Najwyżej później pozwolimy kibicom organizować śluby, tak jak robi to Barcelona: https://www.sport.pl/pilka/7,64946,28544918,fc-barcelona-bedzie-zarabiala-na-slubach-ceny-trzeba-miec.html

:)

A tak, widziałem :D

Albo zrobi się bazar na tygodniu.

Trzeba zadać sobie pytanie, kto jest bardziej wiarygodny - czy Gazidis czy anonimy dziennikarz ze zwykłej plotki?

Tutaj to może Gazidis powiedział jedno, a w rozmowach może wyniknąć drugie. No i MilanNews w to trochę bardziej wiarygodne źródło

Chciałbym, żeby pranie pieniędzy zawsze się tak kończyło, czyli mistrzostwem.
A tak poważnie, naprawdę tylko tyle widzisz w planach właścicieli?

Ależ ja nic nie mam do tego, żeby oba podmioty wyłożyły kasę na stadion. Ba, wręcz to byłoby wskazane. Po prostu zauważam pewne rzeczy, o których się nie mówi, a które mają duże znaczenie (FFP - i próby jego ominięcia, american dream i aspekt finansowy działalności klubu, włoska biurokracja - to co u nas, jak posmarujesz to dostaniesz)

Proszę powiedz co zauważyłeś, ponieważ jestem ciekaw co Elliot i RedBird ma za uszami. Nie mówię tu o sloganach , które wypisałeś w nawiasie, a o konkrety.

Nikt nic nie daje bo żadna poważna firma nie ma trzyma tyle gotówki. Budowa będzie pewnie finansowana przez jakiś bank, a spłacał to będzie właściciel stadionu. Pytanie kto nim będzie, zespół czy któryś z właścicieli. Może być to całkiem nowa spółka zawiązana przez RedBird, Eliota albo obydwa fundusze. Ważne żeby zyski ze stadionu były wyższe niż koszty kredytu i utrzymania.

To nie jest kwestia posiadania czegoś za uszami. Kwestia tego, że nikt nie bawi się w pozostawianie 30% z czegoś, jeżeli nie ma zamiaru z tego doić kasy ;)

Po pierwsze - FFP jest zmieniane w ten sposób, że klub może wydać na pensje i amortyzacje 70% przychodu. Z tego co pamiętam, jednym z zarzutów do UEFA Club Licensing and Financial Sustainability Regulations jest to, że w zasadzie właściciele mogą legalnie pompować kasę poprzez sponsoring i reklamy. Lepiej rozbić inwestycję na więcej podmiotów, łatwiej to przechodzi.
Drugie - jeżeli RedBird nauczył się czegoś w Anglii na przykładzie Liverpoolu to będzie dobrze. Tam zauważono, że potrzeba inwestycji by utrzymać się na czele. Jeżeli nie - Sunderland i Aston Villa przez to miały problemy finansowe, a złe zarządzanie Arsenalem do dziś się za nimi ciągnie (mimo, że finansowo stoją dużo lepiej niż my - kwestia kasy w czipsach). Plus - Glazerom ManUTD wykupił się sam - gdzie dziś jest wszyscy wiemy. Amerykanie nie potrafili działać na rynku europejskim - bo jak pisałem w innym wątku - zbyt wiele tu było klubów, których właściciele działają na zasadach sportwashingu (PSG, Chelsea, City chociażby) albo mają zupełnie inny sposób finansowania (bardziej niezależny - Real, Barcelona, Bayern). Moneyball działa krótkodystansowo i tylko w ligach, gdzie brak klubów, które rządzą się innymi prawami (a tak patrząc, Juve trochę pod to podpada, na szczęście tam ktoś nie umiał zarzadzać i ściągnęli szrotu)
Włoska biurokracja - tam nadal rządzi mafia. Może już nie taka jak kiedyś, tylko często już w białych kołnierzykach, ale nadal. Budowa w Sesto jest łatwiejsza, bo nie trzeba smarować nikomu, albo trzeba smarować mniej.

Myślę, że dowiemy się i tego, ale w swoim czasie.
Własny stadion to podstawa i fundamenty całego projektu nowego właściciela. To podniesienie wyceny klubu, to zaoszczędzone pieniądze jakie trzeba oddać miastu za San Siro, to znaczne dochody dla klubu, a co za tym idzie dla właściciela.
Jak to zrealizują i podniosą jakość sportowa, wyniki we Włoszech i w Europie, sprzedadzą klub za dużo większe pieniądze niż go kupili.
Tak to działa w świecie pieniądza.

Rafał. Mam podobne zdanie. Nie wiem czy to nie jest po prostu mamienie kibiców. Dla Baśki B. stadion także był priorytetem w strategii rozwoju klubu i na wstępie każdy następny zarządzający o tym bredził. "lalalala, tak blisko jak ja, jeszcze nie był nikt tak blisko......teraz jest ściernisko ale będzie San Francisko...lalala...Q jego mać"

Elliot jakby chcieli to by takie 3 wybudowali,ale po co im to bylo skoro chcieli tylko na Milanie zarobic.

Ten news nie mówi o budowie stadionu, ale o spotkaniu odpowiedzialnych za to osób. Co z tego wyniknie, zobaczymy, ale widać, że nowy właściciel stawia temat stadionu priorytetowo. Poczekajmy spokojnie na wyniki rozmów. Ważne że się zaczęły bardzo szybko.
Rywal aktualnego burmistrza Sesto San Giovanni jest przeciwny, chce tam zrobić zielony park. A aktualny burmistrz chce dać miejsca pracy i podatki płacone przez klub. Czas pokaże.

Ostatnio już byłby gotowe projekty i nic nie wyszło z tego, więc nie robiłbym większych nadziej.

Wzmocnienia by były tylko musielibyśmy sprzedawać za większą kaskę zawodników. Lekko nie będzie.

Wystsrczy zrobic tak jak w Anglii to wszystkie stadiony zaczna się zapełniać.

A to nie jest tak że Inter ma więcej fanów w Mediolanie?

Rafał0209- Nawet Święcicki mówił, że AC Milan ma więcej fanów w miescie bo Milan to klub bardziej rdzenny mieszkancom.

Skoro Świecicki tak mówił to tak musi być :)

Odnosnie tego ktory klub ma wiecej kibicow w miescie; Jechalem taksowka z placu Duomo do kwatery, po celebracji scudetto, i tak mi sie trafilo ze kierowca ktory nas wiozl jest kibicem interu. Dziwne przezycie, szczegolnie z uwagi na fakt ze jechalem w koszulce Milanu. Po miescie chadzaly gromady milanistow, a kierowca delikatnie sie denerwowal ^^ W kazdym razie po rozmowie przyznal to co zaobserwowalem duzo wczesniej; milanistow jest w Mediolanie znacznie wiecej ;)

gorzej jak Inter przejmie szejk a dwa lata później pierdykną jeszcze większy stadion od Milanu:)

Czemu gorzej? Im mocniejsza rywalizacja tym lepiej.

Dla mnie to najbogatszy Szejk świata może im zbudować drugi Salt Lake Stadium im Giuseppe Meazza nawet z złotymi klamkami w windzie. Byle sobie sami zbudowali :D

San Siro jest nasze ;)