Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu!
Inter - Milan 0:3! Rossoneri w finale Pucharu Włoch!
Milan w towarzyskim spotkaniu przegrał z PSV Eindhoven 3:0 (2:0).
Spotkanie rozpoczęło się od poważnego błędu Pierre'a Kalulu, który stracił piłkę przed polem karnym, ale Vertessen spanikował w sytuacji sam na sam z Mirante i ostatecznie nawet nie oddał strzału. Gospodarze przeważali w początkowym fragmencie meczu i już w 8. minucie wyszli na prowadzenie po strzale głową niepilnowanego Guusa Tila. Rossoneri w kolejnych minutach nie potrafili stworzyć zagrożenia pod bramką PSV, a Holendrzy podwyższyli prowadzenie w 21. minucie. Fantastyczny strzał sprzed pola karnego na gola zamienił Noni Madueke. Dopiero w 31. minucie Ante Rebić próbował odpowiedzieć z dystansu, ale jego uderzenie minęło prawy słupek bramki. Kilka chwil później po złym piąstkowaniu piłkę do własnej bramki mógł skierować Antonio Mirante, ale bramkarza Milanu uratował Charles De Keteleaere, który interweniował na linii. Na przerwę obie drużyny schodziły przy wyniku 2:0 dla gospodarzy.
Po przerwie Rossoneri nadal nie potrafili zaskoczyć PSV, a na dodatek w 56. minucie stracili trzecią bramkę. Na listę strzelców, znów strzałem zza pola karnego, po raz kolejny wpisał się Madueke. W dalszej części spotkania Milan próbował odpowiedzieć strzałami wprowadzonych Pobegi i Lazeticia, ale nie zagrozili oni poważnie bramce Beniteza. Wynik do końcowego gwizdka już się nie zmienił i Rossoneri wylecą z Holandii w nienajlepszych nastrojach.
MILAN (4-2-3-1): Mirante (Tatarusanu 67'); Calabria (Thiaw 67'), Kalulu (Kjaer 67'), Tomori (Gabbia 67'), Dest (Ballo-Touré 67, Bozzolan 90'); Bennacer (Bakayoko 67'), Tonali (Pobega 67'); Saelemaekers (Brahim 67'), De Ketelaere (Vranckx 67'), Adli (Leao 67'); Rebić (Lazetić 56').
PSV (4-3-3): Benitez; Teze (Hoever 71'), Obispo, Ramalho (Oppegard 86'), Max (Mwene 67'); Veerman (Gutierrez 71'), Sangare (Ledezma 78'), Til (Simons 58'); Madueke (Fofana 78'), Vertessen (De Jong 58'), El Ghazi (Saibari 71')
*** SKRÓT SPOTKANIA ***
- Najważniejsze na tym etapie to dać minuty zawodnikom rezerwowym.
- Kluczowy jest rozruch i brak urazów.
- Jesteśmy na wczesnym etapie przygotowań.
- Nasi rywale są na bardziej zaawansowanym etapie przygotowań.
- Do startu ligowego grania jeszcze dużo czasu.
- Mamy czas na poustawianie wszystkiego.
- Trener miał okazję do przetestowanie kilku opcji, to najważniejsze.
Powyższe argumenty, bardzo często pojawiające się po dostaniu w zęby w sparingu, teraz po prostu tracą rację bytu.
3 bramki przyjęła nasza wyjściowa para stoperów. Oprócz Francuzów wystąpili wszyscy nasi (zdrowi) podstawowi zawodnicy. A jeżeli argumentem na obronę ma być to, że "im się bardziej chciało pokazać przed własną publicznością z Mistrzem Włoch" to coś jest kochani bardzo nie tak.
Trudno mi przyjąć argument, że nasza jakość wynika z braku Theo i Oliego. Milanboy broni argumentu, że nie chodzi o wypalenie i ja się z tym zgadzam. To jest złe słowo. Ja bardziej widzę tutaj po prostu stagnację, to jest Milan z okresu bezpośrednio przed mundialem, gdzie potwornie męczyliśmy się i sami sobie rzucaliśmy kłody pod nogi. A jak wiemy nie zawsze Fode Ballo Toure strzeli gola w ostatniej akcji na wagę trzech punktów.
Wydaje mi się, że brakuje nam impulsu. Nasłuchujemy jedynie jako odbiorcy tłumaczonych przekazów medialnych (i to w pewnym procencie tylko, go nie jesteśmy włochami i nie mamy dostępu do wszystkich treści) i naprawdę mogą martwić te przekazy, że Maldini ze spokojem czeka na letnie okno, że wszystko jest OK. Wielu kibiców pisało tu, moim zdaniem słusznie, że taka postawa na zaufanie dotychczasowym zawodnikom może sprawdzić się raz na X lat i to nam się udało równo rok temu.
Wydaje się, że potrzebujemy wzmocnień. Nie takich rodem z młodzieńczych fantazji, ale po ogarniętym prospekcie na najbardziej newralgiczne pozycje, aby nasi liderzy poczuli na nowo impuls do bardziej wytężonej pracy. Jeżeli chcemy się rozwijać, wskakiwać na wyższy, europejski poziom, to musimy cały czas umiejętnie w tym kotle mieszać. CDK jeszcze odpali, Origi to totalny niewypał, bywa. Ale to mało, to ciągle mało. Nie mamy zastępstwa za Kessiego, a liczenie że Pobega magicznie wesprze Benka i Sandro to zbyt daleko idące pragnienie.
I tak, jesteśmy wiceliderem, mamy zbliżony dorobek punktowy do poprzedniego sezonu. Ale wszyscy tu się zgodzimy, że te nasze punkty nie były zdobywane w optymalny sposób, często mieliśmy więcej szczęścia jak pilkarskiego "rozumu".
Dostaliśmy po głowie we wszystkich sparingach, a ten dzisiejszy to wyjątkowy problem, gdy do powrotu do ligi mamy de facto niespełna tydzień.
A na koniec, jeden z użytkowników w zapowiedzi przedmeczowej cieszył się, że może po raz pierwszy zobaczyć w swoim mieście Milan na żywo. Nie pamiętam nicku, przepraszam. Ale jednocześnie chcę wyrazić jak bardzo mi przykro, że zamiast tego Milanu który kochamy musiałeś widzieć drużynę trapioną zbyt wąską kadrą, utrzymującym się brakiem formy i chwilowym kryzysem. Życzę Ci, aby jak najszybciej Milan wrócił do Eindhoven, byś mógł zobaczyć tę drużynę, którą doskonale znamy!
Eindhoven to nie moje miasto, parę kilometrów musiałem jeszcze dorzucić.
No ale niestety nie było to widowisko jakiego oczekiwałem od chłopaków. Po pierwszej połowie liczyłem na to żeby zobaczyć chociaż jak nasi bramkę strzelają. Było blisko pod koniec meczu ale bramkarz PSV zrobił co miał zrobić. Fantastyczna przygoda, nigdy mi się nie śniło że uda mi się AC Milan gdzieś na żywo zobaczyć i na pewno nie zapomnę tego dnia nigdy.
No ale to na tyle z tych przyjemnych doznań i spełniania kibicowskich marzeń. Mecz jak wyglądał wszyscy wiemy. Też trzymam kciuki że chłopaki prędzej czy później do Holandii zawitają ponownie. Oby z lepszą grą - ja będę na pewno.
Środa
12.30
Wyjazd Salerno
Amen.
-Calabria pare miesięcy bez grania w piłkę
-Dest nie na swojej pozycji plus rezerwa
-Adli na lewym skrzydle
-Alexis pare miesięcy bez grania w piłkę
-CDK wciąż szukający swojej tożsamości
-brak napastnika
-Pobega i Lazetic mieli setki wystawione ale nawet strzału nie oddali, nie trzeba dodawać ze to rezerwowi
To byl mecz towarzyski, sam Isma i Sandro nie wystwrcza. Dodatkowo PSV grało dość agresywnie a mając paru zawodników wracających po kontuzjach lub często je łapiących nie spodziewałbym sie jakiegoś wielkiego zaangażowania. Innymi słowy niikt tam na boisku nie umierał za to zeby wygrać ten mecz zwłaszcza okupując to zdrowiem. Ot kopniak w dupe przypominający ze jeśli chcemy o cos powalczyć w tym sezonie to trzeba sie troche spiąć. Do LM daleko. Owszem wszystkie przegrane mecze towarzyskie to nie jest jakiś powód do dumy czy zadowolenia i pokazuje tez ze troche brakuje głębi składu ale myśle ze przez te porażki chłopaki zepną sie jeszcze bardziej po nowym roku zeby pokazać co są warci. Ten Milan został zbudowany wokół ducha zespołu i nie sądzę zeby ten duch sie złamał. Są problemy ale jest tez chęć ich rozwiązania. Może tez Maldini dostał dodatkowy argument w oczach właścicieli do tego zeby troche aktywniej podejść do zimowego okna. Czas pokaże czy to kryzys. Narazie zostało troche podrażnionej dumy i cos na tym można zbudować.
Dobrze to wszystko ujęte.
Niepokoić się będzie można na pewno, gdy w środę gra nie będzie wyglądać lepiej niż w listopadzie. I już na pewno trzeba będzie zadać kilka pytań trenerowi.
A to już za 3 dni...
Rozumiem Twoje obawy, lecz trudno mi się zgodzić co do niektórych argumentów.
Przede wszystkim wiosna tamtego sezonu nie była zła. Były wyniki po 1:0, ale robione w dobrym stylu. Jakby Pioli rozpisał scenariusz na każdy mecz, aby lecieć na połowie baku i to się sprawdzało. Nie powinniśmy tego krytykować. W tym sezonie faktycznie gramy najgorzej od dawna, ale ja tu nie winię Piolego, a raczej politykę transferową, która nie pozwala nam podrzucać drewna pod ten ogień rywalizacji na pozycjach. Odchodzi Kessie, brak zastępcy (Pobega, litości). Nie mamy dużych szans na odwrócenie tego trendu w przypadku odejścia Leao i Benka. I to jest problem. Próbujemy mieszaniem herbaty zrobić ją bardziej słodką.
Wspomniane "fiksacje taktyczne" właśnie też są odpowiedzią na braki na naszej ławce. Pioli wszedł w ten sezon mając w środku Benka i Tonalego. A sezon jest długi i ciężki, brak ogarniętego trzeciego do rotacji. A zatem, aby jakoś to wyglądało nasz trener kombinuje. Mi się akurat pomysł z Sandro bliżej lewej podobał (świetnie uzupełniał lukę do wyjść Theo). W ubiegłym sezonie Sandro grający de facto jako 10 (Hellas
No to chłop się wypisał z poważnego grania na dobre.
Serio te kilkadziesiąt milionów jest warte tego żeby się stoczyć?
W mojej głowie CR7 był większy niż to co teraz zrobił. Katastrofa.
Niestety kasa przesłoniła zdrowy rozsądek.
Ogólnie to problem leży w brakach kadrowych i tyle w tej drużynie. Nie ma stopera, nie ma prawoskrzydłowego, pozycja 10 też nie jest jakaś genialna. Serio sądzicie, że to jakieś przygotowanie fizyczne i inne pierdoły? Nie, bo podczas całego sezonu przygotowuje się na mecze, a nie poprzez serie sparingową w okresie letnim , w ogóle idąc logiką jak można coś wynieść z tego okresu? Nie jedni gracze nie uczestniczyli w tym okresie i swoje potrafili wnieść do drużyny.
Częściowo problem tego, jak gramy, jest problemem wynikającym z kadry a częściowo z tego, jakim systemem gra i chce grać Stefano. Nie mając 10 i PS i kasę na wzmocnienie jednej z tych pozycji upiera się na grę z obiema tymi pozycjami. Dużo łatwiej byłoby przejść na system bez 10 i wzmocnić prawe skrzydło i/lub środek pola albo obronę w 4-3-3 czy 3-5-2 niż tworzyć kolejną lukę. Bo faktycznie wiele spotkań grając z 10 gramy w 10. Nie wiem czy to problem zawodników, których mamy (bo Hakan miał liczby, ale i potrafił ginąć na kilka spotkań) czy ogólnego braku pomysłu Piolego na tę pozycję.
Kadra jest słabsza niż w poprzednim sezonie i to myśle, że jest fakt. I to nie tylko ze względu na odejścia piłkarzy i wątpliwej jakości nowe nabytki, ale przede wszystkim ze względu na formę/urazy piłkarzy którzy w poprzednim sezonie zapewnili nam mistrza.
I teraz kluczowe: jeżeli naszym celem ma być top 4 oraz wyjście z grupy (co już się dokonało) to oczywiście nie ma co siać paniki. Jeżeli natomiast chcieliśmy zgarnąć 2 gwiazdkę oraz zrobić coś więcej niż tylko wyjść z grupy to zdecydowanie źle się do tego zabieramy.
No braki kadrowe są widoczne od dawien dawna, ale to wynika z faktu przejecia klubu i ograniczenia przez to budżetu więc Milan musi wydac kasę na letnie mercato, bo w zimę to nawet nie ma co za bardzo liczyć na jakikolwiek ruch niestety.
Jak ktoś chce sobie pogadać o tym czy trener się teraz czasem nie pogubił, to powinien mieć do tego prawo. Tym bardziej że dobre wyniki tego nie wykluczają. NIEZAPRZECZALNY progres klubu przez kilka lat daje nam ten komfort, że możemy się na chwilę pogubić lub nawet zmienić trenera, gdy ten się wypali. Po to ten progres sportowy był.
Ale niestety dominuje tu albo histeria, albo defetyzm, albo oklepane frazesy o transferach czy "stratach", albo niechęć do wyjścia ze swojej bańki, więc najwidoczniej podjęcie takiej dyskusji nie jest możliwe.
Ogólnie coraz rzadziej jest tu możliwe cokolwiek... Tylko te bańki, nudne blablabla czy inne frazesy o mercato i dyrektorach.
Dobry przykład nieskromnie podam, że pomimo wielokrotnego pisania przeze mnie i kilku innych o tym jak wygląda kwestia rejestracyjna kadry, dalej mało kto w ogóle o tym sobie zdaje sprawę i bierze w ogóle pod uwagę. Lepiej tylko ciągle pieprzyć utarte frazesy. Tak jak rok temu w styczniu, kiedy było istne apogeum tekstów jak to zaraz umrzemy.
Taki szokujący fakt. Każdy podlega presji, ocenie i wątpliwościom. Skoro można było wątpić w Carlo to można zadawać pytania o Pioliego.
I nawet jakbyśmy nie obronili scudetto to nie jest też dowód na to że ktoś miał rację i Pioli się już nie nadaje.
a tak serio to coraz bardziej mam wrażenie, że transfer stopera latem powinien być priorytetem
Warto zauważyć , że Milan nie gra słabo od miesiąca tylko od trzech. Może i w październiku i listopadzie jakieś punkty wpadały ale korzystając z nomenklatury skoków narciarskich odległości nie było i tym bardziej telemarku.
Po pół roku jednak można stwierdzić, że ŻADEN piłkarz sprowadzony latem nie jest wartością dodaną do tego zespołu. Origi to jeden wielki dramat, zdrowotny i sportowy. CDK nie dojeżdża, rozgrywając kolejny beznadziejny mecz, chociaż akurat według mnie dopiero przyszły sezon będzie dla niego decydujący, cały czas apeluje by dać mu czas jak Leao czy Tonaliemu. Dlatego dziwi mnie, przynajmniej na razie, bierność Maldiniego. Uważam, że powinniśmy pozbyć się części balastu poprzez sprzedaż lub wypożyczenia i w to miejsce sprowadzić chociaż 1-2 graczy, którzy realnie wniosą jakość do zespołu.
MilanLab lubi to.
Jest młody i rośnie i to bardzo więc może dlatego, widzę tam parę zranień, nie wiem jakich i jak się zranił.
4 kontuzje w tamtym sezonie ale już tylko jedna w tym, Rebić i Maignan tez widzę mają kontuzje co chwila w tym roku.
Martwi to bo liczyłem że złapiemy wiatr w żagle podczas przerwy na mundial a się nie zapowiada
Martwi to bo liczyłem że złapiemy wiatr w żagle podczas przerwy na mundial a się nie zapowiada
Czy myślicie, że formuła Pioliego mogła się wyczerpać? Nie byłoby to dziwne, bo to w końcu jego czwarty sezon w Milanie. Wielu świetnych trenerów ma krótsze kadencje w najlepszych klubach.
Sam nie wiem co o tym myśleć jakby co, ale temat daje pod rozwagę.
Piotrek1899 -Trener jest właśnie odpowiedzialny za aspekt fizyczny.
Jak o tym wspominałem kiedyś pod koniec rundy co oczy krwawiły czasami od oglądania to mnie zjeść chcieli :)
Problemem jest to, że część zawodników przestała się rozwijać, inny grają nagle dużo gorzej niż sezon temu, niektóre decyzje taktyczne (bądź ich brak) czy nawet zmiany sprawiały, że się człowiek łapał za głowę. Cały ten sezon póki co przykrywał Leao ze swoimi przebłyskami i tylko przez to jesteśmy w tabeli w tym miejscu. Ile się nasłuchałem w trakcie sezonu o kryzysie w Interze czy Juventusie - są 2 i 3 pkt za nami.
Transfery nie pomagają - Origi zaczyna wchodzić w buty Kalinica (wystarczy sobie sprawdzić ile on grał w piłkę w ostatnich latach co jest komiczne za ten pieniądze jakie u nas dostał - polecam sobie porównać z ilością minut Zlatana nawet w tym samym okresie), CDK, gdzie cały czas słyszymy, że mamy dać czas - spoko - tylko my nie jesteśmy PSG czy Man City, że kupimy gracza za 30 mln i jak nie wypali to przykro i weźmiemy innego tylko poszedł na to cały "pozytywny" budżet. Pomijając trenera zagłaskiwanie zawodników z przedłużaniem kontraktów (mając na uwadze doniesienia medialne) - ile już tych spotkań było, w brydża na nich grają? Skoro transfery nie wypaliły co sięgnijmy do naszej akademii. A w sumie po co, jest Messias wykupiony czy uniwersalny Krunić.
Konferencje czasami jak za czasów Montelli są pozytywne, w sumie nie jest dobrze, ale myślimy pozytywnie.
A co do Twojego pytania. Bardziej na ile Zlatan i jego osobowość nawet na ławce/treningach podbijała grę zespołu niż Pioli ją tworzył. Brakuje w tym momencie na boisku zawodnika, który podczas gorszej gry weźmie grę na siebie czy nawet wydrze się na kolegę, żeby się wziął w garść (tak, patrzę na Leao po jego kolejnym nieudanym zagraniu).
Przez Ciebie nie narzekałem tak od ostatniego meczu przed Mundialem :P
@Piotrek1899
Tylko za "fatalne przygotowanie zespołu do sezonu" i "aspekt fizyczny" nie odpowiada jakiś Giacomo co wymienia żarówki na stadionie tylko trener ze sztabem.
Ale z drugiej strony czy ktokolwiek poza naszym zarządem/właścicielami wierzył, że taki stan rzeczy może się utrzymać dłużej niż już ma to miejsce bez odpowiednich inwestycji ? Zdecydowanie nie.
Tuchel - będzie chciał duże pieniądze dla siebie
Conte - póki co związany z Totkami, ale jak wiadomo, nigdzie długo nie zagrzeje - plusy znamy, minusy też - będzie chciał wzmocnień za 100 mln co sezon a LM to najwyżej 1/8 i po dwóch sezonach pokłóci się z zarządem xd
Klopp - kontrakt do 2026
Ancelotti potrzebuje gotowego projektu, więc wątpię, żeby szło mu jakoś super dobrze, tak samo człowiek-chleb czyli Pep.
Flick ładnie poukładał drużynę (Bayern), ale też była to drużyna pełna gwiazd.
Zidane miał Real w gazie, więc to kot w worku. Tak samo inne Luisy Enrique, Spaletti (niewiele wyższa średnia (1,5 roku) w klubie niż Pioli (1,25) xD), Artety czy Inzaghi lub Allegri to nie są trenerzy dla Milanu.
No jeszcze jest Pochettino, Joachim Löw, Bielsa czy wynalazki jak de Boer, Bosz lub Gerrard, o Sousach, Martino czy innych Benitezach nie wspomnę.
Po prostu jedyni którzy są teraz do wyboru albo by nic nam nie dali (Benitez itd.) albo byliby drodzy w utrzymaniu (Tuchel, Pochettino) albo jedno i drugie, a na dodatek raczej byliby niechętni tu przyjść (Zidane). Co powoduje, że jesteśmy skazani, przynajmniej do końca sezonu, na Stefano. A może znowu projekt zaskoczy?
więc zostaje trzymać kciuki za Padre albo liczyć, że wolny będzie Spaletti/De Zerbi ;] bo na dzisiaj najlepszą opcją wtedy jest Jurić ;]
-nie mamy ławki
-Mirante to ręcznik
-Rebić się zepsuł, bo ostatnio losuje się tylko Drewnić
-Dest po mundialu nadal jest cienki
-CDK gra z agresją ustawioną na 0
-duet Kalulu-Tomori to nie to samo
-powraca potężny Snickers
ps: brać Madueke, póki nie jest wart tyle co Gakpo
PSV już zbyt ciasny dla niego.
Bo ma czerwone korki
W tym sezonie 18 meczy bo kontuzja kostki
No faktycznie nie wygląda za dobrze...
Paolo, ja kcem!
ale byłyby to skrzydełka :)
Jedyne co się ewidentnie rzuca w oczy to to, że nie mamy drugiego bramkarza.