Z tego co pamiętam, on chciał złapać piłkę, bo myślał że jest faul. Trochę się sędzia pospieszył z tą kartką, ale to pewnie dlatego, że Prince wcześniej niebezpiecznie faulował i kończyło się na ostrzeżeniach.
No trudno, niech chłopak odpocznie i nabiera formy.
Nie ma co się dziwić zachowaniu Boatenga, to wybuchowy człowiek i często nie potrafi wytrzymać napięcia, ale za to go lubię. Trudno trzeba będzie sobie radzić bez niego.
Zagranie Princa ręką było zupełnie nie potrzebne. W dodatku sędzia mógł to zakwalifikować jako atak na przeciwnika. Nie pamiętam który z graczy Juve przyaktorzył, ale zwijał się jak porażony.