No ale to Leicester i Newcastle średniacy ligowi, którzy nawet do pucharów się nie łapią.

"Nie od razu stadion wybudowano" :) , i tak jest wielki progres trzeba się cieszyć.

umowe z Żyrondystami ma do 30 czerwca

Po urlopie :0

Przecież on już wybrał;)

Karol jest zwycięzcą.
Kim jesteś?
Jestem zwycięzcą!
Kim jesteś???
Jestem zwycięzcą!!!

Widocznie preferują pieniądze a nie Milan.

Jeżeli tak jest to do widzenia. Potrzebujemy "Gattusów i Tonalich". Po transferze Tonlego widać, że są jeszcze tacy zawodnicy ze skillem. Dla których kasa to nie wszystko.

Znając UEFĘ to dadzą im jeszcze jakieś zadośćuczynienie za straty moralne, że inne kluby się na nich uwzięły...

kamilus - Dać to można im w łeb.

Pytanie czemu tylko oni?

Zuber- Mnie nie pytaj ziom.

Czeka na Milan. :D

Dokładnie, ja nic nie ujmuję Newcastle albo Leicester ale jednak Milan jest marką i klubem z tradycjami, już pomijając, że wciąż mamy 7 pucharów LM i jesteśmy 2 klubem w tym zestawieniu za Realem ;) Fajny projekt, młodzi i perspektywiczni zawodnicy, na horyzoncie nowy stadion i upieczony mistrz kraju. Botman i De Ketelaere w Milanie to byłoby coś.

Dodatkowo, mlodzi zawodnicy widzą na przykładach, ze u nas moga sie rozwinąć i sie wypromować

Wystarczy, jak młodzi zawodnicy zobaczyli fetę zwycięzców w Casa Milan, oraz ich drogę na Piazza del Duomo:)

a co zrobisz jak kluby chcą ich opchnąć jakimś angolom bo dają kilka/kilkanaście mln wincyj

Klasycznie mercato live zacznie się wtedy kiedy okienko transferowe :P

Pytanie gdzie go wsadzić i kogo odpalić. Dobry plan B, gdyby nie wyszło z CDK.

Zdecydowanie by się nam przydał taki zawodnik.

nie wiem czy to prawda ale on ma 10 mln/sezon wiec bardzo wątpie w jego transfer:D

Oczywiście jak zejdzie z zarobków. W innym wypadku nie ma co nawet zawracać trąby.

Akurat aktualnie nie mamy dużych problemów finansowych.
Milan ma w tym momencie najlepszą sytuacje finansową od wielu lat. Według szacunków dług został zredukowany czterokrotnie przez dwa lata. Podnoszone są kontrakty sponsorskie, stąd mamy większe przychody.
Zła sytuacja finansowa to taka w której nie możesz wydawać pieniędzy, a nie, nie chcesz. Zła sytuacja to ta Interu, który musi sprzedać swoich najlepszych piłkarzy czy Barcelony, która musi sprzedawać lub brać kredyt żeby kupować.

Nie zgodzę się. Sytuacja finansowa nadal jest zła. Masz rację Milan wyszedł z dużych tarapatów finansowych, ale nie oznacza to, że choć są one lepsze nie oznacza, że są dobre. Inter ma większe możliwości finansowe, bo przede wszystkim od startuje z innego pułapu finansowego + ma graczy, których może drogo sprzedać nie osłabiając swojej kadry. U nas możemy też drogo sprzedać takie Leao + Teo ale co z tego skoro nawet nie mamy gracza w 20% tak dobrego.

Po kolei
Inter aktualnie startuje z pułapu -60M i -15% budżetu płacowego, wiec nie wiem czy to lepszy pułap niż 0,0 Milanu. My nie musimy nikogo sprzedawać, a i tak możemy kupować czy wypożyczać.
W zasadzie Inter nie ma piłkarzy, których może sprzedać nie tracąc na jakości kadry, bo Do sprzedania są Lauraro, De Vrij, Skliniar, Dumfries. Reszta zespołu jest asprzedawalna przez wiek, zarobki lub chęć pozostania (Bastoni i Barella), inny wór to piłkarze niesprzedawalni przez bilans w księgach jak Correa.

Kim Inter może zastąpić Barellę, Brozovicia, Lautaro, Skriniara czy Bastoniego? Bo nie bardzo rozumiem tekstu, że Inter może drogo sprzedać graczy, nie osłabiając swojej kadry. Osłabili się w zeszłym sezonie, spadając z pierwszej miejsca na drugie. W tym również muszą się osłabić. O ile Lautaro można by zastąpić darmowym - pod kątem transferowym, bo miałby kosmiczną pensję jak na włoskie realia - Dybalą, tak każdy inny piłkarz, którego by sprzedali, musiałby zostać zastąpiony kimś, kogo dopiero kupią. Barella nie ma zastępstwa w kadrze Interu, Brozović to w ogóle nie do zastąpienia, Bastoni czy Skriniar - podobnie. Trzeba by kupować, czyli tak samo jak u nas.

Co do sytuacji finansowej. Elliott spłacił wszystkie długi Milanu, kiedy przejął klub od Li. Oczywiście co sezon Milan notuje stratę, która nie generuje zadłużenia, a jest pokrywana przez właściciela. Gdyby nie ograniczenia covidowe, to podejrzewam, że Milan byłby blisko zera za ostatni sezon, może nawet na plusie. W tym roku, po wygranej w lidze i fazie grupowej Ligi Mistrzów, sytuacja finansowa będzie jeszcze lepsza. Za progiem czeka nowa umowa z Pumą, inni sponsorzy również się znajdą, ponownie zagramy w LM.

W przeciwieństwie do nas Inter ma długi, i to ogromne, co było podawane, kiedy w grę wchodziła Super Liga. Nawet polskie media wyliczały zadłużenie klubów założycieli, z Barceloną na czele. Milan nie był wolny od zadłużenia, co pokazywały księgi - za sezon 20/21 Milan był pod kreską, podsumowanie było nawet na tej stronie. Strata Milanu wyniosła niecałe 100 milionów, co wyrównał Elliott. Za sezon 21/22 strata będzie jeszcze mniejsza (podsumowanie jak zwykle pod koniec roku).

Inter zaś miał zadłużenie wynoszące ponad 600 milionów, którego Zhang nie pokrył i nie wyrównał. Inter jest pod kreską. Mówienie więc, że Inter ma większe możliwości finansowe, że mogą sprzedawać piłkarzy bez szkody dla drużyny itp., to takie dyrdymały, że aż plomby rwą.
Milan nie musi sprzedawać, co najwyżej może, gdyby dostał kosmiczną ofertę. Inter musi sprzedać i musi obniżyć pensje - Zhang oczekuje zysku w tym mercato na poziomie 60 milionów i obniżenia pensji o 15%.

@PeterWarne753
Sytuacja finansowa Milanu na pewno nie jest zła. Oczywiście bardzo dobra byłaby dopiero wtedy, gdyby było na plusie. Na razie jesteśmy na takim etapie, że nie ma długów i właściciele inwestują w rozwój. Wzrastają przychody, wartość kadry, samego klubu i to znacznie, więc sytuacja jest jak najbardziej pozytywna. Nie jesteśmy jakimś mega bogatym klubem, ale mamy duży i stabilny budżet, nijak nie można nazwać tej sytuacji złą.

Sezon ogórkowy w pełni. Są to newsy dla młodych czytelników, którzy ekscytują się tym do granic możliwości..

Wszyscy z klubu na wakacjach, więc nie ma żadnych ruchów.

Jeszcze 80 dni.....

Nam ,,szczelać" nie kazano ... ;)

Idąc do mistrza Włoch to trochę inne uczucie niż wybrać średniaka pokroju Newcastle, nawet jeśli za kilka lat regularnie będą grać w pucharach. Leicester to też inna półka. Pomimo dużych ambicji, to jednak ich cel to walka o strefę dającą kwalifikację do LE. Piłkarze zdają sobie sprawę, że gra dla Milanu to może być trampolina do dużych marek w Anglii czy Hiszpanii, ale będąc na początku swojej kariery wolą ogrywać się we Włoszech, gdzie poziom jest niższy, niż grać na dużej intensywności w Anglii. Nie można generalizować, bo jednak wielu piłkarzy (głównie z Francji) już w wieku 20 lat wybierze duży kontrakt z przeciętnego klubu Premier League i też nie można im odbierać do tego prawa. To co się chwali, to to, że Milan jako marka znowu przyciąga duże nazwiska i możemy za to być wdzięczni pionowi zarządzającemu klubem, trenerowi i piłkarzom.