Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu!
Inter - Milan 0:3! Rossoneri w finale Pucharu Włoch!
Kolejna porażka w Lidze Mistrzów. Najpierw AC Milan przegrał z Chelsea w Londynie, teraz po raz kolejny nie dał rady zatrzymać angielskiej ekipy.Na San Siro padł wynik 0:2 (0:2). Kolejny katastrofalny mecz przeciwko swojej byłej drużynie rozegrał Fikayo Tomori, który oprócz czerwonej kartki spowodował także rzut karny (oba zdarzenia miały miejsce w 18. minucie spotkania).
Tradycyjnie zachęcamy do ocenienia postawy Rossonerich w tym spotkaniu. W ankiecie nie uwzględniliśmy Divocka Origia, a także Fodé Ballo-Touré, którzy przebywali na murawie zbyt krótko.
Oczywiście w tym meczu dużo się wydarzyło głównie przez idiotę z gwizdkiem, ale no… nie zmienia to faktu, że Bennacer, Leao, Theo i Tonali czyli najbardziej jakościowi zawodnicy wyglądali jakby dzisiaj grali sami. To dobrze obrazuje, jak dysfunkcyjna w Lidze Mistrzów jest ta drużyna. Dysproporcje jakościowe w zespole są widoczne gołym okiem. I wiadomo, że są problemy kadrowe, ale część piłkarzy nie doskakuje do poziomu Ligi Mistrzów. Ławka rezerwowych jest na poziomie średniego zespołu Serie A.
Te mecze z Chelsea pokazują, że nawet jeśli trzaśnie się frajerów z grupy to i tak w fazie play off znajdzie się King kong który odeśle Milan do domu. Dostali jednego groźnego rywala i ten jeden groźny rywal sadza Milan na dupie.
Trzeba popracować nad jakością kadry. Nic nie będzie z LM, kiedy panuje takie rozwarstwienie.
Myślałem że w zeszłym sezonie z Atletico był grubo ale dzisiejszy wieczór to dopiero drukowanie.
Czerwona i karny za takie coś to jedno, ale brak kolejnych żółtych dla Sterlinga i Jemsa to już tylko potwierdzenie że wynik miał się zgadzac.
Żal i smutek że to wszystko nie ma sensu gdy w grę wchodzą wielkie pieniądze.
Uważam natomiast, że trener popełnił błąd strategiczny zmieniając Diaza przy stanie 0:2. Desta IMO należało wpuścić przy 0:1 za któregoś z pomocników (może Krunicia), zamurować się, zrobić ofensywne zmiany w okolicach 75-80 minuty i spróbować ten chory mecz zremisować. Przy 0:2 zmiana defensywna nie miała już sensu. Historia.