Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu!
Inter - Milan 0:3! Rossoneri w finale Pucharu Włoch!
Już w środę Milan może wrócić do fazy pucharowej Ligi Mistrzów po dziewięciu latach przerwy. Nim jednak na tapecie pojawi się mecz z Salzburgiem, trzeba postarać się o kolejne punkty w trudnej walce o obronę scudetto. Niedzielny wieczór oznacza dla rossonerich wyjazdowe starcie z Torino.
Ekipa Ivana Juricia jest niewygodnym przeciwnikiem właściwie dla każdego. I choć sama nie osiąga spektakularnych rezultatów – plasuje się na 10. miejscu w tabeli – to każdy, kto się z nią mierzy, musi nastawić się na ciężką przeprawę. W miniony weekend przekonało się o tym także świetnie spisujące się Udinese, które uległo Bykom 1:2.
Chorwacki szkoleniowiec turyńczyków latem musiał odnaleźć się w obliczu istotnych zmian kadrowych w swoim zespole. Szeregi drużyny opuścił przede wszystkim kapitan i wieloletni symbol klubu, Andrea Belotti. Odeszli także między innymi Gleison Bremer, Rolando Mandragora czy wychowanek Milanu, Tommaso Pobega, którzy odgrywali istotne role w drugiej linii.
Jurić miał jednak pomysł na Torino także w innym składzie personalnym. Szkoleniowiec może liczyć choćby na dwóch ex-rossonerich, Ricardo Rodrigueza i Pietro Pellegriego. Pierwszy jest filarem defensywy, drugi coraz śmielej poczyna sobie w ataku po ustabilizowaniu swojej sytuacji zdrowotnej.
Trener Stefano Pioli tradycyjnie musi brać pod uwagę liczne absencje w swojej drużynie. Poważne urazy wykluczają z gry Mike’a Maignana, Davide Calabrię, Alessandro Florenziego, Alexisa Saelemaekersa i Zlatana Ibrahimovicia. Tej piątki zabraknie na turyńskim stadionie.
Względem wygranego 4:0 meczu z Dinamem Zagrzeb w Lidze Mistrzów, do dyspozycji szkoleniowca powraca jednak Fikayo Tomori, a także zawodnicy, którzy do pucharów nie są zgłoszeni – Malick Thiaw, Tiemoue Bakayoko, Aster Vranckx oraz Yacine Adli. Tylko Anglik może jednak liczyć na miejsce w wyjściowym składzie.
Jak donoszą włoskie media, były zawodnik Chelsea ma utworzyć duet stoperów z Matteo Gabbią, co pozwoli Simonowi Kjaerowi optymalnie przygotować się do środowego wyzwania w Lidze Mistrzów. W środku pola w miejsce Ismaela Bennacera mamy ujrzeć powracającego na teren swojej byłej drużyny Pobegę, a na dziesiątce znów ujrzymy bohatera wygranego 4:1 spotkania z Monzą – Brahima Diaza. Szpica? To miejsce dla Divocka Origiego.
Ostatni raz ekipy Piolego i Juricia zmierzyły się w kwietniu tego roku. W stolicy Piemontu padł wówczas bezbramkowy remis. Dla rossonerich była to ostatnia strata punktów w sezonie – seria sześciu zwycięstw, która nadeszła później, pozwoliła zdobyć mistrzostwo Włoch.
Mecz 12. kolejki Serie A pomiędzy Torino a Milanem rozpocznie się w niedzielę, 30 października o godzinie 20:45 na Stadio Olimpico w Turynie. Sędzią głównym tego spotkania będzie Rosario Abisso z Palermo. Transmisja na żywo w Eleven Sports 2.
PRZEWIDYWANE SKŁADY:
TORINO FC (3-4-1-2): Milinković-Savić – Djidji, Schuurs, Rodriguez – Lazaro, Lukić, Ricci, Vojvoda – Vlasić – Miranczuk, Pellegri.
AC MILAN (4-2-3-1): Tatarusanu – Kalulu, Gabbia, Tomori, T. Hernandez – Tonali, Pobega – J. Messias, B. Diaz, Leao – Origi.
MILAN (4-2-3-1): Tătăruşanu; Kalulu, Gabbia, Tomori, Hernández; Tonali, Pobega; Messias, Díaz, Leão; Origi. A disp.: Jungdal, Mirante; Ballo-Touré, Dest, Kjær, Thiaw; Adli, Bakayoko, Bennacer, Krunić, Vranckx; De Ketelaere, Giroud, Rebić. All.: Pioli.
Nie kur... klepnąć 4 do przerwy.
Widzę minimalizm wam się we krwi zalągł. Jest już w lidze taka drużyna co minimalistycznie 1-0 chce wygrywać
Torino u siebie jest przeważnie groźne ( taki wyniki jak 0-7 to ewenement) są silną fizycznie ekipą i mogą napsuć krwi.
Obawiam się jednak tego, że my już będziemy mieć w głowie arcyważny środowy mecz z RedBullem,. Trener/zawodnicy mogą mówić że są teraz wyłącznie skupieni na Toro, ale mimo wszystko ta środa może ich psychicznie pętać.
Zarówno Napoli, Juve jak i Inter wygrali swoje mecze, bo praktycznie ich mecze w środku tygodnia nie będą miały takiej siły nacisku, więc podeszli do tej kolejki z czystą głową.
Oby nasi dzisiaj nie dali się mentalnie stłamsić.
Do boju Orły...
znaczy się Diabły.
Forza Milan!
Wygrać 1:0, po karnym i czekać na Salzburg.
Który lepszy?
Obecna dycha kontra niedoszła dycha :)
Nie czujesz, że tym razem poda po takim rajdzie? ;)