MILAN – BOLOGNA 0:1
Rossoneri bez Pucharu Włoch...
STEFANO PIOLI: "To był mecz o wielkiej intensywności. W pierwszych 20 minutach zagraliśmy kilka niecelnych piłek za dużo i pozwoliliśmy Juve na kontry. Poświęcenie to część meczu. Leao musi dokonać ostatniego kroku w fazie bez posiadania piłki. Jego powrót w drugiej połowie pokazuje, że cały czas był obecny w tym meczu. Tomori? Ma w sobie nieprawdopodobną pasję. Spójrzcie jak on się cieszy, kiedy strzela gola. Wspaniały człowiek. Diaz? On również! Jak każdy chce ciągle grać, musi być dobry w wykorzystywaniu swoich okazji tak jak to właśnie czyni. Wiem, że nie był najszczęśliwszy z moich wyborów, ale zawsze zachowywał dyspozycyjność. Brahim grał już na prawej stronie. Chciałem trochę więcej równowagi i fizyczności w środku, a przy tym więcej pojedynków jeden na jeden Diaza i Leao. To wypaliło, dobrze ogarnęliśmy wydarzenia na boisku. Byliśmy drużyną. W Londynie zabrakło zjednoczenia, popełniliśmy zbyt wiele błędów. Musimy kontynuować tak jak dziś. De Ketelaere na prawym skrzydle? W tej chwili przy naszych brakach Charles może tam grać, dziś dobrze wszedł do gry. Według mnie jednak, na skrzydle nie uwydatnia swoich atutów. Diaz może spisywać się lepiej na skrzydle, podczas gdy De Ketelaere według mnie wygląda lepiej w środku pola. Pressing? W pierwszej połowie obie drużyny grały z wielką intensywnością, więc mogło pojawić się też więcej błędów. W Londynie było ich zbyt dużo. Dziś włożyliśmy w mecz wiele energii. Gratuluję chłopakom, bo zasłużyli na tę wygraną".
W ogóle póki co jest jak pisałem - dostaliśmy baty od Chelsea, ale stara raszplę dojedziemy, bo jest kiepska jak sik węża. Jestem bardzo ciekaw rewanżu z CFC, bo mimo kontuzji Pioli przepracował nasze braki. Jeśli dostaniemy baty, to chyba nie mamy jeszcze czego szukać w Europie.
czyli klasyczna choinka? tylko gdzie wtedy jmiejsce dla leao ktory chodzi po boisku i myśli ile da się wyciągnąć na wypłatę?
gago1145 chodzilo o 4-2-3-1 z Diazem na prawym skrzydle.
Dlaczego choinka, skoro Milan gra od dwóch/trzech lat asymetrycznym ustawieniem 4-2-3-1 z dwiema „10”.?
Czytając to mam taką dumę z trenera jak, gdy nagle siostrzenica z pozycji czołgania zaczęła chodzić sama :P jestem pozytywnie zaskoczony :)
Nie pamiętam kiedy ostatnio tak dobrze bawiłem się oglądając mecz z Juventusem. Nawet ten kasztan w żółtej koszulce nie był w stanie wybić nas z koncentracji. Stara lampucera została totalnie zdominowana, a jej gracze byli bezradni. Zwłaszcza w drugiej połowie wyglądali, jakby było ich przynajmniej dwóch mniej na boisku. To było pełni zasłużone zwycięstwo i najniższy możliwy wymiar kary.
Brawo, brawo i jeszcze raz brawo.
tak czy inaczej jeb..... jufe czekamy na czelsi teraz będzie to inny mecz.
Z drugą częścią Twojego wpisu się zgadzam - poszła już kolejna akcja - ale z pierwszą nie. Przecież właśnie padła bramka, więc dlaczego VAR nie mógłby uznać, że z jakiegoś powodu została zdobyta nieprawidłowo? Analogiczna sytuacja miała miejsce w zeszłym sezonie, w meczu z Lazio o ile dobrze pamiętam. Zawodnik Lazio wywalczył piłkę faulując jednego z naszych, poszła akcja i padł gol. Sędziego wezwano do varu - a był to ten sam pan parodysta co wczoraj - nie dopatrzył się przewinienia, odburknął do varowców "dlaczego mi coś takiego pokazujecie?" i gola uznał.
Więc faul na Cuadrado zakończony rzutem rożnym - to akcja numer 1. Wykonanie rzutu rożnego zakończone golem - to akcja numer 2. VAR nie jest w stanie cofnąć sytuacji numer 2 do sytuacji numer 1. Z kolei przy zwykłych faulach VAR w ogóle nie interweniuje, dlatego bez problemu rzut rożny można było wykonać.