ZGODNIE Z PRZEWIDYWANIAMI...
MILAN – LIVERPOOL 1:3
Charles De Ketelaere został zaprezentowany jako nowy gracz Milanu podczas konferencji prasowej zorganizowanej w Milanello. Oto co miał do powiedzenia:
Czego spodziewasz się po tej przygodzie w Milanie?
Bardzo mi się podoba pasja kibiców, to dla nich gramy w piłkę. Jestem gotowy, aby przystosować się do pracy w Milanello. Jestem już przyzwyczajony do tego rytmu, muszę tylko wejść na wyższy poziom.
Jak trudne było oczekiwanie na transfer?
Ostatnie tygodnie były trudne. Wiecie, co się działo. Ja od początku przekazałem agentom moją wolę dołączenia do Milanu. Musiałem też poświęcić coś ze swojej strony, ale najważniejsze dla mnie było przejście do tego klubu.
Jak się wymawia Twoje imię i czy masz jakieś przezwisko?
Słyszałem różne wersje, ale wymawia się je z holenderska "Szarle De Ketelare". Natomiast nie ma to dla mnie żadnego znaczenia, możecie mówić jak chcecie, mnie interesuje tylko gra w piłkę. Nie mam żadnego przezwiska.
Czy projekt nastawiony na młody zespół przekonał cię do Milanu?
Tak, miał duże znaczenie. Widziałem, jak rozwijają się młodzi zawodnicy w tym klubie. Mam nadzieję, że tak samo będzie w moim przypadku.
Co myślisz o porównaniach z Kaką?
Kaka był wielkim piłkarzem, widziałem wiele filmików z jego występami. Ja mam swoje cechy i swoją jakość. Mam nadzieję, że będę mógł się przyczynić do sukcesów Milanu, tak jak on to zrobił.
Jak będzie wyglądał derbowy, korespondencyjny pojedynek z Lukaku, który nosi ten sam numer na koszulce?
Ja zawsze występowałem z tym numerem w Brugge, przyniósł mi szczęście, więc chciałem go zachować także w Milanie.
Jak wyglądały pierwsze dni w Mediolanie?
Jest wiele różnic w porównaniu z Belgią. W Milanello uderzyła mnie intensywność na treningach. Od razu zrozumiałem, skąd wzięło się zwycięstwo w lidze. Widzę, że wszyscy są bardzo zaangażowani.
Jak przyjęli cię koledzy?
Trenowałem dopiero kilka razy, ale wszyscy przyjęli mnie dobrze. Interesują się moim samopoczuciem i tym, jak odnajduję się na boisku. Przyzwyczajam się do nowej rzeczywistości, ale moje odczucia są bardzo pozytywne.
Ostanie dni był bardzo intensywne?
Zdecydowanie. Wczoraj udało mi się trochę odpocząć, ale to nie czas na relaks, bo chcę jak najszybciej i jak najlepiej zaaklimatyzować się w zespole.
Rozmawiałeś z trenerem reprezentacji, Martinezem? Czy próbował wpływać na twój wybór?
Nie, w żaden sposób. Wiedział, że chcę przejść do wielkiego klubu, gdzie będę miał regularną szansę gry. Chcę grać jak najwięcej i pokazać trenerowi, że zasługuję na powołanie na mundial.
Czy musiałeś też negocjować ze swoją dziewczyną?
Ona zawsze wspiera moje wybory. Przenosiny tutaj to też szansa dla niej, ale najpierw musi dokończyć studia.
Co powiedział ci Paolo Maldini?
To dla mnie zaszczyt, że mogłem z nim rozmawiać. Jest legendą tego klubu, a teraz pełni też ważną funkcję w zarządzie. Kluczową rolę w moim wyborze odegrał także projekt Milanu, jest dla mnie bardzo interesujący.
Najważniejsze cechy i ulubiona rola na boisku?
Posiadam dobrą technikę, przyjęcie, potrafię pomóc w wykończeniu akcji i asystować. Jestem graczem dynamicznym, który lubi biegać głęboko do ataku i pracować dla zespołu. Jeśli chodzi o role na boisku, to w mojej karierze pełniłem ich już wiele. Wcześniej grałem przede wszystkim jako ofensywny pomocnik, ale z czasem rozwinąłem się bardziej w roli napastnika - prawdziwej "dziewiątki", jak również "fałszywej dziewiątki". W tej chwili lubię grać mając w pobliżu innego napastnika, mogę grać głęboko, mogę też wracać się do linii pomocy.
Czy chcesz nawiązać do legendarnych atakujących Milanu?
Ważne jest, aby patrzeć w przyszłość i w kierunku tego, jak będzie rozwijał się klub. Ja chcę być częścią tego rozwoju, chcę wnieść swój wkład. Legendy zawsze będą legendami. Ja też chcę zapisać swoją kartę i osiągnąć wymarzone wyniki.
Z kim najbardziej chcesz się zmierzyć?
W Serie A jest wielu świetnych zawodników. Nie koncentruję się jednak na żadnym rywalu w szczególności, musze myśleć tylko o tym, jak pomóc mojej drużynie.
Czy twoja jakość może się przydać w Lidze Mistrzów?
Jedynym z naszych celów jest zajść jak najdalej w Lidze Mistrzów. Nie będzie to łatwe, mamy wiele meczów, ale postaramy się zrobić co w naszej mocy, aby przejść fazę grupową.
Który gracz jest dla ciebie inspiracją i czy czujesz się już na tym samym poziomie?
Zawsze podziwiałem Cristiano Ronaldo z czasów Manchesteru i potem Realu. Zarozumiałością byłoby twierdzić - w moim wieku i przychodząc z ligi belgijskiej - że jestem na tym poziomie, co najlepsi. Zrobię natomiast wszystko, aby rozwinąć się i stać się możliwej najlepszym piłkarzem.
Jak to jest mieć szansę pracować z Ibrahimoviciem?
Mogę się wiele nauczyć od Ibry, który ma ogromne doświadczenie. Mogę też się wiele nauczyć od innych doświadczonych graczy. Gra w drużynie z Ibrą u boku będzie na pewno emocjonująca.
Co lubisz robić poza boiskiem?
Jestem osobą, która lubi spędzać czas z rodziną. Interesuję się także innymi sportami, śledzę wiele różnych dyscyplin oprócz piłki nożnej.
Jesteś gotowy do gry z Vicenzą?
Tak, oczywiście. Nie mogę się doczekać, aby zagrać w najbliższym sparingu. Trener powiedział mi, że dostanę trochę minut. Nie mogę się doczekać.
Dlaczego wybrałeś karierę w piłce, a nie w tenisie?
Grałem tak samo często w tenisa, jak i w piłkę nożną. Dla mnie wybór był łatwy, bo w dzieciństwie wolałem kopać piłkę z kolegami. Dzięki tenisowi nauczyłem się natomiast gry z większą koncentracją. Pomógł mi także w osiągnieciu lepszej koordynacji.
Złoty chłopiec, będzie dobrze...
Wydaje mi się że dzięki Piolemu będzie miał okazje pokazać swoją wszechstronność, zmieniając pozycje w trakcie meczu. Wygląda jak idealny transfer pod ten system i trenera, oby!
Forza Szarle De Keite-laar!
Czytam takie rzeczy i mogę spać spokojny o drugą gwiazdkę. Do tego wypowiedzi Piolego o jeszcze większej intensywności i nieprzewidywalności. Czuję, że Padre wyr00cha w tym roku całą Serie A, a Adli, De Ketelaere i Origi dadzą nam wiele chwil radości.