Nie tak to miało wyglądać... Milan zremisował 3:3 z Cagliari. Bardzo słaba gra defensywy Rossonerich i szalony wynik – tak można podsumować grę podopiecznych Paulo Fonseki.
Tom De Mul i Yama Sharifi, agenci Charlesa De Ketelaere udzielili wywiadu dla HLN (Het Laatste Nieuws), w którym poruszone zostały tematy samego zawodnika oraz sagi transferowej ostatnich kilkudziesięciu dni. Pierwsze pytanie dotyczyło krytyki dot. wstrzymania treningów przez De Ketelaere w barwach Club Brugge: "Przepraszam, że wyciekły takie nieprawdziwe informację. Ale jakbyś się zachował, gdyby twój wymarzony transfer mógł zostać zablokowany? Charles zawsze był profesjonalistą. Tylko raz przyznał, że nie może trenować, ponieważ nie czuje się dobrze psychicznie".
O zainteresowaniu innych drużyn pozyskaniem De Ketelaere: "Charles był obserwowany przez West Ham, Newcastle oraz Arsenal. Ale rozmowy z tymi ekipami nie były prowadzone. Barcelona również wyrażała zainteresowanie, ale moim zdaniem nie byłaby to właściwa opcja. Leeds byłoby dużo lepsze, dla samego klubu, dla Charlesa i dla nas. Ale zawodnik chciał jeszcze trochę poczekać. Kiedy De Ketelaere usłyszał, że Milan chce go na 100%, wszystko uległo zmianie".
O wyborze samego zawodnika: "De Ketelaere dokonał swojego wyboru. W pewnym momencie powiedział: Bardzo chcę dołączyć do Milanu. Ale Club Brugge miał zbyt wysokie oczekiwania z powodu oferty, która już wpłynęła (Leeds - red.). I pośrodku sam piłkarz, który ma swoje marzenia. Powiedziałem mu: Jeżeli chcesz jechać do Mediolanu, pojade z tobą. Ale od razu dodałem: przygotuj się na kilka trudnych tygodni".
O zainteresowaniu Milanu: "Milan obserwował zawodnika już podczas jego gry w drużynach młodzieżowych, a pierwsze kontakty sięgają dwóch lat wstecz. Maldini i Massara w międzyczasie zadawali różne pytania. Jaką ma osobowość, jak się miewa?"
O Leeds: "To była bardzo konkretna oferta. Charles też na to zwrócił uwagę. Ale w pewnym momencie usłyszałem, że sam zawodnik chciałby usłyszeć jeszcze inne oferty. Leeds byłby właściwym krokiem w karierze, ale zatelefonowaliśmy do Milanu. Charles przeprowadził też rozmowę z trenerem Stefano Piolim, który całkowicie go przekonał. Poza tym Leeds oferowało 40 mln euro, a Milan miał swoje limity. A Club Brugge nie sprzedałoby go za 20 mln euro, więc Milan musiał skorygować swoją ofertę".
O negocjacjach między Milanem z Club Brugge: "Trochę nalegaliśmy, pokazując nasze stanowisko. W pewnym momencie rozmowy utknęły w martwym punkcie. Po spotkaniu w Belgii, kluby nie chciały już ze sobą rozmawiać. Potem pojechaliśmy do Lugano. To tam wydarzyła się prawdziwa konfrontacja. Osoby postronne nie będą w stanie zrozumieć jak trudne to były negocjacje. Musieliśmy obrać zdecydowaną strategię. Zrobiliśmy wszystko, aby ten transfer się powiódł".
O szczęśliwym zakończeniu: "Kiedy wróciliśmy do hotelu po pierwszym dniu w Mediolanie, Charles nas wyściskał i podziękował za wszystko".
Oczywiście nasze transfery są melodią przyszłości, liczę że dobrą.
Skoro nie wytrzymał psychicznie negocjacji, gdzie teoretycznie osobiście nie brał w nich udziału, to jak on chce znosić presję ważnych spotkań? Już chyba wiadomo dlaczego wszędzie za rączkę z mamą i dlaczego poproszono Ibrę, aby miał na niego oko...
Mike
Calabria Kalulu Tomori Theo
Bennacer Tonali
CDK Adli Leao
Origi
Na papierze wygląda to mocno dobrze, zobaczymy co dadzą nam nowi gracze.
Myślę, że da rady w Milanie bez problemu.
Przecież to techniczna ameba jest.
Sądzę, że będzie to sukces transferowy pokroju Leao z tym ,że wypali od razu. Belg wydaję się mieć lepszy mental niż nasz Portugalczyk.
Trochę tak, ale jak tego wieczoru Maldini wyjeżdżał z Casa Milan to powiedział Vitiellemu, że jest optymizm ¯_(ツ)_/¯ Ale to już mogło być po rozmowie z agentami