MILAN – BOLOGNA 0:1
Rossoneri bez Pucharu Włoch...
Lot powrotny Gerry'ego Cardinale do Stanów Zjednoczonych upłynie z pewnością dużo lepiej. Wszystko za sprawą wczorajszego zwycięstwa Milanu w Lidze Mistrzów. Zarządzający funduszem RedBird Capital wyrasta na swoisty talizman. Był obecny na trybunach San Siro trzy razy: 3 września w derbach Mediolanu, 8 października na meczu z Juventusem i wczoraj (14 lutego). Trzy spotkania, trzy niezwykle ważne zwycięstwa. Jedyna porażka przyszła 5 października na Stamford Bridge, kiedy Chelsea pewnie pokonała Milan 3:0.
Biorąc pod uwagę przesądy, uzasadnione jest pytanie, czy Cardinale "odważy się" pojawić na rewanżowym meczu z Tottenhamem. To samo miasto (Londyn), ale mecz o znacznie wyższą stawkę. Mecz dużej wagi: do zgarnięcia miliony euro za udział w ćwierćfinale Champions League. Oprócz funduszy z UEFA, wystarczy pomyśleć o wpływach ze sprzedaży wejściówek. Wczoraj na San Siro zagościł komplet widzów. Przychody? Ponad 9 mln euro. Absolutny rekord Włoch! To duży zastrzyk dla klubowych finansów.
Cardinale z pewnością cieszy się z wczorajszej wygranej. To dla globalnego rozwoju marki AC Milan jest duży krok do przodu. Właściciel Milanu pojawił się w Mediolanie bez żadnych śladów: zero wywiadów, zero zdjęć, ścisła prywatność. Znalazł jednak wczoraj czas na spotkanie z Paolo Maldinim. Według informacji włoskich mediów, opuszczając San Siro był wyraźnie w dobrym humorze.
City podobnie, 140 i 150. Wiadomo, że szejkowie łącznie wpompowali dużo więcej, ale Londyńczycy też praktycznie rok w rok wyrzucają na transfery luźno "stówkę".
Dlatego nie do końca można się zgodzić z tym, że pieniądze nie grają, tak samo porównanie do Milanu również średnio trafione.
Gdyby Kanonierzy byli zmuszeni budować drużynę tak jak my, zaciskając pasa, to nie nawiązaliby walki z topem w tym sezonie. Oczywiście tam realia finansowe są inne, na to też trzeba brać poprawkę.
ps. już są za City, a na plecach czują oddech MU :P
Kwota ta jest kwotą przychodu, nie czystego zysku.
Od tej kwoty należy odliczyć m.in. kwotę należną miastu za dzierżawę stadionu. Nie wiem ja jakich zasadach spłacamy miastu za współwynajem stadionu (czy kwota ta jest wypłacana miesięcznie, czy tam kwartalnie) ale 9 mln to my na pewno nie zobaczymy:)
Dlatego tutaj mamy klasyczny przykład, jak ważny jest swój stadion.
Zastraszanie typu 'jak nie awansujecie w LM to wyślemy Daniele do Ligii bananowej' na nikogo nie działa...
Stadion budujemy od czasów Baśki B. i jej pudełkowego stadionu, ale nie wydaje mi się byśmy byli chociaż krok bliżej, wtedy stadion był makietą, a teraz też jest ale nie wiadomo czy czasem Inter wycofa się z inwestycji, a nas nie czeka nas kolejny konkurs makiet...
Ostatnio mu się odwidziało z Malickiem, ale tylko dlatego, że kontuzja zjadła Fikayo, a my gramy 3 z tyłu.
Ostatnie letnie okienko nazwałeś dziadowaniem, a wydaliśmy prawie 50 mln.
@MilanHomer
To już nie jest kwestia Gerry'ego, ale Maldiniego i Massary, by za dostępne pieniądze kupić takich graczy, którzy przydadzą się Piolemu (lub jego następcy). I nie jego wina, że w ubiegłym roku właśnie tak nie było.
Pisałem to wcześniej, że ostatnie transfery to kompletne niewypały/niedopasowani do Stefana.
Thiaw, Vasquez, Toure, Vranckx, Lazetić, Dest, Pobega, Adli.
Pioli ich nie chciał, co widać w tym sezonie.
Malick dostał szansę na zasadach Kalulu, czyli jak w kolejce już nie było nikogo poza sprzątaczem.
Okazało się, że gra lepiej niż Tomori i Gabbia razem wzięci.
Pobega gra dobrze w 3, Pioli gra 2, ale to wychowanek więc musi być.
Adli wedle samego trenera za słaby nawet na ławkę.
Toure, Dest to poziom góra Serie B na swoich pozycjach.
Lazetić nie gra, nawet jak Najpiękniejszy nie ma siły siedzieć, nie mówiąc nawet o chodzeniu.
Vasquez....
No i Aster, który jest w sytuacji Malicka.
Jestem ciekawy lata, bo Leao idzie pod młotek, jest kilku na wypożyczeniach, a do tego kilku z obecnego składu trzeba będzie zarejestrować, więc miejsca nie ma zbyt dużo, ciekawe co wymyślą.
Ciut przesadziłeś. Te 500k to było w dolarach. W eurasach to ok. 470k.
Muszę dodać, że 250 tysięcy "zielonych" dostał klub, a drugie tyle sam piłkarz, co dla mnie jest jakimś ekstremum :)
Nie gościa tylko fundusz inwestycyjny, którym zarządza. I nie stać go na jeden klub, a dwa - Toulouse i Milan.
Dam Ci lepszy przykład.
U nas przyszedł CzerwonyPtaszek, z 6 mld zarządzanymi i wydali ok. 1,2 mld, jak popieprzyłem kwotę to poprawcie.
Teraz paczaj na to :)
https://probasket.pl/nba-wszystko-jasne-suns-beda-miec-nowego-wlasciciela/
Mat Ishbia, kupił Phoenix Suns(NBA) i Phoenix Mercury(WNBA), za 4 mld dolarów, gdzie jego majątek szacowany jest na 4,9 mld dolarów.
To dopiero gołodupiec, hahahah.
Ale ma firmę działającą tak samo jak Ptaszek, z aktywami ok. 16 mld dolarów.
Czyli circa procentowo podobny deal zrobili.
Zresztą nie wypowiadam się o wielkim biznesie, kiedy nie wiem jak on wygląda od środka.
Na pewno nie jest to porównywalne do zwykłego szarego życia, gdzie masz 5 zł, to kupujesz za maks. 5 zł.
Byłbym bardzo wdzięczny:)