73 754 – dokładnie tylu kibiców oglądało w niedzielę zwycięstwo Milanu nad aktualnym mistrzem Włoch. Rossoneri pokonali drużynę Napoli 2:1 po bramkach Alexisa Saelemaekersa (3') oraz Christiana Pulisica (31').
Prezes Milanu, Paolo Scaroni, wypowiedział się dla Gulf News po przylocie drużyny do Dubaju. Oto, co miał do powiedzenia na temat nowego stadionu i najbliższych dni zespołu.
- San Siro nigdy nie będzie miało pojemności rzędu 80 tysięcy. Maksymalnie wchodzi na niego 75 tysięcy osób. Nowy stadion będzie miał prawie 70 tysięcy pojemności, ponieważ chcemy, aby był zapełniany i bardziej wydajny.
- Nie udało nam się przebudować San Siro, ponieważ grają tam dwie drużyny. Obie występują też w Lidze Mistrzów, więc stadion obsługuje zbyt wiele spotkań, by zdecydować się na przebudowę. Poza tym nie ma obiektu o przyzwoitej pojemności, na którym moglibyśmy spędzić trochę czasu podczas prac na San Siro. Dlatego potrzebujemy nowego stadionu.
- Posiadanie nowoczesnego stadionu jest niezbędne dla rozwoju klubu. Musimy zmniejszyć odległość między Serie A, a najlepszymi ligami Europy, przede wszystkim Premier League, gdzie przychody ze stadionów są jednym z głównych czynników rozwoju w ostatnich latach.
- Obecna przerwa to dobra okazja dla zespołu na przygotowanie się do drugiej części sezonu. W tutejszym turnieju zmierzymy się z Arsenalem i Liverpoolem, co będzie ciekawym testem biorąc pod uwagę, że gramy z angielską drużyną w Lidze Mistrzów.
A z tym przebudowaniem San Siro to już zupełnie odlatują. Raz mówią, że koszty, a teraz że nie ma gdzie grać w trakcie przebudowy, bo wcale Atalanta by ich nie ugościła albo Monza....
Jedyną opcją chyba byłby stadio w Trieście, ale też problem z grą w LM, bo nawet Mapei Stadium to chyba tak ledwo się w parametrach by zmieścił
A stadion rezerw Realu spełniał wymogi?