Empoli – Milan 0:2. Gol Leão (68') i debiutanckie trafienie Gimeneza (76') zapewniły komplet punktów Rossonerim w "dziwnym" meczu z Empoli
p. | Drużyna | M | W | R | P | Bramki | PKT | |
1. | SSC Napoli | 24 | 17 | 4 | 3 | 39-17 | 55 | |
2. | Inter Mediolan | 23 | 15 | 6 | 2 | 56-22 | 51 | |
3. | Atalanta BC | 24 | 15 | 5 | 4 | 54-26 | 50 | |
4. | SS Lazio | 24 | 14 | 3 | 7 | 45-32 | 45 | |
5. | Juventus FC | 24 | 10 | 13 | 1 | 41-21 | 43 | |
6. | ACF Fiorentina | 23 | 12 | 6 | 5 | 40-23 | 42 | |
7. | AC Milan | 23 | 10 | 8 | 5 | 35-24 | 38 | |
p. | Strzelec | Bramki |
1. | Mateo Retegui | 20 |
2. | Moise Kean | 15 |
3. | Marcus Thuram | 13 |
4. | Ademola Lookman | 10 |
5. | Romelu Lukaku | 9 |
6. | Lautaro Martínez | 9 |
7. | Lorenzo Lucca | 9 |
8. | Taty Castellanos | 9 |
W niedzielny wieczór Milan poniósł swoją czwartą porażkę z rzędu (Inter, Lazio, Sassuolo, Inter). Znany statystyk Opta podaje, że Rossoneri tak złej passy nie zanotowali od okresu styczeń - luty 2017 roku, gdy ich trenerem był jeszcze Vincenzo Montella. Wtedy czarna seria zakończyła się właśnie na czterech przegranych spotkaniach.
Wielka szkoda byłaby dla Serie A, gdyby ją Victor opuścił.
Ale tak się chyba musi stać. Prędzej czy później.
Afera z Juve może jeszcze bardziej pogrążyć Calcio. A w EPL pozwalają na 8-10 letnie kontrakty. UEFA nie robi nic, tylko grozi tym co chcą Superligę, by konkurowąć z tą faktyczną w Anglii.
W lecie odejdą prawdopodobnie z ligi:
Osimehn, Skriniar, Leao czy Rabiot. Dobre oferty mogą też skusić kluby na sprzedaż SMS-a, Theo, Barelli czy Vlahovicia.
Nie będzie się nikt rozwijał, jeżeli będzie oddawał ciągle najlepszych piłkarzy. I nie ma to znaczenia czy za darmo czy nie.
Ja nie pamiętam aż tak złego okresu szczerze mówiąc. Znaczy pamiętam po drugiej stronie...za Pioliego. 7 spotkań bez wygranej. Myślałem, że Stefano nauczył się już w kryzysy. Oby tak było...
to tak jak Atalanta z Malinowskim i Freulerem ;]
Taki Torreira poszedł tam za 6 mln, a Fiorentina dawała więcej, tylko się nie dogadali. A sam piłkarz by się nie jednemu klubowi Serie A przydał.
Może być ciekawie...
Kto by tam śmiał się dotknąć prawdziwej Super Ligi. I ja w ogóle im bym tego za złe nie miał. Wyobrażacie sobie ile kasy by stracili na tym? Nie mówię o City, czy nawet o EPL tylko całej machinie.
Dlatego najwięksi nigdy nie upadną, bo upadłby biznes.
1. Finansowe Fair Play
2. Nie możemy mieć straty 60 mln co wspominał Alessio_re6 niżej
3. Mamy porozumienie, za które zapłaciliśmy 2 mln i mamy 3 lata w zawieszeniu (inaczej 15 mln) i to jest tylko za sezon 2021-2022
4. Były pieniądze w lecie jak sobie policzysz ile wydaliśmy i ile było zimą tylko panowie Maldini z Massarą zapomnieli jak robić transfery - jak piszesz o szpitalu sami kupiliśmy Florenziego, który okazem zdrowia nie był.
5. Rzeczywiście to wina właściciela, że nie możemy wygrać z Sassuolo, Torino, Lecce czy męczymy się Salernitaną.
To nie FIFA 23.
Edit, bo zapomniałem.
6. W ogóle nie zarabiamy na transferach wychodzących.
Tak. Znaczy Gazidis i poprzedni mocodawcy blokowali transfer Botmana na rzecz transferu ofensywnego gracza. Co zabawne, większość kibiców tego chciała :)
Jakieś źródło? Bo nie przypominam sobie osobiście newsów, żeby Elliott i Gazidis blokowali transfer z innych powodów niż finansowe.
https://sempremilan.com/maldini-milan-de-ketelaere-botman-newcastle-united
Wszelkie wiarygodne doniesienia i różne wypowiedzi na to wskazują, że tak było. Weź pod uwagę, że nie bez powodu były takie tarcia przy przedłużeniu umowy. Na pewno negocjowali decyzyjność w transferach.
Przede wszystkim ten news poniżej i głośny wywiad Paolo po scudetto na to wskazują.
https://football-italia.net/milan-trans ... tman-deal/
https://www.acmilan.com.pl/mobile/news/ ... aly_wywiad
Ponoć gracz ofensywny byłby na wypożyczeniu po tym transferze.
Ale weźmy też pod uwagę, że wcale nie musiałoby to wyjść nam lepiej. Po prostu były tarcia w planowaniu i tyle. Normalna rzecz. Maldini pewnie teraz ma więcej do powiedzenia, ale z drugiej strony ma inny knebel, więc biednemu zawsze wiatr w oczy :D
Napoli wszyscy chwalą, ale za sezon mogą zaliczyć taki sam zjazd. Nie chcą dać kasy Zielińskiemu, a wcale o wiele nie prosi. ADL ma zakręcać kurek, bo po prostu przychody zamiast rosnąć, mogą spaść. Afera z Juve pogrążą ligę jeszcze bardziej po Covidzie. A EPL aka prawdziwa Superliga się śmieje nam w twarz 8 letnimi kontraktami.
tylko klub B musi się zgodzić, a jak Milan coś takiego proponował to było wyśmiewanie z tego :]
https://football-italia.net/botman-explains-why-he-chose-newcastle-over-milan/
Znalazłem np. taki oto artykuł. Teraz pytanie jak to interpretować. Według mnie Elliott mógł założyć udostępnienie konkretnych środków na transfer obrońcy, przy czym na ofensywnego zawodnika mogliby udostępnić budżet ciut większy. Nie zezwolili na podniesienie oferty za Botmana, która (jeśli dobrze pamiętam) wynosiła 30-33 mln. Ogółem rzecz ujmując ta strategia miałaby sens, gdyby został sprowadzony bardziej kompletny zawodnik niż CDK. W tym przypadku również Maldini i Massara walczyli, żeby urwać każde euro, bo środki także były ograniczone (Belg kosztował 32 mln).
Wygląda to tak, jakby Elliott mierzył zawsze środki pod konkretnego zawodnika (ciekawe kto im te wyceny robił :P).
Zamysł Elliotta byłby rozważny, gdyby nie to, że w praniu okazało się, że Botman to zawodnik gotowy do gry na najwyższym poziomie, a CDK nie. Do tego doszło nagłe załamanie w obronie Milanu i ostatecznie wszystko wyszło nie tak.
Ale tylko link jest tu źródłem, a reszta to moje pitolenie, znaczy interpretacja sytuacji, która zaszła latem.
@kusniak_22
Znaleźć jelenia na wypożyczenie z opcją to nie jest prosta rzecz. Nie dość, że to musiałby być piłkarz zbędny w drużynie, to jeszcze nie może być za niego oferty transferu definitywnego. Teraz każdy cwany preferuje wypożyczenie z obowiązkiem wykupu, tak jak Chelsea w przypadku Bakayoko.
Pioli "żyje" w Milanie już tak długo, że zamienił się w Nutellę. xD
Milan nie tylko w ogóle się nie wzmocnił, ale wręcz się osłabił. Głupio.
Kto zgodzi się przyjść za taką kasę, z wizją braku odpowiednich transferów i pracy wyłącznie na tym co ma w kadrze?
Nadal przychodzić będą wyłącznie młodociane talenty, oraz wynalazki pokroju Messiasa.
Jestem niemal pewny, że kolejne okienko zakończy się identycznie jak ostatnie letnie mercato - 40 milionów i za to potrzebne wzmocnienia na trzech pozycjach.
Jaki sens ma zakup CDK, który MOŻE odpali za sezon czy dwa, skoro mamy naglące potrzeby na kilku innych pozycjach.
Tracimy zawodników z pierwszego składu, tej drużynie potrzebne są wzmocnienia, która dadzą jakość z marszu, nic nam obecnie po młodziakach będących pieśnią przyszłości.
Faktycznie Milan wzmacnia się mądrze...zastępcy za Calhanoglu brak....a nie przepraszam, De Ketelaere o którego Milan męczył ponad pół okienka transferowego, a chłop gra gorzej niż ten Messias, odszedł Kessie, zastępcy brak, odszedł Romagnoli, zastępcy brak, potrzeba kogoś konkretnego na prawe skrzydło, ale po co. W napadzie dalej męczmy Giroud, bo na cholere nam zmiennik....ale nie Origi super transfer, wytrzymał dwa mecze bez kontuzji, ależ ta prawa strona lata....zacięta walka między Messiasem, a Saelemakersem. Vrancx...transfer na szybko żeby tylko coś było na lawce. Faktycznie mądre transfery.
Ciężko szastać kasą na lewo i prawo, skoro jej nawet nie ma. Przykład próby ściągnięcia Zaniolo mówi sam za siebie. Zejdź chłopie na ziemię.
Pierwszym lepszym przykładem(powiązanym z nami) jest Botman, który nie potrzebował ani chwili aklimatyzacji i z automatu stał się podstawowym obrońcą w Newcastle.
Już wtedy zespół leciał na oparach, widać było mocny spadek formy, ale jakoś nadal wygrywaliśmy. Jednak to już nie było to samo, więcej farta niż dobrej gry. Cardinale powinien być rozeznany w sytuacji i zaraz po finalizacji zakupu dokonać odpowiednich ruchów, aby projekt utrzymać przy życiu. No, ale tak to jest jeśli ktoś zabiera się za coś o czym średnio ma pojęcie.
Cardinale to dla mnie taki typ, który całe życie zarabiał dla kogoś i uznał, że skoro parę razy zrobił niezły interes to doskonale się na tym zna i trzeba iść na swoje.
Problem tylko w tym, że prowadzenie klubu w Europie to nie jest zwykła inwestycja, trochę trzeba ogarniać temat, żyć tym. Jeśli nie czujesz klimatu piłki nożnej to musisz być chociaż świetnym taktykiem(jak Elliott).
Jerry natomiast, jak typowy Janusz, pożyczył trochę kasy od kumpli, poszedł z tym do kasyna i postanowił zakręcić ruletkowym kołem, chociaż nigdy tego samodzielnie nie robił. Postawił na czerwone i równocześnie na czarne, tak aby inwestycja była pewna, a tu niestety kulka zatrzymała się na zielonym zerze.
Moim zdaniem Elliott doskonale wie jak to się skończy, przewidział, że RedBird jest za małym graczem na tego typu operacje i po dokonaniu zakupu nie będzie już środków na dalsze inwestowanie. Utrzymają się przy sterze ze 2-3 lata i wszystko ponownie wróci w ręce poprzedniego właściciela, który zacznie proces ratowania od nowa, tak żeby znowu sprzedać.
Zamiast powrotu na szczyt Milan będzie nieustannym placem budowy, gdzie jeden stawia dobre fundamenty tylko po to, aby oddać drugiemu, żeby ten spartolił.
Czasami mam wrażenie, że niektórzy mylą grę FIFA z życiem, że właściciel Ci wyczaruje 100 mln na transfery z powietrza.
Porównywanie czasów Berlusconiego czy finansów Realu i Chelsea nie ma żadnego sensu w tym.
Były pieniądze tylko ktoś je źle rozdysponował.
Niestety, ale prawda jest taka, że jeśli właściciel ma odpowiednie środki to potrafi skutecznie "oddalić/odroczyć" tego typu zmartwienia.
Giganci notorycznie łamią przepisy i nie ponoszą większych konsekwencji. Poważny właściciel i duże pieniądze = zupełnie inne traktowanie.
1. Maldini i Massara - za złe i bezsensowne rozsdyspponowanie środków mimo sztabu ludzi od obserwacji i oceny zawodników.
2. Pioli i jego sztab - za betonowanie składu, bezsensowne forsowanie niedziałającej taktyki i złe przygotowanie fizyczne zawodników.
3. Dalej właściciele, za złe przygotowanie do przejęcia władzy nad klubem i źle przygotowany proces przejęcia, niekorzystne ugody z UEFĄ (choć pewnie tutaj pole do popisu mieli niewielkie).
4. Dalej Scaroni i cała reszta - za zły stan Milanello
5. Piłkarze - bo to jednak oni grają.
Tylko problem z tym, że nowy właściciel wziął klub razem z naszymi karami i ugodami. Inaczej mogłaby wyglądać sytuacja jakbyśmy ich nie mieli, ale to możemy tylko gdybać.
Edit.
To, że nie umiemy sprzedawać to znane jest od dawna albo w drugą stronę - nikt nie chce od nas kupować zawodników.
Co do Cardinale, a to on powinien się pojawiać też na planach filmowych? Na meczach Toulouse? czy może na Liverpool jeździć?
Ma się pojawiać na najważniejszych meczach, bo tego oczekują kibice. Bez zainteresowania kibiców w piłce nie ma pieniędzy (patrz żeński futbol), taka specyficzna branża. A kibice chcą widzieć, że właściciel ich klubu się nim interesuje, PR w biznesie w dzisiejszych czasach jest wszystkim, to jest część jego obowiązków. Kibice na podstawie tego jak zachowuje się właściciel, klub, drużyna podejmują decyzje, które w długim okresie wpływają finansowo na klub.
A co do zadłużania projektów, to podobno ma siano, tylko zła uefa mu zabrania wydać, więc niech szuka kreatywnego rozwiązania sytuacji, bo jego "klejnot w koronie" aktualnie ma kij w szprychach przez nietrafione inwestycje i brak proaktywnego szukania wyjścia z sytuacji. Elliott też nie trafiał z transferami, ale dużo szybciej na to reagował, mimo, że miał dużo trudniejszą sytuację budżetową. Jak się będzie biernie przyglądał jak mu reszta futbolowego świata odjeżdża to zwyczajnie udupi pieniądze swoich inwestorów. A w długim okresie o wynikach decydują przede wszystkim pieniądze, nie poszczególni trenerzy czy piłkarze, są na ten temat książki i prace naukowe, poszukaj se.
To Elliott rządził do początku tego sezonu.
To Elliott i Gazidis podpisali umowę z UEFA, która nam wiaże ręce.
To oni blokowali transfer Botmana na rzecz CDK.
Również oni nas wydźwignęli z bagna i dali nadzieję na lepszą przyszłość. CO zabawne, pomimo kryzysu, ona jest dalej bardziej możliwa niż u rywali.
Ich działania pozwalają nowemu właścicielowi na osiągnięcie kolejnego sukcesu. ALE, on dopiero tu przyszedł i żaden który by tu był, nie mógłby zrobić nic innego przez kolejne dwa lata, jak zdrowe podejście do budżetu. (szydercy, walcie się z góry).
Cardinale to taki Tusk w tym momencie dla mas. Dajecie się manipulować głupimi nagłówkami i bzdurami, które wypisuje tutaj ludzie nie mający pojęcia nawet o tym sporcie, a dopiero o biznesie, prowadzeniu klubu i o faktach.
Nowego właściciela będziemy mogli ocenić NAJWCZEŚNIEJ za 3 lata.
Wina spada na zarząd, sztab i drużynę. W jakiejkolwiek kolejności sobie kto życzy.
Ja mówie 3 lata, bo ugoda się kończy w 2024. Więc teoretycznie wtedy można porządniej zainwestować.
Poza tym kwestia absolutnie kluczowa, z której ten właściciel będzie rozliczony - to czy uda mu się zbudować stadion. Jest to o wiele ważniejsze niż transfery.
Papa Singer był na jednym spotkaniu ;] Ale lamentów, że go nie było przez 3 lata, ze świecą szukać
Moim zdaniem to kiepskie. Aczkolwiek gość kupił Milan, to musi się z tym liczyć. Taki żywot.
Musk też nie musi być w kosmodromie za każdym razem jak jego nowa rakietka leci w powietrze, bo ani ich nie projektuje, ani nie buduje, ani nimi nie steruje (i przecież ma też inne biznesy), ale rozumie, że jak interesariusze będą z tymi wydarzeniami kojarzyć jego mordę to wpłynie to korzystnie na portfel jego i jego inwestorów.
W tej chwili kibice Milanu na całym świecie zadają sobie pytanie co dalej, gdzie jest Cardinale i co zamierza. Jego milczenie i nieobecność szkodzą klubowi. Trzeba mieć naprawdę wąską perspektywę, żeby tego nie widzieć.
@Miszcz, każdy może 100 lat myśleć "o co tak naprawdę chodzi" i gówno wymyśli, bo w obiegu publicznym nie ma do tego wystarczającego zestawu danych. Wszyscy tutaj wygłaszamy swoje widzi mi się i na przemian się mylimy i mamy rację. A jak się komuś wydaje, że wie o co tak naprawdę chodzi, to ma rację - wydaje mu się.
- Albo totalna euforia, albo totalna deprecha
Niestety nasz trener nie wyciąga wniosków. Na problemy mentalne zastosował zmianę taktyki, zamiast zmian personalnych. To nie taktyka szwankuje, to szwankują wykonawcy. Milaniści nie zapomnieli nagle, jak się gra w taktyce 4-2-3-1, w której grają od lat. Pioli zaś zmienił taktykę, posyłając na boisko tych samych piłkarzy, z lekkimi korektami, którzy odpowiadają za te kiepskie wyniki. Jestem pewien na 99%, że w meczu z Torino również ujrzymy Calabrię, Kalulu, Gabbię, Messiasa lub Krunicia (jeden z nich wyleci, jeśli wróci Bennacer), no i przemęczonego na maksa Giroud w ataku. No i w bramce Tatarusanu, który irytuje już nie tylko kibiców, ale nawet kolegów z drużyny, którzy stracili do niego resztki cierpliwości i ochrzaniają go w każdym meczu. To są "zmiany, które nic nie zmieniają", więc od Torino pewnie też w trąbę dostaniemy.
Narzekanie na Tatarusanu po meczu z Interem też jest trochę nie na miejscu, bo był najlepszy w naszym zespole.
Co do meczu z Torino. Ja stawiam, że zobaczymy ponownie 3-5-2 (albo raczej 3-4-1-2 z przejściami na 3-4-3), ale z Saelemakersem na prawym wahadle, Thiawem na środku obrony, Bennacerem za Krunicia, Diazem za Messiasa i dodatkowo Leao za Origiego. Pomimo tragicznej pierwszej połowy udało się nam uporządkować trochę grę w obronie, więc ta formacja poniekąd "zdała egzamin".
Pioli to strażak ale taki co pożary wywołane przez innych gasi wodą, a jak sam spowoduje pożar to do gaszenia używa benzyny...
Na tle tak grającej drużyny każdy może wyglądać dobrze. Tatarusanu zawsze jest niepewny przy wyjściach do piłki (do której najczęściej wcale nie wychodzi), a wczoraj też Inter nie bardzo dał mu powody do wykazania się - cztery strzały celne i jeden gol, a byłyby dwa gole na pięć strzałów, gdyby nie minimalny spalony. Akcja, gdzie po uderzeniu bodajże Lukaku leci w bramkę farfocel, a Tatarusanu czeka, aż obrońca (chyba Thiaw) wybije piłkę, zamiast zareagować, to parodia bramkarstwa.
Nie nazwałbym tego "uporządkowaniem defensywy", bo to po prostu Inter zagrał słabo i nieskutecznie, momentami mając ponad 80% posiadania piłki (skończyło się na "zaledwie" 65%), ale nie przekładając tego na skuteczne ataki. Strzałów oddali mnóstwo, ale niecelnych. Inter lubi tak grać. Z Juventusem też przeważali niemiłosiernie, do przerwy powinni mieć ze 3:0, a ostatecznie przegrali 1:2. Milan im jednak w żaden sposób nie zagroził. Gdyby to nie był Inter, a znowu Lazio, Sassuolo czy, nie daj Bóg, Atalanta czy Napoli, to by się skończyło na 5:0 minimum. Bo gołym okiem widać było, że Milan w defensywie gra kupę.
Nie no, ogólnie wiem jak wygląda trenerska kariera Pioliego i przy jego zatrudnianiu bałem się właśnie tego pierwszego kryzysu. Po prostu trochę źle sformułowałeś zdanie, bo " [...] który osiąga świetne wyniki, kiedy drużynie dobrze idzie [...]", ale akurat drużynie zaczyna dobrze iść dzięki niemu. Mimo wszystko ja nie chcę obarczać go winą za całość, bo kadrowo wygląda to kiepsko, a sama drużyna się nie wzmocniła. Dodatkowo ten sezon przez te MŚ jest "dziwny". Wierzę, że Pioli ogarnie ten bajzel.
Co do samego Tatarusanu, to tak, jest to niepewny bramkarz i z utęsknieniem czekam na powrót Maignana. Jednak mimo to, pisanie, że Rumun niczym się nie wykazał jest trochę nie fair, bo przy strzale Lautaro (jeszcze przy 0:0) i takim płaskim z końcówki (chyba Lukaku) zanotował bardzo dobre interwencje.
Miałem przyjemność nie oglądać meczu z Sassuolo, ale moim zdaniem obrona wyglądała lepiej niż we wcześniejszych meczach (m.in. Supercoppa). Było dużo chaosu, ale na pewno mniej błędów.
Tematu ofensywy nie poruszam, bo samo zestawienie jej było dla mnie nieporozumieniem. Chcieliśmy grać z kontry nie mając szybkiego napastnika na boisku, a do tego dwóch wysokich i silnych napastników nie potrafiło wygrać pojedynku główkowego. W drugiej połowie wejście Diaza trochę to rozruszało, a Girou powinien skończyć mecz z bramką (po asyście Leao), ale w dalszym ciągu było po prostu źle.