MILAN – BOLOGNA 0:1
Rossoneri bez Pucharu Włoch...
Oto niektóre z wypowiedzi Theo Hernandeza udzielone dla Rivista Undici:
"Kiedy przeszedłem do Milanu to nie broniłem dobrze. Teraz się poprawiłem, ale wciąż mogę i muszę być lepszy w wielu rzeczach. W Milanie jestem bardzo szczęśliwy, ludzie tutaj mnie kochają, drużyna jest silna i pracujemy dobrze. Ja i moi koledzy chcemy napisać kolejne ważne strony historii Milanu. Dobrze rozpoczęliśmy nowy sezon i tak też chcemy kontynuować. Kibice zawsze nam pomagają, to prawdziwy atut tego klubu".
"Mamy fantastyczny zespół, znakomitych piłkarzy, a przy tym jesteśmy prawdziwymi przyjaciółmi. Dobrze nam się pracuje. Jesteśmy młodzi, ale nie bardzo młodzi, bardzo się rozwijamy i dojrzewamy - zarówno pojedynczo, jak i drużynowo. Z tego powodu wygraliśmy scudetto".
"Chciałbym, żeby mój synek także stał się sportowcem, może piłkarzem. Ale jest jeszcze zbyt mały! Ma tylko pięć miesięcy. On jest najpięniejszą rzeczą na świecie. Zostanie ojcem zapewnia pokój ze wszechświatem. Moje życie jest proste: gram w piłkę, a potem przebywam z synkiem".
Forza Theo, mam nadzieje że bedzie grał tu do końca.
Marzy mi się, żeby Maldini przy podpisywaniu przedłużenia Theo powiedział, jak to było w przypadku Nazario w Barcelonie: "On jest nasz. Już na zawsze". God save Theo!
Wiem słaba zarzutka xD
W tej chwili Theo i Tonalli, ich uwielbiam.