się ze środka bramki.
Jedyne klarowne sytuacje Liv to strzał Mane w 1szej połowie, 3strzały Salaha z czego 2 ewidentnie na lewą stronę szły co było bardzo łatwe do przewidzenia, że Egipcjanin będzie walił z lewej (dlatego też go spychali do prawej przy tej jednej sytuacji sam na sam) a 1 jego strzał to co mógł w sumie wtedy zrobić jak bramkarz Realu stał centralnie przy nim praktycznie. Także serio nie rozumiem skąd takie insynuację, że Liv mógł 5-0 wygrać.
Z Bayernem w Bundeslidze to i bufetowa biłaby się o mistrza.
I pewnie gdyby nie geniusz Pirlo i Seedorfa czy Kaki to szybciej by się połapali w tym jego warsztacie trenerskim.
Jakoś w każdym następnym klubie długo nie zabawił.
MEDIOLANUMACM - twierdzisz, że Real mógł wygrać 3-0, bo oddali 3 strzały na bramkę, ale Liverpool nie mógł wygrać 5-0 mimo że oddali strzałów 23...
Czeka ich ostra przebudowa ale i tak czapki z głów dla tej linii pomocy tj. Kroos, Modric, Casemiro, Isco, cała czwórka kosztowała ok.96mln euro. Szacun dla nich.
Gość do podstawowej trójki Realu nie dorasta w ogóle
VAR sprawdzał bramkę Viniego? Bo po kilku ujęciach mam wrażenie, że tam był spalony. Co prawda minimalnie, o długość buta, ale zawsze.
Nikt nie dawał większych szans Realowi na wygranie LM, a tu taki numer. Utarł nosa wszystkim trenerskim tuzom. Taki Pepp nigdy nie osiągnie tyle co Carletto, NIGDY :)
Ale Real musi myśleć o zmianach. Wiadomo. Nie ma Ramosa ani Ronaldo. Ale zaraz cała linia pomocy będzie do zmiany.