MILAN – BOLOGNA 0:1
Rossoneri bez Pucharu Włoch...
Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że wielkie kryzysy są także wielkimi szansami. Jeżeli Milan po tak katastrofalnym styczniu powróci na zwycięską ścieżkę wygrywając derby Mediolanu z Interem, kibice nie będą mogli wyobrazić sobie lepszego scenariusza. Ale droga ku temu jest bardzo kręta...
Miała być walka o scudetto z Napoli, tymczasem trzeba się skupić na finiszu w pierwszej czwórce i awansie do Ligi Mistrzów. Po ostatnich ligowych kompromitacjach – z 0:4 z Lazio i 2:5 z Sassuolo na czele – Rossoneri osunęli się już na piątą lokatę. Dobra informacja jest taka, że wicelider, Inter, ma tylko dwa punkty więcej.
Nerazzurri w obecnym sezonie ligowym też nie przekonują, ale jednak podchodzą do derbów w dużo lepszych nastrojach. Przed tygodniem udało im się wygrać 2:1 z Cremonese, a we wtorek awansowali do półfinału Pucharu Włoch pokonując 1:0 Atalantę Bergamo. Do wszystkiego dochodzi niedawne rozbicie Milanu 3:0 w Superpucharze…
Trener Simone Inzaghi cieszy się także lepszą sytuacją kadrową względem Stefano Piolego. Ma do dyspozycji wszystkich swoich piłkarzy oprócz Correi. Urazy wyleczyli kontuzjowani ostatnio Samir Handanović i Marcelo Brozović, ale obaj rozpoczną spotkanie na ławce rezerwowych.
W wyjściowym składzie pojawią się za to tacy gracze jak Milan Skriniar – który wzbudził duże kontrowersje podpisując już ważny od lipca kontrakt z Paris Saint-Germain – Nicolo Barella, Lautaro Martinez czy ex-rossonero Hakan Calhanogu. O drugie miejsce w ataku rywalizują Romelu Lukaku i Edin Dżeko.
„To, co działało przez ostatnie dwa lata, już nie funkcjonuje. Muszę szybko znaleźć rozwiązania” – powiedział po przegranej z Sassuolo trener Pioli. I wygląda na to, że ta zapowiedź sprowadzi się do zmiany ustawienia wyjściowego z 4-2-3-1 na 4-3-3.
W drugiej linii pewniakami do gry są Sandro Tonali oraz Rade Krunić. Formację skompletuje najprawdopodobniej Tommaso Pobega. Na prawym skrzydle zaś tym razem mamy ujrzeć Alexisa Saelemaekersa. Z powodu kontuzji zabraknie Mike’a Maignana, Alessandro Florenziego, Fikayo Tomoriego, Ismaela Bennacera oraz Zlatana Ibrahimovicia.
Poprzednie ligowe derby – we wrześniu – Milan wygrał 3:2. Rossoneri dwukrotnie cieszyli się z goli Rafaela Leao, raz trafił Olivier Giroud, a po stronie nerazzurrich odpowiedzieli Brozović oraz Dżeko. W roli gości ekipa Piolego mierzyła się ostatnio z lokalnym rywalem równy rok przed nadchodzącym meczem, też 5 lutego. Wtedy pamiętny dublet Francuza i triumf 2:1 urósł do rangi symbolu wygranej walki o mistrzostwo Włoch.
Mecz 21. kolejki Serie A, derby Mediolanu pomiędzy Interem a Milanem, rozpocznie się w niedzielę, 5 lutego o godzinie 20:45 na San Siro. Sędzią głównym będzie Davide Massa z Imperii. Transmisja na żywo w Eleven Sports 2.
PRZEWIDYWANE SKŁADY:
FC INTER (3-5-2): Onana – Skriniar, Acerbi, Bastoni – Darmian, Barella, Calhanoglu, Mychitarian, Dimarco – L. Martinez, Lukaku.
AC MILAN (4-3-3): Tatarusanu – Calabria, Kjaer, Kalulu, T. Hernandez – Pobega, Tonali, Krunić – Saelemaekers, Giroud, Leao.
Może bramkarz nie daje nic extra i lepszy wybronił by kilka strzałów ale to obrońcy kopią się po czole.
Przecież żaden mecz z ostatnich w których Milan nie wygrał nie był winą Tatarusanu za to w każdym winni byli obrońcy.
Wiem że najłatwiej jest zrzucić winę na rezerwowego bramkarza ale dajmy temu spokój. Z tak grającymi obrońcami to i Oblak niewiele by zdziałał. Przecież w każdym meczu obrońcy są odpowiedzialni za masę sytuacji gdzie przeciwnicy dochodzą do strzałów. Pomocnicy wcale nie lepiej ale to Calabria Kalulu i Tomori są winni takich wyników.
Można między bajki włożyć to że Maignan lepiej zawiaduje całym blokiem defensywnym że przy nim lepiej grają.
Owszem grali lepiej gdy bronił Mike ale wtedy cała drużyna grała lepiej. Teraz piłkarze nie przypominają siebie samych jeszcze sprzed kilku miesięcy
Forza Grande Milan
a nie czekaj.... Panuje optymizm? :) FORZA AC !!!