Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu!
Inter - Milan 0:3! Rossoneri w finale Pucharu Włoch!
Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu!
Inter - Milan 0:3! Rossoneri w finale Pucharu Włoch!
Divock Origi opuścił sobotni mecz z Sampdorią z powodu urazu mięśniowego lewego uda. Chociaż zawodnik już dawno wyleczył się z kontuzji, której nabawił się jeszcze za czasów gry w Liverpoolu, od czas do czasu uskarża się na dolegliwości ze ścięgnami.
Jak poinformował w poniedziałek popołudniu portal MilanNews, biorąc pod uwagę zbliżającą się przerwę na rozegranie spotkań w ramach reprezentacji narodowych, podjęto decyzję o wysłaniu Origiego do Belgii, gdzie będzie brał udział w sesjach treningowych pod okiem lekarzy kadry narodowej, tych samych, którzy rozpoczęli proces rekonwalescencji po kontuzji na wiosnę. Milan będzie uważnie śledził program pracy Origiego, poprzez obecność na miejscu członków sztabu medycznego.
"- Origi w poprzednich dwóch latach zagrał 34 minuty mniej (1133 minut) niż Zlatan tylko w zeszłym sezonie przy swoich kontuzjach (1167 minut), więc ciężko stwierdzić jak jego organizm wygląda pod względem obciążeń i gry.
- w zeszłym sezonie zagrał tylko 5(!) spotkań, gdzie występował powyżej 30 minut,
Im więcej zacząłem się w to zagłębiać tym bardziej mnie to przeraża, że Origi w sumie przez ostatnie 2 lata prawie nie grał w piłkę..."
No to mamy Origiego, wiecznego rezerwowego, który okazał się szklanką.
W zasadzie mamy 4 (doliczając Rebicia 5) napastników, a ich sytuacja wygląda mniej więcej tak:
1. Zlatan, który ma wrócić dopiero w styczniu, a nie oszukujmy się, ciężko będzie się po nim spodziewać w miarę regularnej gry. Jednak przy podpisywaniu kontraktu, każdy się na to godził.
2. Giroud, który w wieku 35 lat musi grać w każdym meczu po 90 minut, a robotem nie jest, więc pewnie będzie musiał w jakimś momencie odpocząć (chociaż przy reszcie kolegów jest okazem zdrowia).
3. Origi, który z powodu kontuzji opuścił cały okres przygotowawczy, wszedł kilka razy z ławki i nie pokazał zupełnie nic, a gdy miał okazję zagrać w 2 spotkaniach od początku, to łapał urazy. Teraz leci do Belgii i pewnie za szybko nie wróci.
4. Lazetić, który ostatnio był widziany pośród innych "iciów" podczas derbów, więc miał jakąś kontuzję. Niedawno wrócił do treningów, ale ciężko spodziewać się czegoś po 18-latku, który nie zagrał minuty w serie a, a nawet w primaverze nie błyszczał.
5*. Rebić, który zagrał świetnie z Udinese, słabo z Atalantą i od tamtej pory się leczy. Pewnie wróci po przerwie na reprezentację.
Oprócz tego, że nie ma zmiennika dla Giroud, to Leao też musi grać od deski do deski (chociaż on akurat odpocznie w niedzielę). W primavrze też nie widać żadnej 9-tki, która mogłaby chociaż wchodzić z ławki, bo najlepszy strzelec z zeszłego sezonu - Nasti został wypożyczony do serie b, gdzie i tak chyba nie gra. Pewnie zimą nikogo nie ściągniemy, ale trzeba zacząć poważnie się zastanawiać nad wymianą Rebicia i kupnem nowego napastnika za rok.
Niestety, chyba bardzo na serio.
Niewiadomo, czy się śmiać, czy płakać :(
- nie wypał -> niewypał
- kontuzjogenny -> podatny na kontuzje (kontuzjogenny może być sport)
- wziąść -> wziąć
- Robak -> Robackowi (rzeczowniki, w tym imiona, się odmienia)
- Lazeviciovi -> Lazeticiowi (tutaj po prostu wypadałoby sprawdzić jak nazywa się piłkarz ukochanego klubu)
Co do samej treści: 1) Milik faktycznie mógłby być tańszy w utrzymaniu i być częściej dostępny. W zeszłym sezonie nie opuścił wielu meczów i miał niezły dorobek (20 bramek we wszystkich rozgrywkach); 2) Roback nie przebił się do pierwszej drużyny i został wypożyczony, widocznie był za słaby; 3) Lazetić też ostatnio był niedostępny z powodów zdrowotnych; 4) Colombo - tutaj również mógłbym się zgodzić, że przy braku Zlatana, Rebicia i Origiego dostałby w tej rundzie trochę minut, żeby odciążyć Giroud