MILAN – BOLOGNA 0:1
Rossoneri bez Pucharu Włoch...
MILAN – BOLOGNA 0:1
Rossoneri bez Pucharu Włoch...
"W przypadku budowy nowego stadionu rozważamy równolegle trzy lokalizacje" - powiedział 25 stycznia prezydent Milanu, Paolo Scaroni. "Jeden z nich to projekt w Sesto San Giovanni, a drugi - tego nie zdradzę". Według informacji podawanych przez LGdS, trzecią z rozważanych lokalizacji jest gmina Rozzano w południowej części Mediolanu. Jest to teren prywatny, zatem wolny od miejskich opóźnień biurokratycznych. Czy zatem jest to prawdopodobne rozwiązanie? Na chwilę obecną nie. Lokalizacja w Rozzano jest alternatywą, tak samo jak stare rozwiązanie w postaci San Donato (rejon południowo-wschodni).
Milan chce podjąć decyzję w ciągu najbliższych dwóch miesięcy: pod koniec marca, najpóźniej w kwietniu. Klub zdecyduje czy wybrać projekt San Siro z Interem, czy zrealizować go w innej lokalizacji. Na chwilę obecną wydaje się, że wszystko zmierza w kierunku budowy dwóch różnych obiektów dla obu drużyn.
Ba, nazwijmy sobie nawet ten stadion "Il nuovo San Siro" i znajdźmy sobie jakiegoś fajnego sponsora tytularnego, aby przez kilka lat to był jakiś Stadio Motorolla czy inne Emirates Stadio. Kasa musi zacząć płynąć. Budowa nowego stadionu, który będzie w strukturach miasta i będzie współdzielony z Interem to ten sam szkodliwy układ jaki mamy teraz. Widzimy co się dzieje w Europie - nowoczesne obiekty to stadiony indywidualne, zarządzane przez kluby. Obiekty, gdzie między meczami i sezonami mamy koncerty, gdzie są przestrzenie biurowe i handlowe pod wynajem, gdzie sprzedaje się merch. I na tym się zarabia.
Odetnijmy wreszcie tę piękną historię San Siro, uświetnijmy ją w jakiś sposób (nazwą, nawiązaniami architektonicznymi, motywem na koszulkach, jakkolwiek) i zacznijmy iść własną drogą. Nie wiem jak Wy, ale ja jestem już zmęczony tymi doniesieniami, które cały czas blokują nas w jednym miejscu. Dobrze o tym pisze nokoments - to jest ta niekończąca się, niestety, historia.
Ale to prawdopodobbie spowoduje raczej chude lata (jeszcze chudsze lata?) jeśli chodzi o finansowanie klubu wartościowymi piłkarzami. Przynajmniej z tym RedBirdem u steru.
Cardinale wtedy dopiero będzie na "nie" - aż mu się pejsy będą kolebać.
Mamy kilkanaście lat zaległości z nowym stadionem i teraz w tej sytuacji o miękkie lądowanie będzie ciężko
Nowy stadion powstać musi. I to jak najszybciej. Nie da się przywrócić klubu do grona europejskich gigantów bez nowego, własnego, zarabiającego na siebie i na klub stadionu.
Co do stadionu, wyliczenia mówią, że dochody nam się zwiększą o jakieś 60-70 mln rocznie do 100 mln rocznie. Za budowę trzeba będzie zapłacić, czy spłata kredytu nie zje przyszłych dochodów? I przez najbliższe np. 10 lat przy okazji mercato nie będziemy słyszeć "musimy najpierw spłacić stadion"?